- Co [T. I.] boisz się? - mówi James.
- Nie, ale to wredne...
-A ile razy Snape był wredny dla ciebie?- nie wiem czemu Syriusz i James tak się uparli na ten głupi dowcip.
- No w sumie dla mnie jest nawet miły.
-Weź bo jeszcze pomyślę, że go lubisz.
-James przypominam Ci że jeszcze tak nie dawno twoja dziewczyna też się z nim przyjaźniła. Więc nie może być taki zły..
-Oh [T. I.] czemu ty we wszystkich widzisz dobro on jest zły. Wyzwał dziewczynę James'a od szlam!
-I co z tego? W każdym człowieku i czarodzieju jest dobro. Snape się po prostu pogubił. Ja też bym taka była od znajomości z Lucjuszem.
-A co Lucjusz nie ma w sobie dobra?
-Ależ oczywiście że ma, Łapo tylko... nie ważne. Dobra zrobię to...
_________
...
_________Nadszedł ten dzień w którym mam wcielić plam Łapy i Rogacza w życie. Ja na prawdę nie chce ranić Severus'a ale co ja poradzę?
-Cześć Severus. Mam prośbę.
-Czego znów? Pewnie coś od Huncwotów? Możesz ciebie darować [T. I.]
- Nie, nie. To nie o nich chodzi. No... mam problem z eliksirami...
-No co ty jesteś drugą najlepszą uczennicą. Jesteś prawie tak dobra jak ja...
-Nooo mam problem z eliksirem żywej śmierci.
-Ah tak... to trudny eliksir... ale nie wiem po co ci ja w końcu i tak sama do tego dojdziesz. Jesteś bardzo bystra nie wiem czemu tiara przydziału przydziela cie do Gryffindor'u a nie na przykład do Ravenclaw lub Slytherin'u.
-Też zawsze chciałem być przydzielona do Slytherin'u moi rodzice też.. - Dosiadam się na krzesło obok Snape, jesteśmy w bibliotece więc mówimy ciszonym głosem, ale teraz i tak pomiędzy nami jest cisza.
-Dobra. - mówi Snape a ja unoszę brwi do góry. Co dobrze? O co mu chodzi? - No pomogę Ci z Wywarem Żywej Śmierci. - posyła mi mały ledwo dostrzegalny uśmiech, ale ja i tak go zauważyłam i mogę śmiało powiedzieć, że to najpiękniejszy uśmiech jaki kiedykolwiek posłał mi jakiś chłopak.
-Dzięki. - też się do niego uśmiecham tylko że mój uśmiech jest wielki i promienny. - To kiedy masz czas? Jeśli nie jesteś zajęty może zaczniemy od razu?
-Nie mam teraz za bardzo czasu... wiesz zniżają się SUM-y z Transmutacji i..
-O mam pomysł. Nie radzisz sobie z Transmutacją, prawda?
-Możesz mi o tym nie przypominać?
-Spoko ja pomogę Ci, a ty pomożesz mi i wszyscy będziemy szczęśliwi.
-No dobra.. Tylko nikomu ani słowa.
-Dobra.
__________
...
__________Plan Potter'a i Black'a obraca się na naszą nie korzyść. Plan polegał na: rozkochaniu Snape we mnie i brutalne porzucenie go. Wiadomo że to trudne zadanie bo Severus jest skryty i nie pozwala się poznać byle komu. Aleee ten plan bierze w łep. Snape nie wygląda na zakochanego we mnie, ale ja w nim za to już tak. Nie wiem co się stało. Nigdy nic do niego nie miałam, a nawet, można tak powiedzieć, lubiłam go. Nie wiem co mam zrobić. Chyba się w nim poważnie zakochałam. Nie najgorsze jest to że on nie odczuwa tego co ja, ale to że jeśli się o tym dowie nie ma szans na przyjaźń, a tym bardziej na związek. Jestem taka głupia!
-[T. I.] i co myślisz? Miałaś 3 miesiące na rozkochanie w sobie Snape. Myślisz, że już można uznać go za..
-Syriuszu- przerywa mu- ja chyba nie chce go ranić...
- Chyba nie chcesz go ranić? [T. I.]! Co z tobą nie tak?! My go nie lubimy!
-Nie, James. To wy go nie lubicie!
-Może mi jeszcze powiesz że się w nim zakochałaś!? - nie mogę wytrzymać i strzelam James'owi z liścia.
-Zamknij się! - z trzaskiem drzwi wychodzę z ich dormitorium i zmierzam do biblioteki bo tam jestem umówiona z Severusem.
-Hej Sev. - witam się z nim buziakiem w policzek i zajmuje miejsce obok niego.
-Hej[T. I.]. Co ci jest?
-Mi? Nic.
-Przecież widzę. [T. I.]powiedz mi...
-Obiecaj, że wysłuchasz mnie do końca, że stąd nie wyjdziesz i dasz mi się wyjaśnić zanim mnie osadzisz...
-[T. I.] mam się bać?
-Przepraszam cię.. Chłopaki, znaczy James i Syriusz wymyślili taki durny dowcip którego jesteśmy częścią. Miałam cie w sobie rozkochać i porzucić, ALE ja nie mogę. Jesteś dla mnie zbyt ważny. Severus'ie?
-Nie mogę uwierzyć. To dlatego podeszła do mnie z prośbą o pomoc z tym eliksirem? Nie miałaś z tym problemu to był tylko żart?!
-Severus'ie proszę cię nie krzycz. - mówię załamującym się głosem.
-Panie Snap to biblioteka tu się szepcze. - ucisz go pani z biblioteki.
-Severus'ie możemy porozmawiać?
-Nie, nie chce mieć z tobą nic wspólnego!
CZYTASZ
One Shots & Talksy & Preferencje ~Harry Potter~
Fanfiction📜✨⚡Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego! 📜✨⚡ ▫️Będę zamieszczać tu (tak jak mówi nazwa) one shots, talksy i preferencje z HP! ▫️Z góry przepraszam za wszystkie błędy ▫️Mam nadzieję że się spodoba i podałam w prowadzeniu tej książki 😂