POV Andy
Siedzieliśmy z naszym managerem od ponad dwóch godzin oglądając filmiki przysłne na naszą pocztę.
Miałem już swojego faworyta zaś Blair nie był za nim, ponieważ był dużo młodszy niż chcieliśmy.-Dużo jeszcze zostało?- spytałem widząc go z nosem w laptopie
- Tak właściwie to nie, już wszyscy. Teraz tylko decyzja- odparł a mój telefon zaczął dzwonić
- Hej Rye- przywitałem się odbierając połączenie na face time
-Cześć i jak tam? Już wszystko wiadomo? - zapytał z szerokim uśmiechem na ustach
-Umm tak właściwie to nie. Dajcie nam jeszcze z piętnaście minut i zadzwonię dobrze?
- Jasne - puścił mi buziaka a na moje policzki wkradł się rymieniec
-Długo wam to zajęło- zaśmiał się Blair, spoglądając w moja stronę
-Tylko się przyjaźnimy- mruknąłem pod nosem na co ten ponowie się zaśmiał mówiąc- niech ci będzie, a teraz trzeba podjąć ostateczną decyzję
Przytaknąłem mu zaczynając ponowie oglądać filmiki od dwóch chłopaków.
Obydwaj byli ode mnie młodsi.
Jeden o sześć lat, drugi o trzy.
Ja stałem za tym młodszym, ponieważ wiem ciężko jest się wybić a on ma spory talent. Nie mówię, że tamten był zły ale nadal stałem murem za moim wyborem.Po ponad dziesięciu minutach trudnej rozmowy manager w końcu postanowił przyznać mi rację, decydując się na mój wybór kiedy nagle na ekranie laptopa pojawiło się powiadomienie.
Blair podszedł do niego odczytujac dostaną wiadomość mówiąc -to zgłoszenie, ale my już mamy.. - Nie, daj mu szansę. Jest równo osiemnasta- przerwałem mu na co ten tylko cicho westchnął przesyłając mi na tableta film.- Nie jest stad, nie spełnia wymagań..- odparł spoglądając w informację zawarte w e-mailu
Nie zważając na to co ten mówi włączyłem plik a na ekranie pojawił mi się chłopak z gitarą w ręku.
Nie mogłem uwierzyć w to co widzę..-To niemożliwe- szepnąłem pzypatrując się twarzy chłopaka. Miał delikatny ślad pod okiem i kilka odrapań na przedramionach ale nie przeszkodziło mi to w zidentyfikowaniu chłopaka. Od razu wiedziałem, że widziałem gdzieś te buzię.
- Jak ma na imię i skąd jest?
-Jack Duff z Irlandii i ma -Chce go-rzeklem
- Ale przecież- Chce tego, postanowione nie ma odwrotu.- zdecydowałem za nas dwóch
- Ale Andy..
-Zaufaj mi- odparłem spisując sobie numer konkaktowy do chłopaka, chcąc jak najszybciej go poinformować o tym, że to on jest piątym członkiem zespołu wybranym przeze mnie.
-Ufam Ci i mam nadzieję, że wybrałeś mądrze- odparł z uśmiechem na ustach pisząc na swoim Twitterze o tym, że decyzja już zapadła.
Pod postem od razu pojawiły się setki komentarzy, na które Blair starał się odpowiadać.Kiedy tylko Rye Mikey i najprawdopodobiej Brook się o tym dowiedzieli podali dalej wypowiedź managera dopiujac, że nie mogą się doczekać.
Wtedy ponowie zadzwonił Rye. Jak się okazało Brook przyszedł do domu kiedy tylko ja wyszedłem i nic nie mówiąc położył się spać.
-Dalej śpi?
- Tak, dlatego jesteśmy w kuchni - szepnął a siedzący tuż obok niego przytaknął.
-Kim jest i kiedy przyjedzie?
-Trzeba będzie posprzątać i zrobić mu miejsce - mówił jeden przez drugiego i wtedy właśnie wpadłem na pewien plan.- Jeszcze tego nie wiem, muszę do niego zadzwonić więc do później chłopcy. A co do tego kto to, to dowiecie się gdy stanie pod naszymi drzwiami- odparłem i rozdłączyłem się
- No Jack, nawet nie wiesz jakie szczęście cie spotkało- mruknąłem pod nosem wybierając numer do chłopaka również na video rozmowie.
CZYTASZ
SOULMATE ×JACKLYN×
FanficBrooklyn razem ze swoimi przyjaciółmi Andy'm, Ryan'em oraz Mikey'm tworzą boyband zwany Roadtrip. Chłopaki świetnie się bawią nagrywajac vlogi oraz covery na swój kanał, gdy właśnie podczas jednego z ważnych dla nich dni, życie Brooka zmienia się p...