Wyszłam ze szkoły i stałam pod autem Maxa licząc na to że zaraz przyjdzie. I na szczęście przyszedł. Chwycił mnie za rękę i powiedział:
-Chodź wracamy
Ja nic nie odpowiedziałam tyko spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem, który mówił błagam chodźmy z tąd.
Max przewrócił tylko oczami i wsiadł do auta. Jechaliśmy w ciszy. Max zawiózł nas do swojego domu. Okazało się że Emily tez została w domu, bo źle się czuła.
Przez chyba dwie godziny gadaliśmy i śmialiśmy się. Potem Emily gorzej się poczuła i poszła na górę poleżeć. Z Maxem siedzieliśmy na kanapie i gadaliśmy o jakiś mało ważnych rzeczach.
-Wogóle myślałem ostatnio czy nie chciałbyś spędzić z nami Świat? I tak byłabyś tylko z bratem.
-W sumie fajnie by było i dziękuje za zaproszenie.
-Aaa może jeszcze impreza na sylwestra?
Poznałabyś więcej osób.-No nie wiem Max. Dobrze wiesz jaki mam stosunek do takich imprez.
-A jak bym nie odstępował cie na krok, żebyś nie została sama?
-Max...
Nie dał mi skończyć i wtrącił swoim uroczym głosikiem:
-ProoooszeeeeSpojrzał na mnie i nie mogłam mu odmówić.
-No już dobrzeee, ale musisz zrobić mi herbatę i naleśniki!
-Chciałabyś!-mówiąc to rzuca we mnie poduszką, a ja oddaje mu tym samym. Potem wstałam i poszłam do kuchni.
-Gdzie macie kubki?
Max podszedł do mnie i wyjął dwa kubki z górnej szafki i wstawił wodę na herbatę. Max zrobił dla nas herbatę zimową i wziął ją na górę do swojego pokoju. Postawił nasze herbaty na szafce obok łóżka.
Usiedliśmy razem na łóżku.
-Co do tej imprezy sylwestrowej to twoi rodzice się na to zgadzają?
-Nic nie wiedzą. Po świętach jadą na dwa tygodnie do babci.
-Aaaa no okey... A ile osób będzie?
-No cała moja klasa, ty, twój brat, Oli, Emily i pare osób z innych klas, każdy może z kimś przyjść. Wiec będzie dużo osób.
Westchnęłam tylko i położyłam się na łóżku.
-Spokojnie. Dotrzymam obietnicy.
-Mam nadzieje-spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się. Podniosłam się i wzięłam pare łyków herbaty. Po czym podeszłam do ściany na której wisiały zdjęcia. Wskazałam na jedno i zapytałam:
-To ty?
-Tak, 7 lat temu na moich urodzinach.
-A to Emily?-wskazałam na małą dziewczynkę w okrągłych okularach, uśmiechającą się.-Tak-powiedział z uśmiechem-Emily miała wtedy 9 lat, a ja 10.
Przyglądałam się jeszcze innym zdjęciom i uśmiechałam się od czasu do czasu. Podeszłam do jednego zdjęcia i zdjęłam je ze ściany. Wzięłam je i usiadłam z powrotem z Maxem na łóżku.
-A to kto?-wskazałam na małego blondyna, wiedziałam że to nie może być Max bo jest brunetem.
-Powiedzmy, że to mój brat.
-Powiedzmy?-zapytałam zdziwiona
-Ahh długa historia.
-Mamy czas, wiec opowiadaj. Ty znasz juz historie z mojego życia, a teraz ja dowiem się czegoś o tobie.
-No niech ci będzie. Zanim przyszedłem na świat, moja mama myślała że jest nie płodna i powiedział jej to również lekarz. Dlatego moi rodzice postanowili adoptować dziecko i właśnie to dziecko jest na zdjęciu.
-A czemu nie ma go na innych zdjęciach? Na przykład z wakacji?
-Gdy okazało się że mama jest ze mną w ciąży zmienił się stosunek rodziców do Mika-tak miał na imię. Mike jest starszy ode mnie o 5 lat, ma teraz 22 lata. Nie wiem gdzie mieszka, kim jest czy czym się zajmuje. Uciekł z domu gdy miałem 7 lat. Od tej pory go nie widziałem. Wiem tylko że rodzice po ucieczce próbowali go znaleźć, ale nie udało się. Bardzo możliwe jest też to, że juz nie żyje.
Gdy Max skończył opowiadać wstałam z łóżka i odwiesiłam zdjęcie na miejsce.
Chwile posiedzieliśmy w ciszy, każdy myślał o czym innym, ale Max przerwał ciszę:-Pamiętaj, że jutro musimy iść do szkoły. Nie możesz nie chodzić do szkoły tylko dlatego, że jest tam ON.-powiedział to podkreślając ostatnie słowo patrząc na mnie.
-Dokładnie to samo powiedziałby Lucas.
Po tych słowach cicho westchnęłam i zastawiałam się kiedy, w końcu wróci do domu i pogodzi się z Oli.
Gdy o tym myślałam zadzwonił mój telefon.
Odebrałam szybko, gdy zobaczyłam kto dzwoni.-Halo?
-No miło, że w końcu dzwonisz braciszku
-Nie uwierzysz kogo widziałem w szkole!
-Hmmm... Josh?
-Tak...
-Co robisz w szkole?
-Odbieram Oli i jedziemy na badania, ale to teraz nie ważne! Ten idiota będzie w mojej klasie!
-Że co?!
-No wiem masakra, pogadamy w domu. A nie podwieźć cie do Emilu czy coś?
-Nie juz u nich jestem.
-Jak to?
-Nie poszłam do szkoły, przestraszyłam się tego że Josh tam był, a dzień przed tym do mnie dzwonił.
-I nic nie powiedziałaś?
-Pogadamy w domu okey? Kończę.
Szybko po tym się rozłączyłam, bo Max nie dawał mi chwili spokoju. Gdy skończyłam rozmawiać z bratem musiałam wszystko zrelacjonować Maxowi, który zadawał milion nie istotnych pytań typu: z kim rozmawiałam? Po co? O czym? Czasami zachowuje się jak dziecko, ale i tak go kocham - jako przyjaciela i nic więcej! Nawet jak tak sądziłam to jednak był jedyny chłopak przy którym nie czułam się nieswojo (oczywiście poza moim bratem), a wręcz przeciwnie byłam bardzo rozluźniona i radosna.
Potem zeszliśmy z Maxem na dół. Max zawołał Emily na dół i włączyliśmy film na netflixie. Jak zwykle Emily była bardzo skupiona na filmie, a ja myślałam o wszystkim co się teraz dzieje, zwłaszcza o Joshu. Myśląc o tym nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Na następny dzień obudziłam się u Maxa w pokoju. Myślałam, że Max śpi na kanapie, ale gdy podniosłam się zobaczyłam Maxa leżącego obok, a w drzwiach stojącą Emily. Była juz przebrana i pomalowana. Głupio się uśmiechała i patrzyła na mnie.
Na pewno byłam cała czerwona, ale uznałam że udam że wszystko jest okey. Wstałam i poszłam się ogarnąć, a potem porozmawiać o tym z Maxem.
Gdy byłam już ubrana i ogarnięta obudziłam Maxa.-Zbieraj się, musimy wychodzić.
Wyszłam juz z pokoju, a Max krzyknął:-Odwiozę cie! Zaczekaj!
Nie odpowiedziałam nic i postanowiłam pojechać autobusem tak jak Emily, która juz wyszła. Autobus spóźnił się ze 2 minuty, a gdy weszłam do środka zobaczyłam go. Od razy mnie zauważył i podszedł do mnie. Chciałam jeszcze wyjść, ale nie zdążyłam, bo drzwi się juz zamknęły.
-Hej Sophie
Gdy usłyszałam jego głos przeszły mnie ciarki~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka kochani!❤️
Dziś kolejny rozdział, dziś rekordowy bo aż 1019 słów! Mam nadzieje, że wam się podoba.
5⭐️=kolejny rozdziałSłowa: 1019
CZYTASZ
Only mine
Novela JuvenilSophie-16 letnia, śliczna brunetka z nie łatwą przeszłością wraz ze swoim starszym o 2 lata bratem zmieniają swóje otoczenie. Jak poradzą sobie w nowej szkole? Co ich tam spotka? Jak poradzą sobie po stracie rodziców? Chcesz się dowiedzieć? Wiec zap...