Ucieczka

948 43 17
                                    

Nadszedł czas ucieczki. Wstałam jeszcze przed świtem. Spakowana w potrzebne rzeczy wyszłam przez okno i udałam się do stajni. Tam czekała na mnie mój dzielny rumak Alex. Kiedy wsiałam na niego razem pognaliśmy jak najdalej od królestwa. 

Nad ranem zatrzymaliśmy się  niedaleko Beruny. Usiadłam tuż przy wodzie. Zaczęłam wspominać przygody, wojnę, rodzeństwo. Szkoda, że już się nie zobaczymy. 

Po chwili ruszyłam w dalszą drogę. Gnaliśmy przez las, góry, morza. Przed nocą zatrzymaliśmy się niedaleko pałacu Jadis. Teraz wyglądał bardziej przyjaźniej. Zamiast lodu, dookoła była trawa, rosły różnego rodzaju kwiaty. Z ciekawości weszłam do środka. Wewnątrz nic się nie zmieniło. No może poza posągami. Zamek był opuszczony, postanowiłam więc, że przez jakiś czas tu pomieszkam. Wróciłam po Alexa i zaprowadziłam go do środka, bo czemu niby miał by mieszkać w stajni, czy na dworze skoro pałac jest ogromny.

 Następnie udałam się w poszukiwanie jakieś komnaty. Idąc korytarzem zaglądałam do wszystkich pomieszczeń, ale żadna nie była odpowiednia. Została mi ostatnia. Proszeee niech to będzie ona, bo mi zaraz łapy odpadną. Zaglądam i... JEJ to ona. Pierwsze co robię to rzucam się na łózko. Jejuuu jakie wygodne, rozpływam się. W pewnej chwili drzwi się otwierają, a w nich staje Alex. Podchodzi do mnie i podobnie do mnie, rzuca się na łóżko. 

- Super trafił mi się wygodniś - przewracam teatralnie oczami, na co ten prycha przy czym mnie opluwa.

- ALEX fujjjjj - po czym wycieram się z jego śliny - powiedz mi, dlaczego jeszcze nie zamieniłam cię na piękną klacz - dodaje. Ojć chyba się obraził.

- No weź... o takie rzeczy będziesz się obrażał, przecież wiesz, że jesteś jedyny w swoim rodzaju - mówię, na co on liże mnie po policzku - Też cię kocham haha

Stwierdziłam, że pójdę spać. Poszłam do łazienki, wykonałam wieczorną rutynę po czym położyłam się na łóżku. Wtuliłam się w Alexa (tak śpi ze mną, to nie jest wcale dziwne) po czym zasnęłam. 

*Next day*

Obudziłam się przez promienie słoneczne,którym zachciało się padać centralnie na moją twarz. No cóż bywa. 
Wstałam z łóżka podeszłam do plecaka, w którym miałam spakowane rzeczy. Wzięłam z niego ubrania i poszłam z nimi do łazienki. Przebrałam się, umyłam twarz oraz poprawiłam włosy. Kiedy wyszłam z pomieszczenia podeszłam do łóżka, gdzie nadal spał Alex.
- Alex wstawaj - powiedziałam, a on jedynie chrapnął - pfff tak pogrywasz okej - po czym zwaliłam rumaka z łóżka. Ups wkurzył się biedaczek.
- Wiesz późno się zrobiło. Muszę lecieć haha 😅 - po czym wybiegłam z pokoju i biegłam jak najszybciej mogłam byle dalej od Alexa.
Rada wkurzony Alex to niebezpieczny Alex.
Sama nie wiem kiedy znalazłam się w jadalni. No cóż żal nie skorzystać. Poszłam do pomieszczenia obok, którym okazała się kuchnia.
Po śniadanku wraz z moim przyjacielem (Alexem) wyszłam na dwór. Zaczęliśmy się nawzajem gonić, przy czy dużo się śmiałam. Szczególnie, gdy Alex nie zauważył drzewa i w nie wpadł.
Po pewnym czasie położyłam się na trawie, a dorosły rumak zawisł nade mną. Zaczęliśmy na siebie dmuchać powietrzem, ale Alexowi to nie wystarczyło i mnie oczywiście opluł. UGHH kiedyś przez niego zwariuje.

Następnie udałam się do środka. Poszłam przygotować obiad, a Pan
Pluj został na zewnątrz i jadł smacznie trawę.
Po skończonym posiłku poszłam zobaczyć co u Alexa. Jak się okazało zasnął rozłożony na trawie z pełnym brzuchem. Stwierdziłam, że nie będę go budzić, więc udałam się do biblioteki poszukać czegoś do czytania.

Znalazłam tylko kilka ciekawych książek reszta była poprostu nudna. Większość była o historii Narnii, jedynie jedna była o białej magii. Aż się dziwię, że znalazłam to w zamku Białej Czarownicy.
Poszłam do sypialni, gdzie zostawiłam książki i udałam się do łazienki. Tam wykonałam wieczorną rutynę, po czym wyszłam z pomieszczenia i ułożyłam się na łóżku. Alex już smacznie spał, więc postanowiłam pójść w jego ślady. Po chwili Morfeusz wziął mnie w swoje objęcia.

Cześć miśki
Bardzo przepraszam was, że od grudnia nie było rozdziału. Musiałam się skupić na nauce co już wam wspominałam. Opuściła mnie też trochę wena, ale nie martwcie się nie zawiesze książki. Poprostu rozdziały będą pojawiać się w różnych odstępach czasowych.
Tak wgl dziękuję za 11tys wyświetleń i ponad 400 ❤️. To dla mnie ogromne wyróżnienie.
Do następnego 😘😘

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 05, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Opowieści z Narnii: księżniczka SofiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz