Wszyscy patrzyli na Tamaki'ego, to znów na jego matkę w głębokim szoku. Wiedziałam, że ta tajemnica pewnego dnia zostanie ujawniona, ale... Nie spodziewałam się, że w takich okolicznościach. Zerknęłam niepewnie do kobiety, a ona kiwnęła mi nieznacznie głową. Nabrałam głęboko powietrza i wypuściłam je niemalże natychmiast bezgłośnie. Spojrzałam na Host'ów.
- Naprawdę nazywam się Luna Eleonor Nejirolla Suou i jestem młodszą siostrą Tamaki'ego Suou. - Dygnęłam lekko speszona. - Miło mi...
- Jesteś... - Tamaki w otworzył w szoku usta i patrzył wielkimi jak spodki oczami. - Je... Jesteś...! Ona jest...?! Ty... Ja... My?! Co?! Ale kiedy ty masz rude włosy!
- Tak my! Jestem twoją młodszą siostrą matole! - Warknęłam poirytowana. - Aż tak ciężko było ci przypomnieć sobie o moim istnieniu?!
- Ale... Ty i ja... Ja... - Tamaki zaczął dziwnie gestykulować rękami nie wiedząc dokładnie powiedzieć. - Nie widziałem ciebie pięć lat! I masz inne włosy i...!
- Mówiłam przecież przy pierwszym spotkaniu w Host Club, że nie lubię swojego naturalnego i farbuje. - Wywróciłam oczami. - Ja ciebie od razu rozpoznałam, a ty mnie nie...
- Luna specjalnie przyjechała do Japonii żeby spotkać się z tobą i spędzić trochę czasu, ale bała się jak zareagujesz. - Przyznała mama, kładąc dłoń na moim ramieniu.
- Daj spokój mamo, ten głupi narcyz zadufany we własnej osobie, zapomniał całkowicie o moim istnieniu, więc może poprosimy ojca, żeby go wydziedziczył? - Tu wskazałam lekceważąco kciukiem na Tamaki'ego.
- Ale... Ale, po co ta cała maskarada i przebieranki za chłopaka?! - Mój kochany braciszek, bo chyba mogę go tak teraz nazywać, patrzył na nas w szoku.
- Luna była porwana kilka lat temu i zwyczajnie bała się o swoje życie, więc zaczęła przebierać się za chłopca, co było bardzo urocze! - Zaświergotała mama i przytuliła mnie mocno pełna skowronków. - Moja słodziutka córunia wygląda tak uroczo jako chłopak, że oczu nie mogłam oderwać przy pierwszym widoku na nią~!
- Mamo, nie przy ludziach... - Mruknęłam.
- Teraz przynajmniej wiadomo, po kim ma charakterem Tamaki... - Kyouya parsknął cicho, próbując ukryć to za kaszlem. - Jedna zagadka świata wyjaśniona...
- Haru... - Zwróciłam spojrzenie na Haruhi, gdy tylko oswobodziłam się z krabiego uścisku mamy. - Przepraszam za udawanie, że ciebie nie znam... Nie chciałam, żeby ktokolwiek wiedział...
- Nie szkodzi, ale powiem ci, że o wiele lepiej ci w rudych niż brązowych. - Uśmiechnęła się ciepło. Odwzajemniałam gest. - A właśnie... Skoro Tamaki-Senpai jest twoim starszym bratem, to czemu pomimo przyjazdu specjalnie dla niego, traktowałaś go jak kogoś obcego?
- No wiesz... - Uśmiechnęłam się lekko zakłopotana. - To było dla mnie nieco dziwne, gdy własny brat próbował się do mnie zalecać albo i dobierać, a ja nie jestem z nim aż tak zżyta jak bracia Hitachin, żeby dopuszczać się sytuacji kazirodczych. Zresztą, nie moja wina, że ten imbecyl ma sklerozę...
- Mamusiu, Lunachan używa niestosownego języka i słów, których nie rozumiem~! - Tamaki z płaczem zwrócił się do naszej matki. Nowość...
- Och, Tamaki kochanie, Lunie chodziło, że zapomniałeś o jej istnieniu. - Mama uśmiechnęła się do niego pocieszająco i przytuliła syna. - Otrzyj oczka i nie płakusiaj więcej.
- Dobziu...
- Przepraszam, że udawałam kogoś kim nie jestem... - Westchnęłam zrezygnowana. - Cieszyło mnie, że mogę dołączyć do klubu brata... - Uśmiechnęłam się i zaraz moja mina zrzedła, gdy spojrzałam z dezaprobatą na blondyna. - Nawet, jeżeli ten jełop zapomniał o moim istnieniu...
- Wcale nie zapomniałem o twoim istnieniu Luna! - Zaprzeczył Tamaki. Spojrzałam na niego spode łba. - Ja tylko... No wiesz, nie spodziewałem się zobaczyć ciebie w Japonii, a po za tym byłaś przebrana za chłopaka! I nie widzieliśmy się przeszło pięć lat! Skąd mogłem wiedzieć, że to ty!?
- Widziałeś podobno zdjęcie naszej ekipy i nawet nie zauważyłeś podobieństwa? – Evangelina zironizowała znudzonym tonem. - Musisz być naprawdę głupi albo mało zainteresowany własną siostrą.
- Ja stawiam na to pierwsze. - Amelia oblizała lubieżnie usta, pożerając mojego brata wzrokiem. - Jeżeli nie masz nic przeciwko Luna, to chętnie bym go zjadła...
- Amelia, on ma już dziewczynę... - Westchnęła Mitsuki, zerkając na Haruhi.. - Przynajmniej tak mi się wydaje...
Host Club i KST zaczęli dyskutować na różne tematy, a głównie o tym czy Tamaki jest z Haruhi w związku czy też nie... Westchnęłam z rozbawieniem. Moje przeczucia jednak się nie sprawdziły i pomyliłam się co do nich... Naprawdę mam na kim się oprzeć, a nawet więcej... Prawdopodobnie odzyskałam braciszka po latach.
- Luna? - Podniosłam nieznacznie wzrok, Tamaki położył dłoń na mojej głowie. - Wracajmy...
- Słucham? - Zamrugałam zaskoczona. - Nie wrócę do Japonii, jeżeli to sugerujesz. Mam tutaj szkołę i nie mogę jej przerwać w połowie semestru.
- Ale... Przecież przyjechałaś na kilka tygodni do Ouran i... i... - Tamaki próbował rozpaczliwie cokolwiek wymyślić, ale kiepsko mu szło. - Luna!!
- Uspokój się głupku, żartowałam. - Zaśmiałam się krótko. - Oczywiście, że wrócę. Muszę mieć na ciebie oko, nie?
- Tak. - Uśmiechnął się ciepło. - Mamo? Porywam Lunę z powrotem do Japonii, dobrze?
- Pod warunkiem, że mnie odwiedzicie znowu.
- Przyrzekam! - Tamaki wyszczerzył się z zadowoleniem.
- No i jak, Luchan? - Kaoru położył ramię na moim, a Hikaru na mojej głowie. - Wracasz do nas?
- Jak widać, chociaż jeszcze się zastanowię... - Spojrzałam na nich wymownie z złośliwymi chochlikami w oczach. - O ile ktoś nie będzie mi serwował pobudki wiadrem zimnej wody do łóżka, ani żadnych innych dziwnych sytuacji tego typu. Ach i zabierajcie te łapy inaczej zrobię z nich kotlety!
- Hahaha, nasza urocza Luchan wróciła! - Zawtórowali bliźniacy przytulając mnie jednocześnie z obu stron. Parsknąłem mimo woli śmiechem.
- Niby jaka znowu wasza? - Zerknęłam na nich z rozbawieniem. - Od kiedy niby?
- Od dnia jak ans rozpoznałaś! - Wyszczerzyli się jednocześnie.
- Co?
- Ty i Haruhi jesteście jedynymi osobami, które były wstanie kiedykolwiek nas rozróżnić, więc patrząc tym torem, należycie już do naszej rodzinki! - Uśmiechnęli się szerzej z dziwnymi diabełkami za plecami. - Adoptujemy was obie, o!
- Pff... Hahahahaha! Aleście sobie wymyślili, hahaha~! - Zaśmiałam się otwarcie chwytając się za brzuch. - W życiu się tak nie uśmiałam. Normalnie was uwielbia, hahahaha!
- Grupowy hug~! - Zawołała Honey-Senpai.
Wszyscy włącznie z całym KST i Host Club oraz mamą przytuliliśmy się robiąc przy tym wielkie kłębowisko ludzi. Lepiej sobie tych ostatnich tygodni nie mogłam wyśnić... I niech teraz ktoś powie, że marzenia się nie spełniają, to zasadzę mu kopa w tyłek tak mocno, że wyląduje na księżycu z odciskiem mojego buta. Marzenia się spełniają, o ile masz je z kim dzielić i nie poddajesz się mimo przeciwności losu.
CZYTASZ
Ouran Two (Korekta 0%)
FanfictionLuna Tsukihime jest lustrzanym odbiciem Haruhi, ale z charakteru kompletnie inna i co ciekawiej nie są powiązane w żaden sposób. Czy ukrywanie pod postacią chłopaka imieniem Lunar, to jej jedyna tajemnica?