18.

1.1K 66 21
                                    

-Co ty tu robisz? -zapytałam gdy wstając zobaczyłam jak Paweł leży obok mnie

-O Jezu, przepraszam miałem iść na kanapę, ale zasnąłem.. -podniósł się do pozycji siedzącej i przeczesał palcami włosy

-Nie no spoko, ale jak się w ogóle znalazłeś w moim mieszkaniu? -zmarszczyłam brwi

-Wczoraj się trochę najebałaś i zaprowadziłem cię do domu, a ty nalegałaś, żebym został.

-O matko, przepraszam..

-Dlaczego? Nie masz za co. -uśmiechnął się

-No ale może miałeś inne plany czy coś i..

-Spokojnie. -przerwał mi -Ty na moim miejscu zrobiłabyś to samo. W końcu tak robią przyjaciele, prawda? -uśmiechnął się lekko, a ja przytaknęłam głową

-Chcesz coś na śniadanie, albo jakąś kawę czy coś? -zapytałam wstając

-Właściwie to muszę już spadać, ale mogę wpaść później na kawę.

-To może koło dziewiętnastej? Bo o osiemnastej kończę zdjęcia.

-Okej, jak coś to pisz. Do zobaczenia. -przytulił mnie na pożegnanie i wyszedł

Zegar wskazywał trzynastą, więc od razu poszłam wziąć prysznic.
Wysuszyłam włosy umyłam zęby i poszłam coś zjeść.
Ubrałam się w dresy i bluzę po czym spakowałam do torebki najpotrzebniejsze rzeczy.
Założyłam płaszcz i buty, a następnie zamykając mieszkanie zjechałam windą na parter.

Przed blokiem nie mogłam znaleźć mojego samochodu co bardzo mnie zaniepokoiło.
Wczoraj jechałam nim do Kai, a nie mam pojęcia jak wróciłam do domu i gdzie jest auto. Zadzwoniłam do przyjaciółki, ale nie odebrała. Norbert też, przez co bardzo się wkurzyłam, bo znowu spóźnię się na sesję.
Wybrałam numer do Pawła, licząc, że chociaż on mnie nie zignoruje.

-Halo?

-Cześć, Paweł nie wiesz może gdzie jest mój samochód?

-Na złomie.

-Słucham? -zapytałam, a właściwie krzyknęłam do telefonu

-Nie mów słucham, bo cię wyrucham.

-Kurwa Świdnicki nie żartuj sobie tylko mów gdzie moje auto!

-Pod blokiem Norberta. -zaczął się śmiać

-Nienawidzę cię. -rzuciłam i się rozłączyłam

Ruszyłam pod blok przyjaciółki przeklinając siebie w myślach, że wczoraj zgodziłam się na picie.

Po piętnastu minutach dostrzegłam swoje ukochane Audi i od razu do niego wsiadłam.
Włożyłam kluczyk do stacyjki i zapięłam pasy.

-No nie pierdol.. -jęknęłam sama do siebie, gdy zobaczyłam że trzeba zatankować
Najbliższa stacja paliw jest jakieś piętnaście minut stąd, więc nie ma szans żebym dojechała.
Wyszłam z pojazdu trzaskając drzwiami i wyjęłam telefon.

-Dzień dobry chciałabym zamówić taksówkę..

***

-No wreszcie, gdzieś ty była? -zaczęła Iwona kiedy weszłam do studia

-Sorki, miałam kilka przygód. -odwiesiłam płaszcz i ruszyłam za dziewczyną

Usiadłam na fotelu, naprzeciwko wielkiego lustra, aby blondynka mogła zrobić mi makijaż.

Kiedy byłam już pomalowana przebrałam się w przygotowaną stylizację i ruszyłam do fotografa.

-Dzisiaj będziesz z koleżanką. -powiedział Maciek, a po chwili obok mnie pojawiła się wysoka, czarnowłosa dziewczyna

-Roksana. -wyciągnęła rękę moją stronę

-Emilka. -uścisnęłam jej dłoń, na co się uśmiechnęła

Stanęłyśmy naprzeciwko aparatu i zaczęłyśmy robić swoje.

-Dobra na dzisiaj koniec! -krzyknął Malik, a ja odetchnęłam z ulgą
Byłam naprawdę zmęczona i marzyłam o powrocie do domu, więc jak najszybciej poszłam do pomieszczenia, w którym się przebierałyśmy.

Wyjęłam telefon z torebki i zauważyłam nieodebrane połączenie od Pawła.

-No co tam chciałeś? -zapytałam oddzwaniając

-Chciałem zapytać o której będziesz w domu.

-No właśnie skończyłam, więc za jakieś dwadzieścia minut bo jeszcze muszę na taksówkę poczekać.

-Przyjadę po ciebie.

-Nie trzeba.

-Będę za dziesięć minut.

-No dobra, dziękuję. -powiedziałam i rozłączyłam się

-Chłopak? -usłyszałam głos za sobą

-Kolega. -odpowiedziałam czarnowłosej

-Okej.

Nic nie odpowiedziałam, a jedynie spojrzałam na dziewczynę unosząc brew.
Przebrałam się w swoje ubrania i wyszłam żegnając się z wszystkimi.

-Cześć. -powiedziałam wsiadając do auta

-Hej, jak było?

-Spoko. -odpowiedziałam zapinając pasy

-Kto to? -Paweł ruchem głowy wskazał Roksanę

-Jakaś Roksana, miałam z nią zdjęcia, a co?

-Nie nic..

-Okej, to jedziemy?

-Jasne.

***
Sorka, że nie dodałam wczoraj rozdziału, ale rozjebałam telefon, a na laptopie nie chciał się dodać ://
Zapraszam was jeszcze raz na moją nową opowieść 'Baby, you are so cold.'
Komentujcie i gwiazdkujcie!
❤️

Nie jest za późnoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz