1. Absolutny

631 73 83
                                    

Yukino spojrzała na obrączkę, niezbity dowód na to, iż została złączona węzłem małżeńskim z człowiekiem, którego wątpiła, aby była w stanie kiedykolwiek pokochać. Zimny, wręcz lodowaty małżonek w żadnym wypadku nie był spełnieniem jej marzeń. Raczej koszmarem, i to takim, z którego doskonale wiedziała, nigdy się nie obudzi.

Mężczyzna już dawno udał się do sypialni, aby odpocząć po wielkim dniu. Ona z kolei nie potrafiła się ruszyć, wciąż stojąc w przestronnym hallu domu rodziny Akashi.

Miała ochotę uciec jak najdalej stąd, było to niestety niemożliwe. Jakkolwiek kuriozalnie by to brzmiało, została teraz mężatką; zobowiązanie na całe lata. Mogła albo to zaakceptować i udawać szczęśliwą żonę, albo do końca życia się zadręczać, co wcale nie było zachęcającą opcją.

Na całe szczęście odkąd pamiętała była dobrą aktorką. Udawanie miała we krwi. Musiała tylko wyobrazić sobie, iż to nic więcej jak gra, niedoskonała, wręcz do niczego, w której brak tak istotnych dla tego zawodu emocji. Zresztą przecież taka była prawda. Ich małżeństwo chociaż faktycznie stało się rzeczywistością, niewiele różniło się od sceny z filmie. Oni zaś byli jedynie aktorami, którym wcielanie się w szczęśliwych małżonków nie bardzo wychodziło.

Jak przez mgłę pamiętała ostatnie miesiące przygotowań do ślubu, który cieszył jedynie rodziców państwa młodych. Yukino nie miała ochoty brać w tym udziału. Gdyby mogła, nawet kimona by nie poszła wybierać. Niestety matka brunetki skutecznie ucieczkę wybiła jej z głowy.

Z całego tego okresu kobiecie w pamięci zapadły dwa niezbyt przyjemne momenty — poznanie Seijūrō i rozstanie z Hidekim, którego zrozpaczony wyraz twarzy nie dawał spokoju przez cały czas. Czuła ogromne wyrzuty sumienia i żal do rodziców, którzy całą sytuację uważali za dopuszczalną. Dla nich romans z biednym studentem aktorstwa był jedynie epizodem w drodze do prawdziwego życia. Z kolei Yukino ślub z przyszłą głową rodziny Akashi widziała jako egzystencję, walkę o każdy dzień i nadzieję na to, iż uda jej się nie zostać w całości pochłoniętą przez największy koszmar.

***

Wychodzę za mąż — oznajmiła Yukino, gdy tylko Hideki i jej najlepsza przyjaciółka Midori wreszcie zjawili się w kawiarence, którą regularnie zwykli odwiedzać.

Niespokojnie uderzała palcami o blat stołu. Zdenerwowanie, które targało nią od wczesnych godzin porannych, dawało wreszcie swój upust.

Jednak niekontrolowane zachowania, które miewała podczas przeżywania wyjątkowo silnych emocji, wcale nie pomagały w rozładowaniu frustracji. Nawet więcej, z każdą chwilą wzniecały ją znacznie bardziej, przez co Yukino czuła się tak, jakby siedziała na szpilkach.

Nie potrafiła spojrzeć na Hidekiego, z tego względu wciąż uporczywie utrzymywała wzrok na Midori, której wyraz twarzy mieszał się z uczuciem zdziwienia i zaciekawieniem. No ale to u szatynki było jak najbardziej normalne. Przyjaciółka należała do jednych z tych osób, które łakną plotek i lubią mieć zawsze sporo do powiedzenia, nawet w kompletnie obcym im temacie.

Brunetka na Hidekiego wzrok podniosła dopiero wtedy, gdy ten wstał na tyle gwałtownie, aby przewrócić krzesło, które jeszcze chwilę temu zajmował. Szok mieszał się ze złościątrudno było jednoznacznie stwierdzić, które przeważało bardziej. Nic zresztą dziwnego. Yukino również nie wiedziała, jak ma się w tej sytuacji zachować. Ślub z kompletnie obcym mężczyzną także dla niej wydawał się co najmniej niedorzeczny. Niestety za cztery miesiące miał okazać się faktem, żywym koszmarem, niezbitym dowodem jej bezsilności.

Presja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz