11 dzień

806 25 0
                                    

7:30

Kto ustawił mi budzik?
Otworzyłam oczy a koło mojego łóżka stał nie kto inny jak Sara.

- Pytam jaki jest powód tego ,że w wakacje zostaję budzona tak wcześnie?!- wdarłam się na śpiąco słysząc cichy chichot dziewczyny.

- Jedziemy- pogoniła mnie

- Gdzie?- zapytałam przytulając poduszkę do siebie.

- Do Dawida- wywróciłam oczami na te dwa słowa.

- Czemu?

- Jakoś tak zadzwonił do mnie wczoraj ,żeby cała ekipa przyszła dziś na 9 do niego.

- No cała ekipa czyli nie ja.- Uśmiechłam się podświadomie mając szczerą nadzieję, że dziewczyna da mi spokój.

Wzięłam kołdrę i obruciłam się w drugą stronę.

- Podkreślam powiedział ,, łącznie z Bellą,,- nachyliła się nad moim uchem na co wywróciłam oczami.

- Ludzie dlaczego wy mi to robicie!

Wstałam i podeszła do szafy. Dziś wybrałam jasne jeansy i zwykły czarny crop top. Do tego ubrałam moje adidasy Falcony i rozpuściłam włosy. Nałożyłam bardzo lekki makijaż , tylko lekko korektor i tusz do rzęs. Wzięłam telefon i wyszłam razem z Sarą. Wsiadłyśmy do mojego auta i ruszyłyśmy w stronę mieszkania Kwiatkowskiego.
Kiedy przyjechałyśmy było coś po 9 , a dokładnie 9:20.

- Gdybyś jechał szybko to byśmy się nie spóźniły!- wrzasła na mnie na co przekręciłem oczami.

- Co ja ci poradzę ,że jakiś kretyn jechał przedemną i korki były!

Poszłyśmy na górę a Igor otworzył nam drzwi.

- Hej dziewczyny-  uśmiechnął się przyjaźnie.

- Hej

Weszłyśmy do salonu a tam był Dawid , Wrzosek , Roxy i Igor ,który otworzył nam drzwi. Podszedł do nas Dawid i się z nami przywitał.
Po chwili usłyszałam coś ,jakby szeptanie do ucha. Był to Dawid

- Jak po wczoraj?- zapytał.

- Okej , a co ma być?- zdziwiona popatrzyłam na chłopaka.

- Nie masz zamwasów?- zapytał zdziwiony.

- Nie - zaczęłam się śmiać a wszyscy na mnie popatrzyli- Dawid ja od 4 lat nie mam zakwasów.

- Okej... - zdziwił się.

Usiadliśmy w salonie i to całe spotkanie miało być organizacyjne dotyczące obozu w Grecji. Zbytnio mnie to nie interesowało więc wyciągłam telefon i przeglądałam social media.

- A ty co o tym uważasz?- Usłyszałam ,że ktoś mnie o coś pyta.

- Sorry ale nie jestem w temacie.
Sara powtórzyła propozycję a ja wyraziłam opinie na ten temat. Wszyscy się ze mną zgodzili.

- No  to mamy wszystko załatwione. - mówił podchodząc do szafki gdzie znajdowało się trochę procentów. Serio? Akurat teraz kiedy mam auto?!
Dawid podał mi szklankę i i chciał mi nalać  alkohol. Zabrałam ją.

- Mi nie nalewaj- zaprzeczyłam odkładając szkło.

- Czemu?

- Bo jesteśmy autem

- Oj no to jutro po nie przyjdzie cię.- i otkręcał butelkę aby mi nalać.
Zanim to zrobił powiedziałam

- Nie Dawid ja nie chcę.

D- Okej

Popatrzył na mnie troszkę ze strachem w oczach. Przez cały ten czas przyglądałam się Dawidowi i zauważyłam ,że trochę się mi on podoba , no dobra może nie trochę ale bardzo. Nie nie nie Bella nie  myśl o tym ,jesteśmy tylko przyjaciółmi.
O 12 wyciągnełam Sarę puki była jeszcze w miarę świadoma co się dzieję. Kiedy wychodziłyśmy podszedł do mnie Dawid. Powoli był już bardzo pijany.

- Dawid idź do pokoju i już lepiej nie pij więcej.- powiedziałam a chłopak opierał się o futrynę drzwi.

- Okejjjj... Ale gdzie ty idziesz?- niczym małe dziecko mruczał coś pod noskiem.

- Do domu- odpowiedziałam szczerze trzymając kiwającą się Sarę.

- Zostań proszę- mruczał.

- Czemu ? nie mogę- mówiłam starając się utrzymać jakoś blondynkę obok.

- Bo przy tobie czuję się dobrze i niechcę abyś była gdzie indziej , chce abyś była tylko ze mną.

Z każdego jego wypowiedzianego słowa coraz bardziej wbijało mnie w ziemię. O co mu chodź? Nie on chyba nie...!
Sara jeszcze wmiarę czeźwa powiedziała lecz szczerze to bójała się jak boja na wodzie.

- Idź się lepiej prześpij Dawid.

- Nie ... Ona mi ucieknie i już jej nie znajdę ... Nikogo takiego jak ona nie znałem... Ja cię bardzo lubię Bella

W ziemie wbiło mnie całkowicie. Patrzyłam prosto w jego kochane oczy i widziałam ,że on chyba mówi na serio. Nie czułam nóg. Sara weszła do środka i kazała się rozejść każdemu do domów. A ja patrzyłam dalej w jego oczy. Zaczęły mi napływać łzy. Nie wiem dlaczego , kiedy mrógnełam oczami zaczęły mi spływać po policzkach a Sara wyprowadzając ostatnią osobę zauważyła co się dzieje i zabrała Dawida do jego pokoju. Patrzyłam dalej w to miejsce gdzie  on stał i łzy napływały mi coraz szybciej. Zobaczyłam Sarę ,która biegła w moją stronę. Przytuliła mnie a ja zaczęłam płakać. Naprawdę nie wiem dlaczego. Zamknełyśmy dom i poszłyśmy do auta. Przez całą drogę łzy napływały mi coraz szybciej i tusz rozmazywał mi się na policzkach.
Wyszłam z auta i pobiegłam szybko do domu a Sara za mną.
Weszłam i zamknęłam się w swoim pokoju głośno płacząc. Po chwili walłam się na łóżko i spałam . Obudziłam się o 18 a koło mnie siedziała Sara.

- Hej jak jest?- zapytała gładząc moją moją głowę.

- Nie wiem co mam o tym myśleć. On był pijany nie mówił na serio ,prawda?

- Nie chcę cię dobijać ale jak kiedyś gadałam z Wrzoskiem to powiedział mi ,że Dawid nie umie ci tego powiedzieć
.
Wtuliłam się w poduszkę i po 10 sekundach popatrzyłam na Sarę.

-Nie gadajmy o tym. Idziemy oglądać film?

- Tak , ale wiesz ,że prędzej czy później będziesz z nim gadała.

- Wiem ale to będzie kiedyś. Na razie chodź idziemy oglądać film.

Sara specjalnie puściła komedię. Była bardzo podobna historia do mojej. Ta dziewczyna pogadał z nim i są parą. Zastanawiałam się nad tym cały czas. Bez słowa poszłam do pokoju i usnełam.

40 dni z przyjaciółką.( DK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz