32

179 20 4
                                    

Wyjaśni mi ktoś proszę ten filmik na górze~ XD     

Nagle, mnich go zaatakował. Ledwo uniknął kuli ognia którą wystrzelił z buzi. Odskoczył daleko w bok po czym wyszczerzył się a na czole pulsowała mu żyłko.

- Kretynie, ile ty alkoholu musiałeś wychlać by z oddechu ogień wyleciał - Powiedziawszy to uniknął kolejnego pocisku

Gdy Hinata podleciał do pobliskiej ściany poczuł czyjąś aurę tuż za nią i w ostatniej chili schylił się. Gdy to zrobił czyjaś owłosiona ręka przebiła ścianę z zamiarem zabicia go. Po sekundzie kilka podobnych rąk zrobiło to samo. Ten po ominięciu owych rąk odskoczył w górę i zawisł na suficie a tym czasem z za zniszczonej ściany wybiegła chmara dziwnych humanoidalno-wilkowych istot. 

- No chyba sobie jaja ze mnie robicie - Jęknął do siebie Hinata po czym musiał zeskoczyć w dół bo jeden z tych odmieńców rzucił w niego nożem

Rozpoczeła się wymiana ciosów podczas której to Hinata nokałtował większość przeciwników ale że była ich od groma to trudno było mówić tu szansach na proste zwycięstwo. Jedne za drugim padali na ziemię ale byli zbyt wytrzymali bo po kilku chwila ponownie wstawali z furią atakując upadłego anioła. 

W końcu Hinata się zirytował.

- Cholera! Ty tam na Gurze! Zapomnieliśmy o tym pogadać! Jak niby mam ich pokonać!? - Warknął odpychając kolejnego przeciwnika jednocześnie odpierając atak innego

~ Abonent jest czasowo niedostępny

- Że CO!? - W tym momencie Hinata ledwo unikną silnego ciosu który zniszczył ścianę pod którą stał 

Kopnął napastnika w odsłonięty bok że ten aż poleciał kilka metrów dalej aż stratował trójkę innych napastników

Hinata szybko wybiegł do ogrodu Świątyni gdzie miał chwilę na oddech.

- Ty się tam teraz nie wygłupiaj! To nie czas na takie rzeczy! 

~ Pan Buczek się kąpie

- Ta? To ciekawe kto to teraz gada!?

~ Asystentka

- Co!? - Jego twarz wyrażała "WTF" - A, nie ważne - Pokręcił głową - To jak ja niby mam ich pokonać!? - W róg tym czasem go znalazł a sam Hinata zaczął uciekać co sił w nogach 

~ Żabką ciulu

- JAK ŻEŚ MNIE PINDO NAZWAŁA!? - Zbulwersował się Hinata

- Nosz kurwa... PO CO NIBY MASZ TEN JEBANY MIECZ!?

Hinata jak wryty zatrzymał się tak samo jak zaskoczeni wrogowie.

- A no tak - Zachichotał i odwrócił się do nich powoli - Faktycznie - Wrogowie aż jęknęli na widok jego twarzy - Przepraszam, jednak muszę popracować nad tymi sprawami - Powiedział po czym z jego ust wyleciał pełny szaleństwa i psychiki śmiech 



Inkwizytor Niebios - Hinata ShōyōOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz