Naprawde wszystko jest OKEJ.

1.5K 49 12
                                    

Już minął drugi tydzień od wywiadu i od tej całej sprawy z mamą.Tak naprawdę nic mi nie jest no po za tym, że mam stan pod depresyjny i nie mam ochoty na jedzenie.Przed bliskimi udaje, że wszystko jest okej, bo nie chcę, żeby się o mnie martwili.

Dziś w planach mam spotkać się z Natalką mówiła mi przez telefon, że ma dla mnie dużą niespodziankę.A po spotkaniu idę na bilans, bo tata mnie umówił powiedział, że to jest potrzebne.

Zaczęłam się zbierać im szybciej to wszystko załatwię tym szybciej wrócę do domu i będę mogła się znowu zamknąć w sobie.

Byłam już na miejscu gdzie mam się spotkać z Natalką.Miałam na sobie czarne okulary i maskę, żeby nikt mnie nie rozpoznał.Siedziałam i myślałam nad wszystkim i nad niczym gdy przerwała mi jedna osoba.

-Hej nad czym tak myślisz?.-Spytała się mnie Natalka.

-Ja się zastanawiałam czy przypadkiem cię nie wystawić i iść sobie na lody.-Powiedziałam i nie zwracałam na nią uwagi.

-Ale ty wredna nie poznaje cię ostatnio.-Powiedziała, a mnie to nic nie ruszyło.

-Przyszłaś mi wypominać moje wady czy pogadać??.-Spytałam się jej.

-Pogadać, ale jak widzę ty nie szczególne chcesz rozmawiać może kiedy indziej.-Powiedziała, a ja wstałam z ławki.

-Tak super no to cześć.-Powiedziałam i już chciałam odejść,ale natalka złapała mnie z nadgarstek.

-Chciałam się pożegnać, bo razem z mamą i braćmi wracamy do polski.-Powiedział, a ja szybko się do niej odwróciłam i się przytuliłam do niej.

-Powiedział, a ja szybko się do niej odwróciłam i się przytuliłam do niej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dlaczego jak mi się świat rozwala to wszystko na raz, a nie po kolei?.-Spytałam się jej cała zapłakana.

-Nie wiem, ale obiecaj mi jedno.-Powiedziała o odsunęła się ode mnie.

Popatrzyłam na nią, a ona zaczęła mówić.

-Obiecaj mi, że wszystko będzie okej i, że ja będziesz na wywiadach to się będziesz uśmiechała do mnie przez kamerkę.Chcę cię widzieć taką jak na pierwszy spotkaniu.-Powiedziała i popatrzyła na mnie.-Proszę cię obiecaj mi to.-Przytuliła mnie.

-Obiecuje, ale teraz muszę już iść przepraszam.-Powiedziałam i zaczęłam odchodzić.

Zanim odeszłam odwróciłam się chciałam zobaczyć czy nadal tam była, ale niestety też odeszła.


Czekam właśnie w poczekalni razem z Rin(Jak by ktoś nie pamiętał to menadżerka Izy).Rin wpisywała coś na tablecie, a ja siedziałam i patrzyłam się w jeden punkt na ścianie.

-Izabella szykuj się zaraz ty wchodzisz.-Powiedziała do mnie Rin.

Siedziałam tak przez jeszcze dziesięć minut gdy usłyszałam moje imię.

Kocham Cię Siostrzyczko || Suga Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz