Koniec ferii. Dzień powrotu do szkoły nastąpił szybciej, niż się tego spodziewałam. Pierwszy tydzień szkoły po przerwie zimowej minął równie szybko. Między mną, a Marcus'em i Martinus'em było wszystko w porządku. Nawet wróciłam do nich na ostatnie trzy dni.
- Laura? - wyrwała mnie z zamyślenia Rose.
- Tak?
- Idziemy gdzieś po szkole? - zapytała.
- Jasne.
Kiedy zadzwonił ostatni tego dnia dzwonek, udaliśmy się do pizzeri, a potem do kina.
- Co teraz? - zapytała dziewczyna i obie spojrzałyśmy na siebie znacząco.
- Zakupy! - powiedziałyśmy równocześnie.
Po trzech godzinach spędzonych w galerii, udałyśmy się razem do Rose. Postanowiłam u niej przenocować. Do czwartek oglądałyśmy filmy. Normalnie poszłybyśmy spać szybciej, gdyby nie to, że nadszedł weekend.
***
Obie obudziliśmy się wpół do ósmej. Za długo nie pospałyśmy. Dzisiaj wszyscy całą paczką wybieramy się w parku. Max i Harvey chcą nam coś tam powiedzieć. Jestem bardzo ciekawa, o co chodzi.
Wykonałyśmy poranną rutynę, a później zamówiliśmy sobie coś na śniadanie. Po spożyciu posiłku, założyliśmy buty i wyszłyśmy.
Po jakimś czasie byłyśmy na miejscu. Reszta już na nas czekała, więc dołączyliśmy do nich.
- Po co się tu spotkaliśmy? - zapytał Jasiek. Mój brat nie wychodził już z nami, ale postanowił do nas dołączyć, bo mu się nudziło.
- Mamy do was ważną sprawę - zaczął Harvey.
- Tak?
- Zostalismy zaproszeni na nowy projekt Remo do Polski. Dostaliśmy możliwość zabrania ze sobą paru osób. Jedziecie z nami? - wyjaśnił Max.
- Kiedy? - pierwsza odezwała się Rose.
- Szóstego kwietnia - odpowiedział Max.
- Ja chyba mogę pojechać - odezwałam się
- Ja odpadam, jade do babci do Szkocji - wzruszyła ramionami Rose.
- Ja pojadę - odpowiedział Dobby.
- Ja tez mogę - dodał Dylan.
- Cieszymy się - powiedział z uśmiechem Harvey. - Jest jeszcze jedna sprawa, właściwie to do ciebie, Laura - wzrok wszystkich przeniósł się na mnie.
- Słucham - zmarszczyłam czoło.
- Chcielibyśmy, żebyś zaśpiewała z nami jedną piosenke. Proszę - oświecił mnie, po czym oboje się słodko uśmiechnęli.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł...
- Prosimy. Potrzebujemy supportu, a nie załatwimy nikogo innego.
- No zgódź się - powiedział Dobby, a reszta go poparła.
- Niech będzie - wypuściłam powietrze.
![](https://img.wattpad.com/cover/179994510-288-k709493.jpg)
CZYTASZ
From the beggining || Marcus & Martinus
FanficDruga część książki pt. ,, Bae I love you''. Przeprowadzka może być znakiem od losu. To moja szansa. Szansa, żeby zacząć wszystko od nowa. Początek: 05.04.2019 Koniec: 30.05.2020