🦌James Potter🦌

1.6K 57 0
                                    

Siedzę na trybunach, otoczona tłumem uczniów mojego domu. Właśnie trwa mecz pomiędzy Ravenclaw a Gryffindor'em. Nie lubię...yyy nienawidzę Quidditch'a. No ale niestety " Obecność obowiązkowa ".  Z nudów postanowiłam sobie coś poczytać. Wykorzystam ten czas na naukę. Kiedy otworzyłam książkę na odpowiedniej stronie i miałam zacząć czytać pierwsze sylaby poczułam jak coś z bardzo wielką siłą uderza mogą głowę. Okazała się nią jakaś duża piłka. Ohh głupi Quidditch. Przez oczami pojawiają mi się mgiełki, czuję jak moje ciało bezwładnie, a po chwili nie widzę nic.

_________________

Kiedy się budzę nade mną wisi chyba ze 20 głów.

-Odsuńcie się, dajcie jej odetchnąć.-słyszę jakiś kobiecy głos ale nie jestem w stanie zidentyfikować do kogo należy. Słyszę też inne głosy i szmery. Po chwili obraz nabiera na ostrości. I widzę znajome twarze członków drużyny quidditch domu lwa.

-[ T. I. ] Dean chciałby ci coś powiedzieć.-mówi James wypychając przed siebie jednego z pałkarzy. 

-Chciałbym cię przeprosić.... na serio to było niechcący.

-Tak ja wiem to też moja wina zajęłam się czytaniem a nie obserwacją meczu. Może gdybym ją zobaczyła to może skończyłoby  to się inaczej.- goście posiedzieli u mnie jeszcze trochę. Dostałam w ramach przeprosin od całej drużyny dużo kwiatów i słodyczy. 

-Dobrze [ T.N. ] możesz już wrócić do swojego dormitorium.-słysząc te słowa od pielęgniarki wstałam z łóżka wzięłam wszystkie moje rzeczy i skierowałam się do wyjścia. Po drugiej stronie drzwi czekał na mnie mój chłopak .

-Nie musiałaś na mnie czekać.

-Musiałem, co gdybyś po drodze zemdlała?

-Gdybym miała po drodze zemdleć to raczej pielęgniarka nie wypuściłaby mnie, ale dzięki za troskę Jamie.

-Spoko misia, daj pomogę ci z tym.-mówi zabierając ode mnie część rzeczy które trzymałam. James nachyla się aby mnie pocałować.

-Jamie nie tutaj. Co jeśli ktoś nas zobaczy.- mówię odchylając twarz od ust Pottera. Nasz związek jest tajemnicą. Nie chcemy narażać naszych reputacji. No bo kto wziąłby to na serio: kujonka, prymuska i pupilek nauczycieli z Ravenclaw'u i szkolny podrywacz, szukający i prefekt z Gryffindor'u.  Nie brzmi to zbyt okazjonalnie prawda? A zwłaszcza że James dopóki nie zaczął się ze mną spotykać zmieniał dziewczyny jak rękawiczki.

-Nie obchodzi mnie to. Nie uważasz że za długo ukrywaliśmy fakt że jesteśmy razem? Już od dawna o tym myślałem.. Mam tego dość że nie mogę podejść do ciebie, przytulić, pocałować kiedy tylko mam na to ochotę.

-A więc dobrze. Od jutra pokażemy się oficjalnie jako para.-mówię patrząc mu w oczy,a po chwili całując.

One Shots & Talksy & Preferencje ~Harry Potter~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz