A z portalu wyszedł...
----------Reaper?? ( spodziewaliście się tego?? Bo ja nie. Na początku miał być to Fresh aleee)
- Genuś!! Jesteś!!
- Wypierdalaj!!!!
Kiedy Geno i Reaper zaczęli "rozmawiać" do mnie podszedł Error.
- Lēpiëj z tąd chodźmy. Ich rozmowa może im trochę zająć - ja tylko kiwnąłem głową i razem z czarnokostym szkieletem poszliśmy do salonu.
- Więc ja już powiedziałem czemu tu przyszedłem teraz czas na ciebie - spojrzałem na błęda.
- Ēeh nie chciałem sam siedzieć w Voidzie pasuje??
- Tak ale wiesz, że - nie dokończyłem zdania bo z kuchni można było usłyszeć potężny huk. Razem z Errorem szybko wbiegliśmy do wspomnianego wyżej pomieszczenia ale gdy się już tam znaleźliśmy nie było nikogo oprócz nieźle wkurzonego Geno.
- Cõ šię štãłõ?!
- Nic takiego po prostu spokojna rozmowa - spokojna?? To ja boję sobie wyobrazić nie spokojną. - To ja może zrobię herbaty? - powiedział z usmiechem brat błędzika.
- Ja chyba będę się już zbierał, nie chcę przeszkadzać.
- Skoro musisz...
- To paa
- Narazie!! - krzyknął do mnie Geno gdy ja wskakiwałem do plamy atramentu tym samym znikając z ekranu ładowania. No cóż obowiązki na mnie czekają..Pov. Error
Hm... Jak to możliwe, że Ink nie wiedział, że jesteśmy rodzeństwem. Chociaż on ma tak słabá pamięć to może trochę o to chodzi. Nie wiem.
Siedziałem właśnie z Geno w kuchni gdy nagle przez portal przyszła do nas największa pomyłka lat 80 czyli mój drugi brat... Fresh. Aż mnie mdli jak słyszę jego imię.
- Yo broski
- Hejka Fresh
- Oo i glitchy tutaj??
- Niē nãzy\wåj mn>iê TãK!!
- No co już ci się u Inkusia nie podoba? Hehe- powoli zaczynałem mniej widzieć przez glitche wokół mnie. A pieprzyć to!! Otworzyłem portal do Outertale. To co, że przez to zużywam dużo energii, nie mam zamiaru przebywać w jednym pomieszczeniu z nim.
- Error gdzie i - więcej nie słyszałem bo już mnie tam nie było.
Poszedłem na klif żeby choć trochę się uspokoić. Co oczywiście podziałało lecz po jakimś czasie obok mnie zjawiła się inna postać. Oczywiście musiało to być
- Cześć Error - Ink...
- Hej czy ty nie powinieneś teraz wykonywać tych swoich obowiązków związanych z tymi pieprz]ym>i glitchami!?
- Niby tak ale chyba każdemu należy się przerwa co nie?
- Ta to ja spadam - wstawałem z ziemi lecz poczułem pociągniecie za rękaw bluzy. Odrazu z wrogim wzrokiem spojrzałem na Inka.
- Musisz już iść? - mówił z zawodem w głosie.
- Nie muszę ale chce - powiedziałem mu obojętnie.
- A może byś tak - przerwałem mu - Jeśli chciałbyś żebym został to zapomnij Ink. To, że obecnie nie mogę walczyć wcale nie sprawia, że przestajemy być wrogami więc odpuść sobie. - on smutny spojrzał na mnie po czym lekko się uśmiechnął i dopowiedział - Może i jesteśmy wrogami ale kiedyś się to zmieni... Zobaczysz - i teleportował się. Taa zmieni się już to widzę. Dobra muszę już chyba wracać. Otworzyłem portal i chwile później byłem przed domem mojego brata. Oby Fresha już tam nie było. Jak coś to go patelnią w jego pusty łeb walnę. Chyba powinno zadziałać c'nie?××××××
Koniec 6 rozdziału
{ 485 słów }
Hejka mam do was takiego mini info może wesołe może smutne. Nie wiem. Jutro wyjeżdżam na tydzień i nie będzie mnie w domu. Wgl nie będzie mnie w Polsce więc rozdziały mogą się pojawiać troszkę rzadziej ale będę się starała je pisać jak tylko znajdę czas.A i chce podziękować ludziom,którzy oddają głosy na tą książkę miło, że wam się podoba ^-^ To chyba tyle do następnego i bajoo~LeniwyAniolek
CZYTASZ
,,Nie zapomnij o mnie" ~Errink~
Fanfic⚠Uwaga, w książce znajdują się liczne przekleństwa, błędy, głupie pomysły autorki oraz łamanie czwartej ściany⚠ To bardzo długa historia. Swoje korzenie ma aż w dzieciństwie naszych bohaterów. Znajomość. Koleżeństwo. Przyjaźń i... Nienawiść.. coś mu...