- Nie. - Odpowiedziałem po raz dziesiąty dzisiejszego dnia.
Ten głupi blond narcyz zaproponował imię, które mogłoby być moje. Jakie? Bardzo głupie, Gin! Kojarzy mi się raczej z Gil!
- Hahaha! Na pewno odgadnę twe imię, a wtedy dołączysz do mojego klubu! - Ogłosił w pozie Napoleońskiej, a ja go tylko wyminąłem i ruszyłem do swojego pokoju.
♦
Kaoru i Hikaru przypatrywali się tej scenie z dystansem. Już przyzwyczaili się do takiego zachowania Tamakiego, ale to, że starał się zaciągnąć nowego do ich klubu i to za wszelką scenę prawie w ogóle ich nie zdziwiło.
- Tamaki znowu nie zgadł, nee Hikaru?
- Yhym, masz rację Kaoru.
- Jeszcze się przekonacie! Na pewno odgadnę jego imię, a wtedy doooo...!!
Bum!
Nim blondyn dokończył, poślizgnął się na „czymś" i zaliczył bolesne spotkanie. Jego plecy z podłogą. Podniósł się do siadu masując obolały tył głowy, który także delikatnie poobijał. Spojrzał na to, co spowodowało jego upadek.
- Hm? Co to? Jakiś zeszyt?
- My stwierdzilibyśmy, że raczej czyjś notatnik. - Wzruszyli równocześnie ramionami dwaj rudzielce.
Nachylili się nad siedzącym wciąż na podłodze Tamaki'm, który podniósł otwarty pamiętnik w skórzanej oprawie zapinany na złotą sprzączkę z wygrawerowanym napisem.
- Luna...
Przeczytał napis na sprzączce, po czym spojrzał na stronę, gdzie był otwarty zeszyt i począł czytać. A z racji, że on i bliźniacy byli sami w holu przeczytał szeptem zawartość:
„[...] Czasami myślę, że zwariuję... Mówię, a nikt mnie nie rozumie. Mówię prawdę nic nie ukrywa, szczerze mówię, co czuję, przeżywam... Zaczynam krzyczeć, nic z tego, patrzą zdziwieni i szeptają miedzy sobą: Coś jej odbija...? A może się mylą i racji nie mają...? Ja żyje, a oni za życia umierają... [...]".
Tamaki przerzucił parę stron.
„[...] I znowu ta cholerna bezsenność! Zapatruję się w szybę i oglądam krótkometrażowy film mojego życia, z którego wielu scen mogłam uniknąć, innych chciałabym nie pamiętać, ale są też takie, których wyrzec się nie potrafię... Wciąż czegoś szukam, czegoś brak, przestałam nawet doceniać czyjąś bliskość, to, że mam gdzie spać, co jeść - takie to oczywiste, ale przecież nie każdy to ma... I może jak to docenię, to wszystko inne będzie się ulepszać i lepiej wyglądać w moich oczach. [...]".
Znów przerzucił parę stron i stanął na przed ostatnim wpisie.
CZYTASZ
Ouran Two (Korekta 0%)
FanfictionLuna Tsukihime jest lustrzanym odbiciem Haruhi, ale z charakteru kompletnie inna i co ciekawiej nie są powiązane w żaden sposób. Czy ukrywanie pod postacią chłopaka imieniem Lunar, to jej jedyna tajemnica?