dwadzieścia cztery

1.7K 137 277
                                    

łukasz: gdzie jesteś?

łukasz: szukałem cię wszędzie, nawet w kiblu

łukasz: pralkę i szafę też sprawdziłem

łukasz: nie unikaj mnie. widzę, że jesteś aktywny

marek: na dwór wyszedłem

łukasz: tylko nie mów, że się znowu zgubiłeś

marek: nie, coś ty

łukasz: znając ciebie to nawet na korytarzu się zgubisz 

marek: weź mnie nie dobijaj

łukasz: a po co wyszedłeś?

marek: powdychać świeże powietrze

łukasz: czemu tak nagle?

marek: bo przeczytałem w necie, że wdychanie świeżego powietrza jest zdrowe

łukasz: no co ty nie powiesz XD

łukasz: gadaj serio co jest na rzeczy

marek: nic? XD

łukasz: ufasz mi?

marek: no tak

łukasz: to wyslijmy zdjęcie z aktualnego miejsca nie zmieniając położenia telefonu

marek: niech ci będzie

łukasz:

łukasz:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

marek:

łukasz: tam jest dym czy mi się wydaje?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

łukasz: tam jest dym czy mi się wydaje?

marek: wydaje ci się

łukasz: marek, nie żartuj sobie. ja tam doskonale widzę dym

marek: ktoś tu ognisko robi

łukasz: kto normalny robi na środku ulicy ognisko. i to jeszcze w środku dnia

marek: nie wiem, pojebani są

łukasz: miałeś nie palić.

marek: i na palę. w czym problem

łukasz: a to dlatego kupiłeś sobie ten dziwny case, w którym jest mały pojemniczek

łukasz: dziwnym przypadkiem ten pojemniczek jest wielkości przeciętnej fajki

marek: nie powiem kto pali nawet 6 papierosów na raz

łukasz: na potrzebę filmów

marek: ja też bo teraz nagrywam relacje na ig

łukasz: o czyli palisz

marek: elektrycznego

łukasz: czy oby na pewno?

marek: tak

łukasz: jeszcze raz się zapytam. ufasz mi?

marek: tak, najmocniej na świecie łukiś

łukasz: to powiedz mi o co ci chodzi

łukasz: martwię się i chcę wiedzieć co robisz i gdzie jesteś, bo boje się, że coś ci się stanie. rozumiesz gówniarzu?

marek: dobra napiszę ci bo nie potrafię dłużej tego w sobie trzymać

marek: ta głupia sucz do mnie zadzwoniła

marek: odebrałem, bo pomyślałem sobie że będę miał z niej bekę

marek: ale wkurwiłem się i  wyszedłem zapalić na odstresowanie

łukasz: nie było można tak od razu?

marek: nie

łukasz: jaka sucz? bo chyba nie kumam o kogo chodzi

marek: karolinka

łukasz: co ta pizda chciała

łukasz: szybko szybko

marek: nie kradnij mi tekstów, to ja zawsze mówię szybko szybko!!

łukasz: hahah spoko

marek: powiedziała że mam do niej wrócić i nie udawać, że ją niby nie kocham XD

marek: no to ja do niej, że byłem z nią tylko dlatego, aby dała mi spokój i trula dupy

marek: i ta znowu swoje XDD

łukasz: pojebana

marek: taa

łukasz: wracaj do domu

marek: nie chce mi się

łukasz: markuuu

łukasz: mareczkuuuu

łukasz: chodź

marek: łukaszuuu

marek: łukaszkuuuu

marek: n i e koniec kropka

łukasz: :(

łukasz: dzisiaj jest tłusty czwartek i chciałem z tobą iść na pączki

marek: ledwo kęsa zjem

łukasz: wiesz co, wczoraj jak ci kupowałem kawę to widziałem donuty o smaku rafaello

marek: cooo, serio?

marek: pewnie mnie wkręcasz i wciskasz jakiś kit, żebym wrócił

łukasz: serio widziałem

łukasz: jeszcze tam było o smaku oreo i tych innych batoników

marek: dobra to idziemy!!

łukasz: <3!!

przepraszam kochani, ten rozdział miał inaczej wyglądać, ale przez mój mood przelałam cała złość na marka i lukasza:(

message; kxkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz