Evelyn's POV
— Ja pierdole, kurwa jego mać! — krzyknęłam, podskakując w miejscu.
Serce chciało mi wyskoczyć z piersi, a ja schodziłam na pieprzony zawał. Takiej potężnej dawki adrenaliny nie czułam od czasu dnia zerwania z Danielem, a wtedy naprawdę byłam strasznie zdenerwowana i przemawiało przeze mnie podekscytowanie połączone ze strachem. Podekscytowanie, bo skończyłam związek z tym człowiekiem, a strach, gdyż nie wiedziałam, czego miałam się po nim spodziewać. Dan był nieobliczalny, a ja, kończąc nasz związek na pewno zalazłam mu za skórę. Dziwiłam się, że jeszcze się na mnie nie zemścił. Nie, żeby mi się do tego spieszyło.
Ukucnęłam i schowałam głowę między kolanami, głęboko oddychając, próbując unormować szaleńczy bieg serca. Wzięłam kilka głębszych oddechów, po czym zaśmiałam się histerycznie, nieśmiało podnosząc wzrok na mojego prześladowcę, który doprowadził mnie do takiego stanu. Nie zrywając intensywnego kontaktu wzrokowego, wyprostowałam się, odgarniając mokre włosy z twarzy. Sapnęłam i przechyliłam głowę, rzucając w delikwenta piorunami z oczu, jednak on sobie nic z tego nie robił. Stał oparty o ścianę tuż za drzwiami od łazienki i uśmiechał się głupkowato, unosząc jedną brew. Ręce miał splecione na torsie, a jedną nogę zgiętą w kolanie. Postawa prezentowała pewność siebie oraz jawne przekonanie o swojej atrakcyjności. On dosłownie emanował swoim seksapilem, przytłaczając mnie oraz zniżając poczucie własnej wartości.
Otrząsnęłam się gwałtownie, co spotkało się z przygryzieniem wargi przez chłopaka i odepchnięciem od ściany. Intuicyjnie zrobiłam krok do tyłu, aby zwiększyć odstęp, ale on wydawał się zafascynowany czymś innym, bo jego hipnotyzujące tęczówki błądziły po moim ciele, bardzo mało subtelnie mnie przy tym oceniając. Zmarszczyłam brwi i podążyłam za jego wzrokiem, chcąc odkryć, dlaczego patrzył na mnie z dziwnym błyskiem pożądania. Wówczas uświadomiłam sobie, że byłam w jego koszulce, a co najważniejsze, ona kompletnie nasiąknęła wodą i przykleiła się do mojej skóry, bardzo dobrze podkreślając niektóre atuty. Poza tym nadal była podciągnięta, przez co odsłaniała uda wraz z bielizną, a ja akurat tego dnia musiałam założyć wyzywające, czerwone figi z koronki. Natychmiast obciągnęłam materiał na dół, zyskując uwagę szlachetnego pana, który powędrował wzrokiem do mojej twarzy.
— Możesz mi powiedzieć, co odwalasz? — syknęłam, splatając ręce na biuście. Uniosłam brew i zaczęłam tupać nogą, bo byłam cholernie wściekła, naprawdę podminowana.
— Odwiedzam cię, a co? — odpowiedział lakonicznie.
Włożył dłoń do kieszeni jeansów, a drugą przeczesał włosy. Uśmiechnął się, odsłaniając przy tym rząd śnieżnobiałych zębów i podszedł dwa kroki do przodu, na co automatycznie się cofnęłam. Nie chciałam być blisko niego, będąc ubraną jedynie w przemokniętą koszulkę oraz majtki.
— A nic — zironizowałam i przewróciłam oczami.
Jego wzrok na łóżko.
— Co zamierzałaś z tym zrobić? — Wskazał palcem na szklany pojemnik do mydła i przesunął językiem po dolnej wardze. — Chciałaś mnie ogłuszyć?
Parsknęłam, kręcąc głową z niedowierzaniem.
— Wiesz, niecodziennie człowiek bierze prysznic i słyszy kroki w swojej sypialni — zaczęłam spokojnie, by następnie móc wybuchnąć złością. — Pojebało cię do reszty?! — krzyknęłam, wyrzucając ręce w górę.
— Jak ostatnio sprawdzałem, to miałem się całkiem nieźle, ale dziękuję za pamięć. — Mrugnął i skierował się w stronę łóżka, po czym usiadł na krawędzi, kładąc dłonie za plecy, a nogi krzyżując w kostkach.
CZYTASZ
Dlaczego To Zawsze Jestem Ja || S.M
FanficEvelyn Johnson to zwykła dziewczyna, która w podążaniu za marzeniem wyprowadza się do Kanady, by tam zacząć własne życie. Początkowo wszystko jest świetnie...do dnia, w którym spotyka idola wielu nastolatek. Sama dziewczyna nie ma pojęcia, na kogo...