Nate POV
Minęły już trzy tygodnie odkąd ja i Venus jesteśmy razem. Były to najlepsze tygodnie w moim życiu. W końcu mogę powiedzieć, że ona jest moja i tylko moja. Dla wszystkich to był niemały szok, że ja Nathaniel Foster, który zaliczał wszystko co się rusza ma dziewczynę. Najwspanialszą dziewczynę na ziemi. Z nią cieszyła mnie najmniejsza drobnostka. Mogę oglądać z nią nawet te jej głupie seriale. Ale ważne, że z nią. Uwielbiam patrzeć jak się śmieje. A najbardziej lubię, kiedy to ja wywołuję ten śmiech. Uwielbiam patrzeć na jej najpiękniejsze błękitne oczy, zapatrzone w moje brązowe. Uwielbiam to jaka jest skupiona oglądając ,,Króla Lwa" i to jak się wczuwa oglądając jakiś serial lub film. Jest po prostu idealna.
I teraz idąc korytarzem w jej stronę wiem, że ten dzień już stał się lepszy.
Podszedłem do niej gdy wyciągała książki z szafki i przytuliłem ją od tyłu.
- Nawet nie próbuj mnie dzisiaj denerwować - warknęła na mnie. Dlaczego jej zawsze coś nie pasuje?
- Truskawkowe dni. Rozumiem - odkręciłem ją w swoją stronę, objąłem w talii i złączyłem nasze usta w słodkim pocałuneku.
Czułem jak się uśmiecha, a po chwili wplątuje palce w moje włosy, ciągnąć za końcówki. Wie jak bardzo to uwielbiam.
W tej chwili nie zwracałem uwagi na to, że stoimy na środku korytarza. Liczyła się tylko ona.
- Opanujcie się trochę, bo w takim tempie to niedługo będę musiał zostawać z waszymi dziećmi.
Wywróciłem oczami na irytujący głos mojego przyjaciela i niechętnie odsunęłem się od mojej dziewczyny. Nadal jednak trzymałem ją przy sobie.
- No nareszcie. Tak się do niej przyssałeś, już myślałem, że zostaniesz tak na zawsze - spojrzał na nas z zniesmaczeniem.
- Nie miałbym nic przeciwko - uśmiechałem się i spojrzałem Venus w oczy. Ona jedynie walnęła mnie z pięści w ramię.
- Jesteście tacy słodcy, że aż się chce rzygać - obok nas pojawił się Parker ze swoim chłopakiem.
Nadal mam za złe to, że pocałował moją Vee, ale staram się tego nie okazywać.
- Zajmij się lepiej swoim chłopakiem - prychnęła Venus.
- Zajmuję się. Nawet nie wiesz jak dobrze - wymienili z Alistairem porozumiewawcze spojrzenia.
I w tej chwili naprawdę, ale naprawdę nienawidziłem mojej wyobraźni.
Po chwili jeszcze dołączyła do nas Sara. Ja z Venus trzymaliśmy się za ręce, a ona opierała głowę na moim ramieniu. Nick z Alistairem obejmowali się ramionami. Sara i Alex stali obok siebie opierając się o szafki.
To było takie normalne. Niby nic wyjątkowego. Grupka nastolatków rozmawiających w oczekiwaniu na lekcje. Ale ja widziałem. Widziałem te spojrzenia pełne czułości wysyłane sobie od chłopaków. Wzrok mojego przyjaciela, który mówił, że cieszy się z mojego szczęścia. Sara, która posyłała Vee znaki jakby chciała powiedzieć, że od zawsze wiedziała jak się skończy nasza znajomość. I najważniejsze. Trzymałem za rękę i nigdy nie chciałem puszczać, najważniejszą kobietę w moim życiu. Nikt inny oprócz mnie nie mógł poczuć tego jak od czasu do czasu mocniej ściskała moją dłoń, jakby chciała pokazać, że jest i zawsze będzie. Uśmiechnąłem się sam do siebie, bo było po prostu idealnie.
Moją chwilę zadumy przerwała oburzona Sara.
- Alex, ty mi powiedz, dlaczego wszyscy mają jakieś swoje drugie połówki, kochają się, pieprzą, są szczęśliwi, a my jesteśmy wiecznie sami? - spuściła głowę, udając zrezygnowaną.
- Umów się ze mną - wypalił nagle mój inteligentny przyjaciel.
Tak, na pewno się zgodzi.
- Dobra - odpowiedziała od razu i uniosła głowę rozpromieniona.
To od początku było takie proste?
~**~
Został nam już chyba tylko epilog 😞
Aż tak dziwnie smutno
Tak książka jest beznadziejna, ale jej nie będę usuwać, bo to moja pierwsza i no... sentyment będzie.No to tradycyjnie do następnego i zarazem ostatniego
Epilog już napisany, ale jestem wredna i dostaniecie go dopiero jutro.
Kocham was xxtreasurehunter_
![](https://img.wattpad.com/cover/164379730-288-k624079.jpg)
CZYTASZ
Say That You Love Me
Teen FictionOpowieść o tym jak księżniczka, zakochuje się w księciu. Tylko, że księżniczka od zawsze nienawidziła księcia. Czy książę odwzajemniał to uczucie? Czy księżniczka jest w stanie spojrzeć na księcia inaczej? Czy książę jest w stanie szczerze pokocha...