- Moja odpowiedź od kilku miesięcy jest taka sama. Nie. Kocham Harvey'ego. Musisz to zrozumieć...
- Dobrze, ale wiedz, że jeśli tylko będziesz chciała, ja będę na ciebie czekał. Jeśli Harvey cie skrzywdzi, nie daruje mu tego...
- Harvey jest odpowiedzialny, nie grozi mi nic przy nim. Aczkolwiek dzięki.
- Lara, Remo mówił że musimy... - zaczął Max i przerwał. - Hej - skinął głową do Martinus'a.
- Hej, ja już pójdę - stwierdził chłopak i opuścił pokój.
- Co on tu robił? - zapytał zdziwiony Max.
- Chciał mnie przeprosić i podziękować. Nie ważne. Co mówił Remo?
- Mówił, że musimy przed dwudziestą być już wyszykowani i gotowi.
- Okej, a gdzie Harvey? - zapytałam.
- Poszedł do łazienki.
Po czterdziestu minutach rozmowy z Max'em, przyszedł Harvey.
- Przepraszam, że tak długo, ale szybciej się nie dało - powiedział i dał nam hot dogi.
Razem z młodszym bliźniakiem zaczęliśmy się śmiać, a później zabraliśmy się za jedzenie. Usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
- Proszę - powiedział Max.
- Hej - usłyszeliśmy kilka głosów na raz, a chwile później zobaczyliśmy Johnny'ego Orlando, norweskich bliźniaków, Bars'ów, Sikorskich, Sylwie, Weronike i Bartka.
- Hej - odpowiedzieliśmy.
- Możemy? - zapytał Charlie Lenehan.
- Tak, w końcu przyszliście - powiedział Harvey i zaczął się śmiać.
- No w końcu - odpowiedział Johnny Orlando i wszyscy się zaśmiali.
- Co wy na to, żeby zagrać w butelkę? - zaproponował Bartek Kaszuba.
- Jestem za - powiedział Harvey i usiedliśmy w kółku. Pierwszy kręcił Leo, wypadło na Martinus'a.
- Prawda czy wyzwanie? - zapytał.
- Może prawda.
- Jeśli miałbyś spędzić tydzień w zamknięciu z jedną osobą z tego pokoju, kto by to był? - zapytał Leo, a Martinus rozejrzał się po pomieszczeniu.
- Laura - odpowiedział i spojrzał z błyskiem w oku na mnie, na co się lekko śpiewam. Harvey złapał mnie za rękę leżącą za moimi plecami. Przekręciłam głowę w jego stronę i spojrzałam mu w oczy. Widziałam w nich zazdrość, złość i troskę.
- Dobra, to teraz ty - wtrąciła szybko Sylwia Lipka, moja bohaterka. Martinus zakręcił i wypadło na Harvey'ego.
- Prawda czy wyzwanie?
- Wyzwanie.
-Chodź na rękach przez dziesięć sekund - powiedział pewnie.
- Nie ma sprawy - odpowiedział i wstał oraz wykonał to zadanie.
Gdy skończył, wszyscy zaczeli bić mu brawo, a on sie ukłonił, śmiejąc się.
- To teraz ja - stwierdził Harvey i zakręcił.
Graliśmy dość długo. W między czasie niektórzy musieli iść na występy. Około dziewiętnastej zaczęliśmy się przygotowywać. Założyłam wcześniej przygotowaną sukienkę. Później stylistki lekko zakręciły mi włosy i zrobiły makijaż.
CZYTASZ
From the beggining || Marcus & Martinus
FanfictionDruga część książki pt. ,, Bae I love you''. Przeprowadzka może być znakiem od losu. To moja szansa. Szansa, żeby zacząć wszystko od nowa. Początek: 05.04.2019 Koniec: 30.05.2020