30

413 48 12
                                    

POV Andy

Siedzieliśmy z naszym managerem od ponad dwóch godzin oglądając filmiki przysłne na naszą pocztę.
Miałem już swojego faworyta zaś Blair nie był za nim, ponieważ był dużo młodszy niż chcieliśmy.

-Dużo jeszcze zostało?- spytałem widząc go z nosem w laptopie

- Tak właściwie to nie, już wszyscy. Teraz tylko decyzja- odparł a mój telefon zaczął dzwonić

- Hej Rye- przywitałem się odbierając połączenie na face time

-Cześć i jak tam? Już wszystko wiadomo? - zapytał z szerokim uśmiechem na ustach

-Umm tak właściwie to nie. Dajcie nam jeszcze z piętnaście minut i zadzwonię dobrze?

- Jasne - puścił mi buziaka a na moje policzki wkradł się rymieniec

-Długo wam to zajęło- zaśmiał się Blair, spoglądając w moja stronę

-Tylko się przyjaźnimy- mruknąłem pod nosem na co ten ponowie się zaśmiał mówiąc- niech ci będzie, a teraz trzeba podjąć ostateczną decyzję

Przytaknąłem mu zaczynając ponowie oglądać filmiki od dwóch chłopaków.
Obydwaj byli ode mnie młodsi.
Jeden o sześć lat, drugi o trzy.
Ja stałem za tym młodszym, ponieważ wiem ciężko jest się wybić a on ma spory talent. Nie mówię, że tamten był zły ale nadal stałem murem za moim wyborem.

Po ponad dziesięciu minutach trudnej rozmowy manager w końcu postanowił przyznać mi rację, decydując się na mój wybór kiedy nagle na ekranie laptopa pojawiło się powiadomienie.
Blair podszedł do niego odczytujac dostaną wiadomość mówiąc -to zgłoszenie, ale my już mamy.. - Nie, daj mu szansę. Jest równo osiemnasta- przerwałem mu na co ten tylko cicho westchnął przesyłając mi na tableta film.

- Nie jest stad, nie spełnia wymagań..- odparł spoglądając w informację zawarte w e-mailu

Nie zważając na to co ten mówi włączyłem plik a na ekranie pojawił mi się chłopak z gitarą w ręku.
Nie mogłem uwierzyć w to co widzę..

-To niemożliwe- szepnąłem pzypatrując się twarzy chłopaka. Miał delikatny ślad pod okiem i kilka odrapań na przedramionach ale nie przeszkodziło mi to w zidentyfikowaniu chłopaka. Od razu wiedziałem, że widziałem gdzieś te buzię.

- Jak ma na imię i skąd jest?

-Jack Duff z Irlandii i ma -Chce go-rzeklem

- Ale przecież- Chce tego, postanowione nie ma odwrotu.- zdecydowałem za nas dwóch

- Ale Andy..

-Zaufaj mi- odparłem spisując sobie numer konkaktowy do chłopaka, chcąc jak najszybciej go poinformować o tym, że to on jest piątym członkiem zespołu wybranym przeze mnie.

-Ufam Ci i mam nadzieję, że wybrałeś mądrze- odparł z uśmiechem na ustach pisząc na swoim Twitterze o tym, że decyzja już zapadła.
Pod postem od razu pojawiły się setki komentarzy, na które Blair starał się odpowiadać.

Kiedy tylko Rye Mikey i najprawdopodobiej Brook się o tym dowiedzieli podali dalej wypowiedź managera dopiujac, że nie mogą się doczekać.

Wtedy ponowie zadzwonił Rye. Jak się okazało Brook przyszedł do domu kiedy tylko ja wyszedłem i nic nie mówiąc położył się spać.

-Dalej śpi?

- Tak, dlatego jesteśmy w kuchni - szepnął a siedzący tuż obok niego  przytaknął.

-Kim jest i kiedy przyjedzie?
-Trzeba będzie  posprzątać i zrobić mu miejsce - mówił jeden przez drugiego i wtedy właśnie wpadłem na pewien plan.

- Jeszcze tego nie wiem, muszę do niego zadzwonić więc do później chłopcy. A co do tego kto to, to dowiecie się gdy stanie pod naszymi drzwiami- odparłem i rozdłączyłem się

- No Jack, nawet nie wiesz jakie szczęście cie spotkało- mruknąłem pod nosem wybierając numer do chłopaka również na video rozmowie.





SOULMATE   ×JACKLYN×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz