Rozdział 5

8.2K 204 63
                                    

Gdy Max zdjął mi opaskę zobaczyłam że jesteśmy w lesie nad małym jeziorkiem.

-Max tu jest ślicznie!

-To dobrze że ci się podoba.-powiedział uśmiechając się. Co ty na to żebyśmy zrobili tu sobie piknik?

-No jasne!

Max rozłożył koc pod śliczną wierzbą i wyjął jakieś jedzenie z samochodu. Były tam różnie owoce, czekolada, jakiś sok i chipsy. Leżeliśmy na kocu pod wierzbą, rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Jak popatrzyłam na to miejsce to pomyślałam o rodzicach. Przychodziła z nimi właśnie nad jeziorko w lesie jak byłam mała, tylko że zanim się przeprowadziliśmy las wycięli, a jeziorka juz nie ma.

-Sophie, wszystko dobrze?-zapytał Max z troską w głosie.

Nie odpowiedziałam. Siedziałam tylko nieruchomo i czułam jak łzy napływają mi do oczu. Max przytulił mnie mocno, a ja rozpłakałam się na dobre.

-Sophie, co się stało?-zapytał ciągle mnie przytulając. Jak nie chcesz mówić to zrozumiem, ale chciał bym ci pomóc.

-Nie da się pomóc. I tak już nie wrócą...

-Kto nie wróci i z kąd?

-Moi rodzice...oni...-nie mogłam wymówić tego słowa i na nowo się rozpłakałam.

-Chodź Sophie wracamy. Pojedziemy do mnie, zrobimy sobie herbatę i obejrzymy coś. Co ty na to?

Pokiwałam tylko głową, Max zabrał koc, resztę jedzenia i pojechaliśmy. Całą drogę milczeliśmy. Jak dojechaliśmy wysiadałam z samochodu i kierowałam się za Maxem. Max mieszkał w dość dużym domu z dużym ogrodem. W domu nikogo nie było.

-Max, gdzie twoi rodzie i Emily?

-Rodzice wracają we wtorek mają wyjazd służbowy, a Emily to nie wiem gdzieś wyszła. Chcesz coś jeść?-zapytał wstawiając wodę na herbatę.

-Nie dzięki. Nie jestem głodna.

-Okey.

Max zrobił herbatę i zapytał:
-Idziemy do mojego pokoju?
Pokiwałam tylko głową i poszłam za nim po schodach.

Weszliśmy do pokoju. Max postawił herbatę na biurku. Siadając na łóżko poklepał miejsce obok siebie, chcąc żebym tam usiadła. Usiadłam obok niego i oparłam głowę na jego ramieniu.

-Oni umarli.-powiedziałam starając się znowu nie popłakać. Max nic nie odpowiedział, ale to nic dziwnego sama nie umiała bym nic na takie coś odpowiedzieć.

-Bardzo mi przykro Sophie.-mówiąc to wstał i podał mi herbatę. Potrzebujesz czegoś?

-Nie, ale muszę odpocząć. Odwiózł byś mnie do domu?

-Mogę. Ale... nie wolisz zostać tu? Zaopiekowałyby się tobą. A ty się prześpij.

-Nie chce ci sprawiać kłopotów.

-Nie będę miał żadnych kłopotów. Śpij.

Moje oczy same się już zamykały, wiec zasnęłam u Maxa w łóżku.

Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam Maxa i Emily. Rozmawiali o czymś i chyba nie zauważyli że się obudziłam. Postanowiłam udawać, że nadal śpię.

-Rozmawiałam z jej bratem. Nie będzie go do jutra w domu. Może lepiej by było jak by została u nas skoro jest w takim stanie...

-Masz racje Emily. Ale czemu mi nie powiedziałaś?

-Już ci mówiłam. Nie widziałam że jej rodzice nie żyją...

-No dobra.

-A gdzie będzie spać?

-Tutaj.

-No chyba nie z tobą co?

-No nie ze mną. Ja pójdę spać do salonu.

-Mhm.

-Nie wierzysz mi? Zrozum zależy mi na niej.

Gdy Max to powiedział zrobiło mi się ciepło na sercu. Było to bardzo miłe. Tym bardziej że mi na nim też zależało. Emily wyszła z pokoju, a Max poszedł do łazienki którą miał tuż za drzwiami. Ja wstałam z łóżka i zaczęłam szukać mojej torebki. Zobaczyłam ją na komodzie. Biorąc ją z komody szturchnęłam łokciem w wazon i spadł na ziemie tłucząc się. Max i Emily zaraz znaleźli się w pokoju, a ja zaczęłam przepraszać i się tłumaczyć. A oboje tylko podeszli do mnie i się przytulili. Nie do końca widziałam o co chodzi i co zrobić.

-Potrzebujesz czegoś?-zapytała Emily

-Nie dzięki. Będę raczej zaraz wychodzić.-
pamiętałam ich rozmowę, ale nie chciałam sprawiać im problemów.

-Zostajesz na noc u nas, Sophie. Twój brat już wie.

-Nie chce wam robić problemów.

-Nie robisz.-odpowiedzieli zgodnie.

-Ale...

-Zostajesz i koniec kropka.

-Dobrze

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej wszystkim! Dzisiaj kolejny rozdział😊
Znowu trochę krótszy. Co sądzicie? Można pisać w komentarzach😘 Nadal zachęcam do dawania gwiazdek⭐️ bo to naprawdę motywuje🔥 Chcielibyście coś takiego, że możecie zadecydować w komentarzach co będzie w kolejnym rozdziale? Jeśli tak to piszcie w komentarzach.
Do kolejnego rozdziału🥀

Słowa-633

Only mineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz