dwadzieścia sześć

1.7K 134 270
                                    

łukasz: ale bym sobie w nogę zagrał

marek: masz

marek: złamaną

marek: rękę

marek: jak ty sobie wyobrażasz grać?

marek: w dodatku tak nakurwia deszcz, że daj spokój

łukasz: piłka nożna

łukasz: już sama nazwa wskazuje że to jest gra dla nóg

łukasz: nie potrzeba tam rąk

marek: pojebany jesteś

marek: aż nie chce mi się pisać argumentów, bo ty i tak nie zmienisz zdania

łukasz: dokładnie tak, ale pocieszę cię faktem, że jestem leniwą kluchą i nie chce mi się iść

marek: szkoda że twój mood leniwej kluchy nie aktywuje się w odpowiednich momentach

łukasz: ja pierdole kurwa no

marek: za dużo już pierdolisz kochany

łukasz: chce się obrócić na drugi bok, ale nie mogę bo łapa mnie boli

marek: już myślałem, że jesteś za leniwy na okręcanie się w łóżku

łukasz: w sumie to jestem

łukasz: nawet nie chce mi się leżeć i się przykrywać

marek: A TO DZIWNE, ŻE NAGLE W NOCY ZABIERASZ CAŁĄ KOŁDRĘ W SWOJĄ STRONĘ

łukasz: skoro nie chcesz takich problemów to możesz spać na mnie

marek: to niesprawiedliwe

marek: bo jak będę na tobie leżał to ty bardziej się ogrzejesz przez moje ciało

marek: a ja będę miał jakiś skrawek bawełny

łukasz: właśnie o to chodzi

marek: i jeszcze będziesz mnie jakoś torturował

marek: ale za to będziesz musiał leżeć tylko w jednej pozycji

marek: MI PASUJE

łukasz: ale nie teraz. dopiero za miesiąc

marek: czemu

łukasz: domyśl się głupku

marek: a no tak

marek: znając nas to jutro o tym zapominmy XD

łukasz: pewnie tak będzie

łukasz: gdzie ty tak w ogóle jesteś?

marek: w kuchni, jedzonko sobie robię

łukasz: to nieźle jedzenie robisz jak przez cały czas ze mną piszesz

marek: bo mi przeszkadzasz w robieniu?

łukasz: dobra to ja już lecę

marek: no w końcu

łukasz: a chociaż dla mnie też ugotujesz?

marek: zastanowię się

marek: może

łukasz: no ej skarbek

łukasz: może?

marek: bo zaraz serio się nie podziele z tobą

marek: ewentualnie spale, otruje i napluje ci na to

łukasz: opanuj się bo złość piękności szkodzi

marek: zaraz ci na ryj zaszkodzę debilu

łukasz: kc

marek: spierdalaj, bo coś spale zaraz przez ciebie

łukasz: oki

marek: nie pisz do mnie, bo się skupić nie mogę

łukasz: oki

łukasz: czego się drzesz? jeśli serio coś spaliłeś to chyba się wyprowadzam

łukasz: a raczej to ty się wyprowadzasz bo to mój dom

marek: nie, po prostu myślałem, że do mnie napisałeś, a to olejnik tylko

marek: i nie wywalisz mnie stąd skarbek

łukasz: tylko?

łukasz: czemu on do ciebie napisał

łukasz: co ten pizdokleszcz od ciebie chce

łukasz: czemu go jeszcze nie zablokowałes

marek: nie chciało mi się

łukasz: daj ss

marek:

łukasz: o chuj

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

łukasz: o chuj

łukasz: zaraz to ogarnę ale

łukasz: jak ty masz czarnego messengera XD

marek: ja pierdole serio jesteś debilem

jak coś to poprzedni rozdział usunęłam bo to shiit totalny był

dobrej nocki, miłego dnia, cokolwiek:*

message; kxkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz