2.Wyrwałeś jakąś nową dupę?

27.6K 833 1.4K
                                    

Venus POV

- Zakochałem się w tobie - nie mogę w to uwierzyć. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek usłyszę to od niego te słowa.

- Ja w tobie też, ale niestety nie możemy być razem, to się nie uda - powiedziałam z żalem. W tej chwili miałam ochotę się rozpłakać.

- Dlaczego? Przecież możemy być razem szczęśliwi.

- Wybacz, ale ja naprawdę nie dam rady wytrzymać dnia bez ugryzienia ciebie - naprawdę chciałam, żeby nam się udało, ale jednak związek z pączkiem nie jest łatwy.

- Więc mnie zjedz, nie chcę istnieć bez ciebie.

Już miałam go ugryźć...

- Vee! Vee kretynko wstawiaj!

Gwałtownie podniosłam się do siadu i ujrzałam tą twarz, na widok której od razu się skrzywiłam.

- Blake - powiedziałam śmiertelnie poważnie -Masz 5 sekund.

- Co?- zapytał zdezorientowany.

- Raz... Dwa

Debil dopiero się zorientował o co mi chodziło, bo zaczął uciekać.
Zaczęliśmy biegać po całym domu. W międzyczasie zdążyłam wziąć z kuchni nóż. Więc, tak. Goniłam z nożem brata, krzyczącego jak mała dziewczynka. Takich snów się nie przerywa. O nie.

- Co tu się do cholery dzieje?! - automatycznie się zatrzymaliśmy słysząc krzyk ojca. Uuu, jest źle, był wściekły. - Wiecie o której wróciłem do domu?!

- Późno? - zapytał ten niedorozwój. Serio Blake? Serio?

Dopiero teraz ojciec zobaczył, że mam w ręku nóż. Teraz już nie był wściekły, teraz wyglądał jakby był przerażony.

- Vee, dziecko. Spokojnie. Porozmawiajmy - zaczął powoli się zbliżać z uniesionymi dłońmi. - Słońce, proszę, odłóż ten nóż.

Już miałam to zrobić, kiedy...

- Siema Blake, jedzie...- urwał Nate kiedy zobaczył co mam w ręku. - o kurwa.

Teraz wszyscy stali bez ruchu patrząc na mnie z przerażeniem. Powiem szczerze. Bawiło mnie to. Ale stwierdziłam, że już pora skończyć tą szopkę.

- Ludzie spokojnie - odłożyłam nóż, a wszyscy odetchnęli z ulgą - zabiję go później.

I jak gdyby nigdy nic poszłam do łazienki.

Po zjedzeniu śniadania (dzisiaj zdążyłam) jak zwykle wyszłam do szkoły.
Miałam to szczęście i po drodze nikt mnie nie zatrzymał. Coś czuję, że to będzie bardzo nudny dzień, ponieważ Sary nie ma dzisiaj w szkole. Miała jakieś spotkanie rodzinne, czy coś w tym stylu. Jezu, jestem okropna. Nawet nie wiem co dokładnie dzieje się z moją przyjaciółką. A do tego jeszcze ten okres...

- Siema Vee!- uśmiechnęłam się na sam dźwięk tego głosu. Może ten dzień nie będzie taki straszny.

- Część Nick. Tak się stęskniłam - przytuliłam się do niego- Dlaczego nie dałeś znać, że wracasz?

- Chciałem wam zrobić niespodziankę.

Nicolas Edwards, mój i Sary najlepszy przyjaciel. Wysoki, brązowooki brunet. Ku rozpaczy wielu dziewczyn, gej. Tak, Nick jest mega przystojny. Skłamałabym mówiąc, że mi się nie podobał, owszem przez jakiś czas byłam w nim zauroczona, ale na szczęście zaraz mi przeszło.

- Wyrwałeś jakąś nową dupę w tej Anglii? - poruszyłam dwuznaczne brwiami. Nick był przez trzy tygodnie w Anglii, jego rodzice załatwiali tam jakieś sprawy biznesowe, a on pojechał z nimi.

- Był tam taki jeden, ale to tylko przelotny seks i nic więcej- mimowolnie się skrzywiłam. Ja nie wiem co jest ze mną nie tak, że samo słowo ,,seks" kojarzy mi się z Natem. Może powinnam skorzystać z propozycji mojej mamy i iść do psychologa? - Dobra ja lecę na chemię, do zobaczenia na treningu!

Od razu mówię nie, nic nie trenuje, ja tylko patrzę. Od zawsze chodziłam na treningi Nicka. Nie miałam na co narzekać, w końcu mogłam bezkarnie patrzeć na Josha biegającego bez koszulki. Na samą myśl mi się robi gorąco.

Idąc tak i marząc nawet nie zauważyłam, że na kogoś wpadłam. Oczywiście wszystkie moje książki spadły na ziemię. Podniosłam głowę, żeby zobaczyć kto to. No lepiej być nie mogło. Przede mną stoi sam Josh. Od razu lekko się zarumieniłam na myśl co przed chwilą sobie wyobrażam. Żeby tego nie zauważył, wymamrotałam ciche ,,przepraszam" i ukucnęłam, żeby pozbierać swoje książki.

- Daj, pomogę ci - o ja pierdole. Zaraz chyba orgazmu dostanę. - Venus prawda?

On zna moje imię!

Mam wewnętrzny fangirl

- T-tak, to ja - serio Vee? Chcesz do niego zagadać od roku, a teraz się porządnie wysłowić nie umiesz?!

Bo jesteś zjebaną idiotką.

- Może byś chciała wyjść gdzieś jutro? Na przykład do kina? - żart. To jest na pewno jakiś żart. Ogar Vee, nie daj po sobie poznać, że masz orgazm.

- Jasne - świetnie, teraz pewnie pomyśli, że cię nie obchodzi i masz go w dupie.

- To wyślij mi adres. Będę o siedemnastej - wsunął mi w dłoń małą karteczkę, mrugnął i poszedł w swoją stronę.

On do mnie mrugnął!

Josh Lewis mrugnął to grubego ziemniaka!

Momentalnie wbiegłam do łazienki i zaczęłam piszczeć. To się nie może dziać naprawdę.
Ale jestem podekscytowana! W co ja się ubiorę?

Chyba muszę coś zjeść.

~**~

W mediach macie Nicka ❤️
Cameron musiał być.
Od razu przepraszam za to, że zrobiłam z niego geja.

treasurehunter_

Say That You Love MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz