INFO NA DOLE😊
POV MYCHAEL
Właśnie wróciłem do domu kiedy usłyszałem dzwonek.Otworzyłem drzwi przeglądając insta, ale po sekundzie dziewczyna, której otworzyłem drzwi popchnęła mnie do tyłu. Zobaczyłem jaka jest zdezorientowana i chce się od czegoś odizolować. Zamknąłem drzwi na klucz. Widziałem jak jej oddech jest spokojniejszy.
Kogoś mi przypominała ale ni chuja nie mogłem sobie przypomnieć kogo.
Zapytałem się jej co się stało. Kiedy wysłuchałem jej histori trochę mi się jej żal zrobiło. Dowiedziałam się, że ma na imię Chloe. Była ona ubrana w różową bluzkę, która było trochę brudna od ziemii, czarne spodnie i chyba kiedyś były to białe trampki. Przyjżałem się jej twarzy. Brudne włosy, podkrążone oczy i poobijana, brudna twarz. W sumue czego się spodziewać po 2 dniach w lesie.
Po chwili weszła moja mama. Dziewczyna jej wszystko wyjaśniła i poszły na górę. Ja wyjżałem przez wizjer. Potem otworzyłem drzwi i wychyliłem się, ale nie widziałem żadnego samochodu. -Pewnie sobie odpuścił i odjechał. -pomyślałem, po czym poszedłem do kuchni i wstawiłem wodę na herbate, po chwili zeszła mama i zaczęła robić grzanki.
Kiedy zrobiłem herbate poszedłem do salonu i usiadłem na kanapie. Włączyłem telefon i zacząłem przeglądać insta. Po chwili usłyszałem, że ktoś zaczął schodzić po schodach. Odruchowo spojrzałem i mój wzrok powrócił na telefon. Ale dopiero po chwili mój mózg zarejestrował co ja zobaczyłem. Czy mi się to przewidziało czy co? Spojrzałem znowu na Chloe. Tylko, że to nie była chloe, tylko Lani przecież. Wiedziałem, że ona mi kogoś przypomina. Chloe dziwnie na mnie spojrzała i zorientowałem się, że za długo na nią patrzę. Odwróciłem wzrok w telefon i napisałem do Casha.
-Ej stary, jest u was w domu Lani?
Na odpowiedź nie czekałem długo.
~Nie. A co?
-Sesje ma?
~No.
-Gdzie?
~Po co Ci to wgl?
-Powiem jak się upewnie.
~No spoko. Ona ma gdzieś w NY.
~A co?
~Kurde stary powiesz mi o co chodzi!?
~Mychael!?Nie odpisałem mu tylko poszedłem do kuchni gdzie siedziała moja mama z chloe i o czymś gadały.
-Ej Chloe mam pytanie. -Powiedziałem
-Yhm... -Powiedziała z uśmiechem.
-Masz rodzeństwo?
-Emm, nie. A co? -Zapytała.
-A mógłbym ci zrobić zdjęcie?
-A po co ci? -Zapytała moja mama.
-nieważne. -Powiedziałem zmieszany.
-Po prostu wyglądasz bardzo podobnie jak siostra mojego kolegi.
-Serio? -Powiedziały razem.
-Noo, tak. -Powiedziałem.
-Którego? -Zapytała mnie mama.
-Noo Casha. -Odpowiedziałem.
-nie przesadzaj... -Powiedziała mama. -Chloe ma jednolite włosy, a Lani dojrzalszą twarz...
-...bo jest o 4 lata starsza.-Przerwałem jej i się uśmiechnąłem. -To mogę? -Zapytałem.
-wolę sama sobie zrobić... -Powiedziała.
-Spoko, masz. -Dałem jej telefon.
-Ee... Ktoś ciągle do ciebie pisze. -Powiedziała mi
-Aa.. To pewnie Cash. Nie przejmuj się. -Powiedziałem po czym się uśmiechnąłem. Chloe zrobiła sobie zdjęcie po czym oddała mi telefon.
-Dzięki. -Odpowiedziałem i wróciłem na kanale do salonu.
~Halo?
~Gościu!
~Mychael
~Stary nie wkurzaj mnie.
~O co ci chodzi no??-No już jestem.
~Co ci sie stało??
-Po prostu przyszła do nas na chate dziewczyna (długa historia -uciekła od ojca) i natrafiła na nasz dom i jest mega podobna do Lani.
~Co?
~To niemożliwe...-Zrobiła se zdj telefonem moim
~Prześlij.
-*wysłano zdjęcie*
~Identyczna, gdyby nie to żee...
-Że...
~gościu jest 1 w nocy a ty przerabiasz se zdjęcia mojej siostry na prakrycznie identyczne.
~swoją drogą jak to robisz?-Nie przerobiłem tego!
-No serio!~Dobra weź... Śpiący jestem
-Nie wierzysz mi??
~nie
-Bo?
~Już nie raz mnie tak wkręciłeś
-Co mam zrobić żebyś uwierzył??
~...
***
Jakoś w kwietniu zaczęłam sobie pisać tą historię sama nie wiem czemu XD. Tak więc mam napisane już połowę i postanowiłam sobie to kilka dni temu wstawić. Może większość z was się rozczarowała, że to będzie rodzeństwo, a nie związek...
Myślałam o tym, żeby wstawiać rozdziały codziennie/co dwa dni...(ponieważ nie jest jeszcze skończona i nie chce, żebyście długo czekali na kolejny rozdział)... I skończyć ją w połowie czerwca, początek lipca. Potem bym rozpoczęła kolejną książke, ale o związku jakby XD. Co wy na to?