Idę właśnie na szlaban u Profesora Snapa. No co? Przecież nie specjalnie wysadziłam eliksir. Pukam do sali i słyszę stanowcze '' Wejść'' więc wchodzę. W sali znajduje się też jeden rudowłosy chłopak.
- Dzień dobry. - mówię
- Dzień dobry Panno [ T. N.] Dziś będziesz sprzątać sale od eliksirów z Panem Weasley. Do roboty! Wracam za trzy godziny, a jak wrócę ma tu lśnić! - zabrałam się za sprzątanie, a chłopak dołączył do mnie. Właśnie myjemy kotły.
- Jestem Ron Weasley. - mówi
-Wiem... Ja jestem [T. I.] [T. N.]
-Wiem... - uśmiecham sie do niego, a on odsyła mi uśmiech. Poczułam coś dziwnego na dole mojego brzucha. Jeszcze nigdy tego nie czułam. Jakby jakieś robale zrobiły sobie tam imprezę. - Może jak już odrobimy szlaban to pójdziesz ze mną do Hogsmeade?
- Z chęcią ale w najbliższym czasie nie ma tam wycieczek.
- Spoko, pożyczę od Harrego pelerynę niewidkę. Wymkniemy się. - kiedy to mówi na twarz od razu wpada mi uśmiech. Umówiliśmy konkretną datę i godzinę i wróciliśmy do sprzątania. Nagle nasze dłonie się zetknęły, a ja znów czuje ta imprezę w moim brzuchu. Tylko tym razem jakby te imprezy były dwie!
...
Dziś jest ten dzień. Dzień w którym idę z Ronem do Hogsmeade. Czy to dziwne że jak myślę o nim to kręci mi się w głowie, a w moim brzuchu harcują robale. Jeszcze trochę, a zdecyduje się zjeść trutkę na insekty. [I. T. N. P.] * i [I. T. D. K.] ** pomagają mi się ubrać. Zależy mi aby wyglądać idealnie. [I. T. D. K.] zrobiła mi warkoczyki bokserskie, które uwielbiam. [I. W. N. P.] Dobrała mi piękną czerwoną sukienkę do połowy ud z długim rękawem, a do tego czarne trampki przed kostkę. Makijaż zrobiłam sobie sama. Gdyby zabrała się za to któraś z nich wyglądałabym jak wiedźma. Dziewczyny malują się za mocno jak na mnie. Nagle po pomieszczeniu rozległo się pukanie, a za drzwiami wyłoniła się głowa Jaceka.
-[T. I.] jakiś gryfon do ciebie.-mówi
-OK, dzięki. Pa dziewczyny. - cmokam się z nim w policzki na pożegnanie i idę do wyjścia z wieży [N. T. D.] ***
-Hej - Cześć - mówimy w tym samym czasie, a ja znów mam te głupie robale. Podróż pod peleryną zajęła mam na zadawaniu sobie pytań i odpowiadania na nie. Kiedy weszliśmy do Dziurawego Kotła zdjęliśmy pelerynę.
-Poproszę o dwa piwa kremowe. - mówi kiedy podszedł do baru. Zajęliśmy stolik przy ścianie.
-Wiesz... zawsze kiedy jesteś przy mnie..... mam takie dziwne uczucie.... jakby rój os chciał wywiercić mi dziurę w brzuchu... To naprawdę dziwne.. - mówi uśmiechając się zalotnie. - Pewnie nie wiesz o co mi chodzi, aa a może wiesz...
-Tak, dobrze wiem o co ci chodzi. Też to czuję będąc przy tobie...
-Tak?! Serio?! - widać że ucieszyła go moja odpowiedź. - To w takim razie może chcesz spróbować...tego.. no wiesz... - ewidentnie się teraz zestresował.
-Tego, tego czego, bo nie wiem. - a podróże się z nim trochę.
-No skoro mi... Znaczy... Lubię cię.... Nawet bardzo właściwie podobasz mi się już jakiś czas..... Ja... Aaa.. No wiesz... Yyy... Randka, chłopak, dziewczyna?
-Randka?.. Coooo? Chłopak? Dziewczyna? - zaśmiałam się i znienacka na moje usta naparły jego.
-Wiem że to wcześnie, bo znamy się krótko, ale może pójdziesz ze mną na randkę?
- A co to nie jest randka?
-Ale na inną. I jeszcze na wiele, wiele innych!?
_____
*[I. T. N. P] imię twojej najlepszej przyjaciół.**[I. T. D. K.] imię twojej dobrej koleżanki
***[N. T. D.] nazwa twojego domu w Hogwarcie
CZYTASZ
One Shots & Talksy & Preferencje ~Harry Potter~
Fanfiction📜✨⚡Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego! 📜✨⚡ ▫️Będę zamieszczać tu (tak jak mówi nazwa) one shots, talksy i preferencje z HP! ▫️Z góry przepraszam za wszystkie błędy ▫️Mam nadzieję że się spodoba i podałam w prowadzeniu tej książki 😂