Lament Celeborna

33 4 0
                                    


O złocistych koronach i o srebrnej korze

wzrosły niegdyś mallorny; teraz strzegą Lórien

niczym wieże strzeliste, niczym mur rozległy.

Nie przejdzie żaden wróg - czy ciemności on wierny,

czy z sercem zbłądzonym - pod mallornów sklepieniem

bez wiedzy władców, bez duszy odmienienia.

Lecz jakże długo będą nas chronić mallorny?

Rzeknij mi, Yavanny szczepie błogosławiony.

O wy, co Anor splatacie w blasku z Ithilem!

Ileż jeszcze ścierpicie niedalekich cieni?

Ileż jeszcze światłości zachować zdołacie?

O zmierzchu księżyca śpiewała moja Pani

i o losie słońca - przez ciemności niepewnym;

i w każdej pieśni Valinor, dla mnie odległy...

O Lórien najmilsze! Czy nie dla mnie Śródziemie?

Czy nie dla mnie mallorny z ukochanej ziemi?

Znane od nasienia, droższe od drzew w Amanie.

Mallorny, moje mallorny, cóż macie dla mnie?

Opowieści znad BelegaeruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz