05 Listopada 2011
- Za chwile dojedziemy na miejsce. - Odezwał się szofer limuzyny. Delikatny uśmiech i tyle w podziękowaniu z mojej strony.
Nowa szkoła...
Nowi ludzie...
Ciekawiło mnie, co takiego wydarzy się w tym nowym - jak dla mnie - miejscu. Zawsze wszystko jest nowe dla kogoś, kto pierwszy raz ma styczność z czymś, co dla innych jest zupełnie normalne...
Normalność, to pojęcie względne do życia, bowiem... Prawda jest taka, że nigdy nie wiemy, co się wydarzy jutro. Życie to szalona jazda i nic nie jest gwarantowane...
- Mamo, a nie lecą ci łzy od tej cebuli?
- Kochanie, jeżeli nasze życie składa się z ciągłych zmartwień, nerwów i wiecznych łez to od tak błahych rzeczy łzy nie lecą...
Moja matka była bardzo mądrą i dobrą kobietą. Pomimo, że jesteśmy bogaci zawsze uwielbiała sama przygotowywać wigilijną kolacje, no może nie całkiem sama. Z moją małą pomocą i dwiema kucharkami, które zawsze się upierały, że pomogą...
- Już jesteśmy na miejscu pa... paniczu Tsukihime. - Z rozmyślań wyrwało mnie głos kierowcy. Zatrzymał samochód przed budynkiem szkoły.
- Ouran High School... Heh... Będzie ciekawie. - Uśmiechnąłem się do siebie, po czym wysiadłem z pojazdu. Wziąłem za rączkę bagaż i ruszyłem pewnym krokiem w kierunku dziedzińca, gdzie było paru uczniów.
Kilka dziewcząt na mój widok zaczęło piszczeć jak głupie, a dwie nawet zemdlały, a ja przecież tylko się do nich uśmiechnąłem. Dziwna ta szkoła...
Czy mówiłem już, że będzie ciekawie? Cofam to... Będzie bardzo ciekawie.
W środku szkoła wyglądała na znacznie większą niż z zewnątrz. Spojrzałem do notesu, gdzie zapisałem sobie najważniejsze informacje.
- Hm... Mój pokój jest na piętrze... - Spojrzałem na schody obok. - No to w drogę póki czas czy jakoś tak...
Kilka minut później...
- Mmmm... No to kurde świetnie... Nie wiem, gdzie mam teraz iść... - Zacząłem się rozglądać i wtem moją uwagę przykuły drzwi do sali muzycznej numer trzy. - A może tam znajdę kogoś kto mi pokaże i powie, gdzie znajduje się mój pokój...?
Chwyciłem za klamkę i pchnąłem drzwi. Ze środka pofrunęło na mnie garść płatków róż, a to, co zobaczyłem za drzwiami zaskoczyło mnie jeszcze bardziej... Czy to na pewno jest sala muzyczna? Bo coś powątpiewam...
Moja mina mówiła sama za siebie: WTF?!
CZYTASZ
Ouran Two (Korekta 0%)
FanficLuna Tsukihime jest lustrzanym odbiciem Haruhi, ale z charakteru kompletnie inna i co ciekawiej nie są powiązane w żaden sposób. Czy ukrywanie pod postacią chłopaka imieniem Lunar, to jej jedyna tajemnica?