39 dzień

493 21 5
                                    

Maraton 2/3 ❤

Dawid

Wczorajszy dzień był dziwny. Nie mogło dać mi spokoju to co powiedział lekarz.
Myślałem ,że Bella nie ma przede mną rzadnych tajemnic a tu jednak się pomyliłem. Może ona jest chora albo po prostu musiała wcześniej wyjechać? Mimo to jedna droga blokuje to co napisała ,że nie ma czasu abym przyjechał.

Wrzosek z Igorem siedzą w kuchni i przeglądają jakieś ważne umowy i kontrakty.

- Chcecie coś do picia?- pytam lekko nawet smutny.

- Ja poproszę wodę. Weź ziomek się tak nie użalaj. Przecierz kiedyś się spotkacie- mówi Igor. On nie rozumie kompletnie nic.

- Kiedyś kiedyś. Kiedy ona będzie miała męża i czwórkę dzieci a ja będę się łudził ,że do mnie wróci.- powiedziałem zrezygnowany.

- Oj Dawid. Jeszcze mało chleba zjadłeś.- kręci z niesmakiem głową Wrzosek.

-Co?- pytam bo nie rozumiem.

- Nic. Podpisuj to- pokazuje Igor na skrawek papieru.

Wypuszczam powietrze i siadam na krześle słuchając ważnych informacji dotyczących nowych kontraktów i takich tam dupereli.

Bella

Sara chwile temu wyszła do sklepu. Ja siedze z pudełkiem waniliowych lodów i oglądam 'W rytmie serca'. Ciekawie ciekawie wam mówie.

- Ty debilu przecierz wszystko zepsujesz!- krzycze z niezadowolenia ze sceny w serialu.

- Spokojnie kobiet bo sąsiedzi pomyślą ,że coś ci się dzieje- Mówi Sara wchodząc do domu z dużą pamierową torbą.

- No ale on jest debilem co ja na to Poradzę- tłumacze.

- Dobra może masz racje. Robimy obiad?- zapytała a ja kiwnełam głową i poszłam do kuchni.

Igor

Dawid jest zestresowany, nudny i przede wszystkim dziwny. Nie można z nim normalnie po rozmawiać ,ponieważ jego myśli krążą tylko wokół Belli. A skoro i to o niej mowa mam ją odwiedzić więc do niej zadzwonie.

Wybrałem jej numer i dzwonie.

- Halo?- słyszę po drugiej stronie słuchawki.

- Hej. Jak tam u ciebie?- pytam.

- A dobrze dobrze.

- Wiesz może przyjechałbym w odwiedziny co? Wziąłbym Wrzoska- proponuje

- Okej. Mam nadzieje ,że Dawid się o niczym nie dowiedział?- mówi przejęta.

- Nie nie oczywiście on o niczym  nie wie. Narazie niech tak zostanie. Dopilnujemy aby więcej nie przychodził do lekarza i o ciebie wypytywał. Bella ty i dziecko jesteście bezpiecz...- urywam kiedy orientuje się ,że drzwi są otwarte a w nich stoi. ... Dawid.- wiesz kochana muszę kończyć cześć cześć. Tak mamusiu będę. Przyjadę paaaa- udaje ,że to nie była rozmowa z Bellą. Jednakrze mina Dawida mówi coś innego.

Dawid

Poszłem poszukać Igora. Mieliśmy obgadać sprawę następnego koncertu. Kiedy usłyszałem ,że z kimś rozmawia pikło mnie coś aby stanąć w drzwiach i przy słuchać się jego rozmowie. Kiedy usłyszałem zdanie 'Dopilnujemy aby więcej nie przychodził do lekarza i o ciebie wypytywał. Bella ty i dziecko jesteście bezpieczn' Domyślam się ,że kiedy mnie zobaczył urwała słowo 'bezpieczne' ale teraz mam pewnoś ,że rozmawiał z nią. On wie coś czego mi nie powiedział.

- Igor co do kurwy miało znaczyć 'Bella ty i dziecko jesteście bezpieczne' co? - wrzasłem a zaraz koło mnie pojawił się Wrzosek.- Pytam się!

- Ale ja nie rozmawiałem o tej Belli...

- Nie pierdol bo się wystraszgłeś i nie widziałeś co robić i zacząłeś kłamać! Co Bella ma dzieci! Ma męża?- pytam tak zdenerwowany.

- Nie gdzie ona nie ma dzieci nie ma męża! Ma jedno w brzuch!- krzyczy po czym bladnie bo ostatnie zdanie nie miało paść znajądz życie.

- Powtórz ostatnie zdanie. Bella jest w ciąży?- pytam spokojnie i zdziwiony.

- Dawid to nie tak- nie pozwoliłem mu dokończyć.

- Jestem ojcem pytam się mam dziecko z Bellą?- pytam lekko radosny,zły i zmieszany mów całą prawdę!

- Tak jesteś ojcem a Bella wyjechała bo bała się twojej reakcji debilu. - powiedział.

- Japierdziele zajebiście jestem ojcem. Bella kretynko przecierz bym was nie zostawił. No ale kurwa oamaliście mnie chłopaki. Jestem mega na was wkurwiony!- krzykłem i wybiegłem do swojego pokoju.

- A ty gdzie idioto?- pyta Wrzosek

- No jak to gdzie do Belli wyjaśnić to wszystko.

Igor

No to kurwa się porobiło. Dawid wie o jej ciąży i do niej jedzie.

- Halo?- dzwonie do Sary

- Co jest?- pyta.

- Dawid się dowiedział. Pewnie będzie tam jutro- mówie.

- O kurwa. To się porobiło. A jaki był jak się dowiedział?

- Kuźwa zły i radosny zmieszany nie wiem. Pojedziemy z nim

- Dobra ja muszę powiedzieć to Belli.

Bella

- Co musisz mi powiedzieć?- pytam kiedy słyszę i widzę jej zlękniętą twarz.

- Bella Dawid wie- powiedziała przestraszona- ale spokojnie nie był ani zły jakoś bardzo. Jutro tu będzie proszę nie stresuj się!

Mówi a ja siadam na łóżku.

-A co jeśli on na mnie na krzyczy jeśli no nie wiem. Uderzy lub coś?!- panikuje.

-Bella proszę idź już spać. Na spokojnie nic się nie stanie.

Przytula mnie co mi pomaga.

Moi kochani jeszcze jeden rozdział i koniec :(  Ale się porobiło ;)

Jeśli chodzi o zakończenie to powinno pojawić się do tygodnia ;) miłego Weekendu i zapraszamy na moje inne książki. Za niedługo pojawi się Fanfiction o One Direction :*.

40 dni z przyjaciółką.( DK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz