[Tom 2] 5.Coś ty bucu jeden zrobił ze swoimi włosami?!

44 5 0
                                    


♦Renge♦

- Uwaga, proszę o ciszę. - Zawołałam władczo stukając małym młoteczkiem w katedrę. Spojrzałam uważnie po dziewczętach z różnych klas, odkaszlnęłam. - Ogłaszam posiedzenie za otwarte!


Odłożyłam młoteczek i rozłożyła długi kijek pokazując na doczepione do tablicy spore zdjęcie młodego chłopaka o przydługich odrobinę pomarańczowych włosach. 


- Oto nasz cel! Czy którakolwiek z was dowiedziała się czegoś o naszym celu misji? - Jakaś dziewczyna z przodu uniosła dłoń. - Słucham, daję ci głos!


- Ostatnio jego siostra powiedziała, że nie jest pewna, kiedy wróci... - Wymamrotała nieśmiało. - I teraz siedzi w Anglii.


- Rozumiem, ale tę informację otrzymała każda z nas. - Skinęłam krótko głową. - Ktoś ma inne pomysły lub wiadomości?


- Ja mam bardzo dobry pomysł.


Do klasy weszła kolejna osoba. Młoda dziewczyna drugiego roku. Na jej ustach zakwitł szeroki uśmiech, a oczy zalśniły pewnością siebie.


- Ty jesteś...


- Mam ciekawy plan, który na pewno pomoże w waszej sprawie. - Przechyliła głowę w bok. - To jak będzie?


Niepewnie przełknęłam ślinę. Nadal jej nie ufam, ale jeżeli ma jakikolwiek pomysł do sprowadzenia Lunar'a, to niech będzie. Zawrzemy pakt nawet z samym szatanem. Ściągnęłam brwi i spojrzałam twardo na dziewczynę.


- Mów.


♦Luna♦

- Nie rozumiesz, co do ciebie powiedziałam?! - Warknęłam z irytacją, gdy Tamaki spróbował po raz wtóry wyrwać mi koszyk. - Dam sobie radę, nie musisz go za mnie trzymać!


- Ale, ale, ale... - Zaczął się jąkać jak sierota.


Matko bosko, przysięgam, że pewnego dnia zabiję tego tłumoka i nie będę patrzeć czy zamknął mnie w więzieniu za morderstwo z premedytacją czy nie. Po prostu go zabije!


- Senpai, Luna ma rację. - Haruhi postanowiła wtrącić się i bronić moich racji. - Powinieneś odpuścić sobie i dać jej nieść koszyk, w końcu nie masz pięciu lat...


- Dobrze... - Mruknął zawiedziony.


- Kłóciłabym się z tym czy przypadkiem nie ma pięciu lat... - Szepnęłam konspiracyjnie do dziewczyny. Uśmiechnęła się pocieszająco. - Właściwie to, co ten imbecyl zwany moim starszym bratem tutaj z nami robi? - Zapytałam głośniej wskazując kciukiem na Tamaki'ego.


- Powiedział, że chyba chce powiedzieć mojemu tacie o nas czy jakoś tak... - Mruknęła dziewczyna z zamyśleniem. - Chyba chodziło mu, że chodzimy ze sobą i chce to oświadczyć osobiście...

Ouran Two (Korekta 0%)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz