Dla N.
Dawno już w tych stronach nie słyszeliśmy pieśni!
Zamilkły bowiem strumienie, przestały szeptać liście
i marny sen nas zmógł, choć nie byliśmy senni.
Inny czas nastał - zasmuceni uciekliśmy w ciszę.
I trwalibyśmy tak w niej, z wolna jednak więdnąc,
aż do - nadal nam nieznanych - Ardy dni policzonych;
lecz dziś nas zbudziły czarowne słowa entów,
przynosząc ze sobą pamięć o czasach wytęsknionych.
Pośród słów i obrazów - melodia starych kniej.
Rzewnie śpiewały drzewa w srebrnoskrzącym Fangornie!
Tak pełne smutku były ich wieści o niej.
„Nie tka już z szarych Ei nici swojego Lothlórien".
Za dawnych dni gościła nas w cudnych ogrodach,
gdzie nawet w czerni nocy wydawała się nam słońcem.
A teraz piękne oczy mgłą są już zakryte
i musi elf myślą sięgać tam, gdzie dla wzroku koniec...
Dawno już tak smutnych nie słyszeliśmy pieśni!
Łzy nam powstrzymać trudno; lecz na nie nadal nie pora;
bo jeszcze strumienie przemówią, jeszcze liści
rozniesie się szept, a jutro to, co dzisiaj uśpione
mocniejsza nadzieja wznieci.
A wtedy wróci elfka do tych szarych nici
i zamiast mgły na nowo jej oczy ujrzą Lothlórien
wśród słońca złotych promieni.
CZYTASZ
Opowieści znad Belegaeru
FanfictionZbiór tolkienowskich fanfików, który będzie się rozrastał (jeśli wena da :)). Miniaturki, wiersze, pieśni... Mocno osadzone w kanonie i konwencji. Twórczynią okładki jest przemiła Nefertiti z forum Mirriel. Jeszcze raz bardzo dziękuję za ten prezent...