Brunet złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę salonu, gdzie grupa nastolatków poruszała się w rytm muzyki, a pozostali grali w jakąś grę, śmiejąc się przy tym głośno. Chłopak w połowie refrenu zatrzymał lecącą piosenkę i puścił "Thief" Ansel'a Elgort'a. Następnie podszedł do mnie, oplótł mnie rękami w pasie i delikatnie do siebie przybliżył. Speszona i zakłopotana spuściłam wzrok na podłogę i położyłam dłonie na jego ramionach. Czułam się strasznie dziwnie, gdyż podniecenie mieszało się ze strachem. Kołysaliśmy się powoli, nie zwracając uwagi na nikogo innego. Byliśmy tylko my.
- Pięknie wyglądasz.- szepcze mi do ucha, przez co szybko podnoszę na niego wzrok. Jego czekoladowe spojrzenie budziło we mnie tyle emocji.
- Kourtney nie będzie zazdrosna, że ze mną tańczysz?- pytam szybko, przypominając sobie ostatnią sytuację, która miała miejsce na stołówce. Dziewczyna siedziała na kolanach chłopaka i bez żadnej krępacji robiła mu malinki na szyi.
- Proszę Cię Sophia, chyba nie jesteś o nią zazdrosna?- rzuca rozbawiony brunet i przysówa mnie do siebie jeszcze bliżej.- Ona nie dorównuje Ci do pięt.- dodaje ciszej i chowa kosmyk moich włosów za ucho. Ten mały gest powoduję u mnie niewielki zawrót głowy i dziwne uczucie w podbrzuszu. Sytuacja ta wydaje mi się nierealna, wręcz bajkowa. Od zawsze pragnęłam, aby Noah powiedział mi coś miłego, ale nie spodziewałam się, że to kiedyś nadejdzie.
Po chwili chłopak nachyla się troszeczkę w moją stronę, przez co nasze twarze dzieli zaledwie parę centymetrów. Zerkam na jego piękne, malinowe usta i biorę głęboki wdech.
- Podoba Ci się to.- rzuca nagle, jeszcze bardziej zmniejszając dystans między nami.- Chcesz tego pocałunku tak samo jak ja.
- O czym ty mówisz Noah?- pytam zakłopotana i speszona, nie rozumiejąc całej tej sytuacji.
- Przecież nie jestem ślepy, Sophia.- mówi z uśmiechem, mocniej ściskając ręce na moich biodrach.
- Chyba za dużo wypiliśmy.- stwierdzam cicho, spuszczając po raz kolejny wzrok na podłogę. Brunet niepewnie kładzie swoją ciepłą dłoń na moim prawym policzku i delikatnie gładzi je palcami, przez co pragnę coraz więcej jego dotyku.
- Spójrz na mnie.- szepcze mi prosto do ucha, a ja od razu wykonuję jego polecenie.
Usta chłopaka spoczywają teraz na moich, muskając je delikatnie. To takie cudowne uczucie, którego nie da się opisać słowami. Alkohol powoduję, że staję się pewniejsza siebie, więc pogłębiam nasz pocałunek. Jednak nie trwa on zbyt długo, gdyż po kilku sekundach brunet gwałtownie go przerywa.
- Co się stało?- pytam niepewnie, szukając odpowiedzi w oczach chłopaka. Noah potrząsa delikatnie głową na boki, a następnie zasłania twarz dłońmi.
- Masz rację, za dużo wypiliśmy.- rzuca chłodnym tonem, którego się w ogóle nie spodziewałam. Chcę stąd jak najszybciej zniknąć i już nigdy nie zobaczyć chłopaka na oczy.
Noah wlepia we mnie swój beznamiętny wzrok i poprawia swoją niedbale ułożoną fryzurę. Ja natomiast odwracam się do niego plecami i szybko kieruję się w stronę drzwi wyjściowych. Chcę już być w domu, w moim łóżeczku i zapomnieć o tym co przed chwilą miało miejsce. Brunet zabawił się moim kosztem, a ja głupia dałam mu się omotać. Ten pocałunek był moim największym marzeniem, a teraz zamienił się w koszmar.
Wpadam do posesji jak burza i biegnę do swojego pokoju, gdzie zrezygnowana siadam na krześle obok biurka i wyciągam swój telefon.
Głupek❤:
Jesteśmy przy basenie, czekamy na Ciebie!!!
CZYTASZ
Forbidden Love
RomanceNieosiągalny chłopak z sąsiedztwa, który na dodatek jest przyjacielem Twojego brata? To najgorsze połączenie, z którym zetknęła się główna bohaterka opowieści- Sophia Watson. Czy jej relacje z brunetem ciągle pozostaną na zasadzie siostra-przyjaciel...