Evelyn
Skrzywiłam twarz, gdy przebłysk porannego słońca padł na moją twarz. Czułam, że leżałam na bardzo miękkim materacu, w którym dosłownie tonęłam. Później poczułam niesamowity gorąc. Przeszły mnie dreszcze, a po karku i czole spłynął pot. Mlaskając głośno, chwyciłam za rąbek kołdry i odrzuciłam ją na bok, wykonując zbyt gwałtowny ruch ręką. Syknęłam lekko, gdy gest wywołał falę potężnego bólu przechodzącego z ramienia aż do głowy i rozrywał moją czaszkę na kilkanaście malutkich kawałeczków.
Mocniej zacisnęłam ciążące powieki. Leżałam z zamkniętymi oczami, marszcząc nos, kiedy pasma włosów drażniły moją skórę. Na oślep przetarłam dłonią po twarzy, by odgarnąć kosmyki, a następnie opuściłam ramię z powrotem. Pomlaskałam ustami, w których miałam istną Saharę i marszcząc brwi, przesunęłam palcem po wargach, oceniając stopień ich sprzchnięcia. Jęcząc głośno, przewróciłam się z pleców na brzuch i wtuliłam się w mięciutką poduszkę. Zaciągnęłam się cudownym zapachem różanego płynu do płukania, a na moich ustach, pomimo potężnego kaca, zawitał delikatny uśmiech.
Nawet nie wiedziałam, że moja pościel hotelowa tak pachnie, pomyślałam, ponownie biorąc sporą dawkę powietrza do nosa.
Byłam skacowana, ale ten zapach nie powodował mdłości, tylko przyjemnie pieścił zmysły. Jednak zmarszczyłam brwi, gdy do moich nozdrzy – oprócz woni kwiatów – dotarła nutka pięknych, męskich perfum, które gdzieś już czułam. Gwałtownie otworzyłam oczy i panicznie przebiegłam wzrokiem po widoku przede mną, którego za cholerę od razu nie mogłam skojarzyć.
Ujrzałam ściany i ciemne, dębowe drzwi, a obok nich włącznik światła. I wtedy dotarło do mnie, że ja już w tym pokoju byłam. Delikatnie uniosłam się na ramionach, odwracając głowę w drugą stronę. Dość głośno przełknęłam ślinę, kiedy zobaczyłam obok siebie półnagiego Shawna, który spał w najlepsze. Zgubiłam jedno uderzenie serca, uświadamiając sobie, że leżałam w jednym łóżku z chłopakiem, którego znałam tydzień. Jednak najgorsze w tym wszystkim było to, że nie miałam bladego pojęcia, jakim cudem wylądowałam w jego pokoju.
Odwróciłam wzrok i bezwiednie zaczęłam się wpatrywać w komodę naprzeciwko łóżka, na której stał wazon bez kwiatów.
Wspomieniami wróciłam do chwili, gdy jeszcze mieszkałam w Warszawie i miałam nieco nawalone w głowie, dlatego czasami odstawiałam dziwne akcje. Gdy ostatnim razem znalazłam się w podobnej sytuacji – czyli spałam w jednym łóżku z innymi chłopakami, tak liczba mnoga – to do sypialni wpadł mój były chłopak, Daniel, który narobił szumu na pół Warszawy, wyzywając mnie od dziwek i puszczalskich suk. Skrzyczał mnie i uderzał raz za razem – inni nie reagowali – bo znalazł mnie w łóżku z dwójką moich przyjaciół.
Ja miałam na sobie same majtki, a oni byli w samych bokserkach i byłoby dobrze, gdyby oni nie mieli śladów paznokci na swoich plecach. Leżałam pomiędzy nimi, wtulona praktycznie cała w bok jednego z nich, a drugi z nich wtulał się w moje plecy i obejmował ramieniem. Wiedziałam, że dla osób trzecich to wyglądało jednoznacznie, ale nikt nie wziął pod uwagę moich tłumaczeń i wszyscy wzięli stronę Daniela, traktując mnie z góry i przyklejając mi łatkę dziwki. To była jedna impreza, na którą poszłam po wypadku. I nie zdradziłam go, bo nie miałam z kim.
Po prostu przez przypadek wylądowałam w jednym łóżku z dwoma chłopakami, którzy byli zdeklarowaną parą. I tak ludzie uznali mnie za puszczalską, mimo iż oboje potwierdzali, że do niczego między nami nie doszło.
Po tym wydarzeniu, które miało miejsce pół roku po moim przebudzeniu, wszystko zaczęło się sypać i posypało się aż do takiego momentu, że rzuciłam Daniela w cholerę jasną, bo traktował mnie, jakbym była jego workiem treningowym, a nie dziewczyną. Nieraz chodziłam cała posiniaczona – raz nawet z podbitym okiem weszłam do szkoły – jednak nikt nie zareagował; wszyscy odwracali wzrok. Ludzie przykleili do mnie łatkę dziwki, bo „zdradziłam", ale łatwo się nie dałam i po akcji, gdzie prawie mnie pobił na śmierć, poszłam na policję.
CZYTASZ
Dlaczego To Zawsze Jestem Ja || S.M
FanfictionEvelyn Johnson to zwykła dziewczyna, która w podążaniu za marzeniem wyprowadza się do Kanady, by tam zacząć własne życie. Początkowo wszystko jest świetnie...do dnia, w którym spotyka idola wielu nastolatek. Sama dziewczyna nie ma pojęcia, na kogo...