Rozdział 27

1.7K 46 13
                                    

<°><°><°>

Udało mi się!
Dałam radę napisać kolejny rozdział! ♥️
Niestety myślę, że to będzie ostatni w tym tygodniu. Brakuje mi czasu. Już. A to dopiero początek.

W każdym razie, mam nadzieję, że nie zabijecie mnie za ten rozdział. Takie małe budowanie napięcia przed kolejnym, ważnym punktem w opowiadaniu.

Miłego dnia, dobrego tygodnia i jeśli chodzicie to szkoły, to dużo wiary i samozaparcia.

♥️♥️

<°><°><°>

Noah's POV

— Powiedz, że sobie ze mnie w tym momencie, kurwa, żartujesz? — powiedziałem ironicznie, kręcąc jednocześnie głową.

Próbowałem opanować wściekłość, która stopniowo rosła, przejmując kontrolę nad moim ciałem oraz odruchami. Brałem głębokie wdechy i bardzo powoli wypuszczałem powietrze, żeby dać upust swojej frustracji. Spokojnie wróciłem do domu po pracy z myślą, że spędzę miły wieczór na ponownym oglądaniu „Gry o Tron”, ale jak zwykle coś musiało z wielkim, kurwa, wejściem rozpierdolić wszystkie zaplanowane rzeczy. Chciałem chwili spokoju, czy prosiłem o wiele? Sam miałem ochotę rozwalić jakąś rzecz stojącą w domu, byleby znaleźć upust dla furii, która wypełniała każdą, pieprzoną, komórkę moich mięśni. Dosłownie roznosiło mnie od środka, a słodki głosik w telefonie wcale nie pomagał na ukojenie.

Nie, kochany, jestem całkiem poważna i liczę, że ty też potraktujesz to na serio — rzekła, a jej głos brzmiał tak obojętnie, tak bezbarwnie, tak bardzo pozbawiony jakichkolwiek uczuć. — Proszę cię o jedną rzecz. Zrobisz to dla mnie?

Gdy usłyszałem to pytanie, to dosłownie przestałem się ruszać. Moje serce na chwilę przestało bić, a potem przypomniałem sobie wszystkie cudowne chwile w klubie, na ulicach miasta, w Starbucksie oraz w hotelu. Zawsze tak miałem, kiedy słyszałem intonację głosu przeznaczoną tylko dla moich uszu. Przymknąłem oczy i przygryzłem wargę. Następnie do mojej głowy napłynęły obrazy naszego namiętnego seksu, czasami w bardzo dziwnych miejscach oraz cholernie ciężkich pozycjach, naszych czułości, oglądania serialu czy innych gówien, które razem robiliśmy. Potem uderzyły we mnie nasze kłótnie, zerwanie i granie sobie na nerwach. Tego było za wiele. Nie mogłem się poddać tej zołzie. Nie miała na mnie żadnego wpływu. Skończyło się bycie posłusznym.

— Pozwól, że ci to trochę rozjaśnię, bo myślę, że ty, kurwa, po prostu nie rozumiesz — rzekłem z opanowaniem, po czym zrobiłem dramatyczną pauzę i wziąłem głęboki oddech. — Ciebie chyba do reszty popierdoliło! — krzyknąłem i w przypływie emocji, uderzyłem z pięści w ścianę. — Nie ma nawet takiej opcji, żebym ci to załatwił. Chcesz być jebanym lekarzem, to sobie sama na to zasłuż — syknąłem, patrząc na krwawiące knykcie. — Najpierw traktujesz mnie jak nic niewarte ścierwo, a potem dzwonisz i prosisz o takie coś tak, jakbyśmy nie byli w popierdolonej sytuacji. — Oblizałem usta, zaciskając i prostując palce. — Jesteś jeszcze bardziej nienormalna, niż kiedy byliśmy w związku. — Prychnąłem, kierując się w stronę zlewu.

Mówi to człowiek, który kilka sekund temu wyjebał ścianie — fuknęła, czym jeszcze bardziej podsyciła moją wściekłość i w ten sposób straciłem resztki samokontroli. — Noah, to tylko jedna rzecz. Nie zrobisz tego dla mnie? Dla mnie, kochanie?

— Jesteś pojebana. — Roześmiałem się histerycznie, waląc dłonią w blat szafki. — Jesteś taka, kurwa, niepoważna w tej chwili, że nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. — Pokręciłem głową z rozbawieniem i odkręciłem wodę w kranie.

Dlaczego To Zawsze Jestem Ja || S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz