( Sobota 7 dzień obozu)
Okej nie wiem dlaczego ale wstałam bardzo wczesniej. Za żadne skarby świata nie mogłam zasnąć. Miałam taki plan ,żeby wziąść zimną wodę i oblać Kwiatkowskiego. Szybko z niego zrezygnowałam.
Przebrałam się w mój strój na trening i starałam się powoli i po cichu opuścić pokój. Niestety zanim zrobiłam drugi krok ktoś staną przede mną. Ugh Dawid jak ty ro robisz. Miałam dziś bardzo dobry chumor zresztą on też.
- A do kąd to się pani wybiera?
- Poćwiczyć
- Bezemnie?! Nie ładnie!
- Bardzo przepraszam
To było takiego bekowe. Obydwoje się z tego śmialiśmy.
- Po co ci ten podkoszulek?- spojrzał na tkaninę
- FF. Serio Dawid?! Nie będę ćwiczyć bez pod koszulka.
- No weź. Z takim umięśnionym ciałem i ładną figurą czego się bać.
- Widzę ,że chumorek dopisuje. Idziesz ze mną poćwiczyć czy zostajesz leniu?- obeszłam go obok a on złapał mnie w tali i podniósł do góry.
- Dawid ty kretynie!
- Leciutka jak piórko jesteś.- położył mnie na szafce.
- Znowu ta szafka?!
- Ona ma fajnie wspomnienia. A i tak wogóle to musimy poważnie pogadać.
- Boje się!- powiedziałam poważnie co mi nie wyszło i zaczęliśmy się śmiać.
- Więc tak. Porozmawiajmy o tym wieczorem. Zabiorę cię na kolacje do pobliskiej restauracji. Jest wspaniała
- Dawid ja nie wiem czy to...
- Nie przyjmuję odmowy.. Więc?
- No dobra
Poszliśmy na trening. Wróciliśmy do hotelu i ogarneliśmy się na śniadanie. Wziełam krótki prysznic i ubrałam białe spodenki z wysokim stanem i pudrowo-różowy crop top. Upiełam włosy w koka i nałożyłam lekki makijaż.
Dzień zapowiadał się bardzo pozytywnie. Mieliśmy zwiedzić jakieś muzeum Greckie.
Po jakiś 2 godzinach zwiedzania wróciliśmy na obiad do hotelu. W trakcie posiłku Igor przedstawił plan do końca obozu. Zjedliśmy i wyszliśmy na plażę.
Tańczyliśmy, śpiewaliśmy i graliśmy. Byłam zadowolona z tego jak przebiegał dzień. Poczułam wibracje w tylnej kieszeni spodni i wyciągnełam telefon. Kasia! Na śmierć o niej zapomniałam!
- Hej Bella. Trochę się nie odzwyałyśmy.
- No tak przepraszam zapomniałam.
- Spoko rozumiem. Po słuchaj wyda ci się to dziwne ale będziesz musiała przyjść na ślub z osobą towarzyszącą.
- Czemu?
- Bo Moja znajoma rozchorowała się okropnie i jest w Niemczech. Musi jej miejsce ktoś zastąpić bo pieniądze za jej osobę przepadną.
CZYTASZ
40 dni z przyjaciółką.( DK)
FanficBella( Izabella) mieszka w Krakowie. Ma 21 lat i przyjaźni się z Sarą ,która jest przyjaciółką Dawida Kwiatkowskiego. Sara zaprasza Bellę do siebie na ostatnie 40 dni wakacji. Podczas pobytu dziewczyny życie obraca się o 180°. Razem z Dawidem są bli...