19

318 23 27
                                    

Patrzył jak jego wymęczone ciało upada uderzając z impetem o ziemię. Zastygł w bez ruchu wgapiony w umierającą sylwetkę jego chłopaka. Gdzieś w oddali słyszał krzyki i dźwięki blasterów.

Zerwał się do siadu z głośnym wdechem. Jego oddech był nie miarowy. Dyszał ciężko rozglądając się dookoła. Był w łóżku w swoim pokoju. Spojrzał na swoje prawo gdzie leżała najważniejsza osoba w jego życiu. Odetchnął z ulgą patrząc na chłopaka.

To tylko pierdolony koszmar... Koszmar... Nightmare... Ten sen był jego sprawką? Co jeśli on się domyśla że planują atak? Jeśli on wie o ataku...?

Bał się. Bał się jak cholera. Że go straci. Że straci wszystkich. Że zawiedzie. Tak, ten jebany socjopata, egoista, hipokryta, sadysta ma uczucia i nie jest tym socjopatą, egoistą, hipokrytą oraz sadystą. Ma to sens? Nie? To już wytłumaczę. To maska. Maska której używa codziennie by przeżyć w tym świecie. Świecie okrutnym i bezwzględnym. Ale w pewnej chwili przestał nad tym panować przez co nie mógł nawet udawać osoby chociaż trochę empatycznej. Żondziła nim anarchia ale w tej chwili czuł się bardzo bezsilnie.

- Kochanie czemu nie śpisz? - usłyszał obok siebie zaspany głos Gotha.
Położył się i obrzucił w jego stronę by po chwili go obiąć.

- Miałem koszmar - wyszeptał gładząc delikatnie jego plecy - ale to nic takiego...

- Hym na pewno?

- Na pewno

Zamknął oczy i cieszył się tą normalnością którą za nie tak długą chwilę miał stracić.

***

- Jak to się skończy to masz zabrać mnie do teatru - mruknął Goth a Rurik spojrzał na niego zdziwiony.

- Nie lepiej do kina?

- Nie. Teatr zawsze kojarzył mi się z innym światem. Może dlatego że to domena ludzi z wyższych sfer...? Geno czasami mówił że książka to myśli, film to działanie, a teatr to ludzie. Nie wiem czy to dobrze świadczy o teatrze... Pewnie nie - Lotus spojrzał na ciemniejące już niebo.

- Hym... Wiesz chciałem zagrać w teatrze. Marzyłem by odegrać Hamleta - westchnął z lekką melancholią.

- Wszystko przed tobą. Teraz odegrają swoją rolę tutaj - żucił z lekkim chamskim uśmieszkiem.

- Czyli tą akcję mam zrozumieć jak teatr?

- Powiedzmy.

- No to czas zacząć przedstawienie... - wtrącił się Ink.

***

- Error?! - usłyszał za sobą głos dawnego przyjaciela.
Obrócił się udając zdziwienie.

- Nightmare? - podszedł do stolika - Horror, Killer i Dust. Kope lat.

Wszystko przebiegnie zgodnie z planem...

***

Każdy miał swoją rolę którą musiał odegrać do ostatniego aktu. Nie było miejsca na błędy a próbę generalną mieli już dawno za sobą. Error miał za zadanie przenieść ich do sali 12, sala prywatna znajdująca się na parterze. Pod oknem z zewnątrz mieli czekać Ink i Reaper. O równej 19 Red miał rozwalić blasterem drzwi i ścianę prowadzącą na zewnątrz. O 18:55 Reaper i Ink mieli odejść o jakieś 4 metry do tyłu. Rozwalenie ścian ma na celu zwiększenie terenu. Ktoś zadzwoni po gliny które znając życie tylko pogorszą sprawę. Nimi ma zająć się Geno czekający przed wejściem do kasyna. Proste? Proste.

- Ugh! Szybciej mam ochotę kogoś rozjebać - warknoł fell!Sans krążąc w kółko.

- Spokój - żucił krótko Rurik patrząc na zdenerwowanego Reda

- Minuta - poinformował ich Goth.

- Dalej dalej dalej dalej - zaczął powtarzać w kółko Red.

- Teraz! - krzyknął po chwili Cupcake i za nim się obejrzał ściany nie było.

- Co jest kurwa?! - usłyszeli krzyk Nightmarea.

Poleciała kolejna ściana.
W kasynie było słychać piski i krzyki nawoływania.

Rurik sprawnym ruchem żucił jednym ze sztyletów w ramie Killera. Z satysfakcją wyciągnął kolejny nóż który wczoraj tak jak każdy dokładnie naostrzył.

Wszystko idzie zgodnie z planem. Chwila... Szlag.

- Error jebańcu!! - krzyknął sadysta rzucając w niego nożem. Trafi w głowę. Prosto w jego pustą czaszkę.

To była chwila. Czarna macka odtrąca nóż ratując przy tym cholernego niszczyciela.

- E-error? - Ink spojrzał z przerażeniem na spętana rękę swojego przyjaciela.

Error to zdrajca.

Cholerny zdrajca.

-----------

Przepraszam za tą długa przerwę!! Zbliżamy się do końca ._.

bad time |fell poth|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz