Zawsze to Shoto był na pierwszym miejscu. Tata bardziej interesował się nim, a mnie stawiał na drugim planie, ponieważ dostałam nową indywidualność zupełnie inną, niż mama lub ojciec. Zwykle patrzę z ukrycia jak brat trenuje i gdy się przemęcza, zwykle pomagam mu przynosząc wodę lub ręcznik, bo płonący śmietnik nie pozwala mi przebywać z braciszkiem podczas ćwiczeń. Na chwilę poszłam załatwić swoje sprawy.
Kiedy skończyli 4 godzinny trening Shoto od razu pobiegł do swojego pokoju a ja tuż za nim. Potknęłam się na schodach przy tym czując ból w lewej nodze ale nie zwróciłam na to uwagi tylko biegłam dalej.
Shoto pierwszy raz trzasnął mi drzwiami przed nosem.
Zrobiło mi się przykro...
Zaczęłam pukać i wołać jego imię ale w odpowiedzi słyszałam płacz.- Shoto proszę otwórz... - mówiłam zmartwiona.
- NIE! DAJ MI SPOKÓJ - krzyknął na co ja się wzdrygłam.
- Nie dam ci spokoju dopóki mi nie otworzysz! - powiedziałam głośniej.
- UGH! - sfrustrowany podszedł do drzwi i przekręcił klucz w zamku.
- Co chcesz... - powiedział ciszej patrząc na mnie.
Spojrzałam na zapłakaną twarz brata.
Mocno się do niego przytuliłam, a on odwzajemnił uścisk.
Weszliśmy do niego do pokoju.-Proszę powiedz mi co się stało kiedy mnie nie było
-Ojciec zaczął mocno cię krytykować i przezywac a ja nie mogłem na to pozwolić... Zaatakowałem go kiedy nie patrzył co robie... Mocno uderzył mnie w brzuch a kiedy leżałem na ziemi mówił mi jaka to ty jesteś beznadziejna... Kiedy przyszłaś pozbierałem się z ziemi i pobiegłem do pokoju... Resztę znasz... - kiedy to opowiadał ja próbowałam utrzymać kamienną twarz i słuchałam uważnie, bo wiedziałam że tego mu potrzeba.
-Mogę dzisiaj u ciebie spać? - zapytałam.
-Pewnie - odpowiedział z lekkim uśmiechem
-jej! To idę się ubrać - bardzo lubię spać z bratem. Dla mnie to nic dziwnego.
Pobiegłam do swojego pokoju wzięłam szybki prysznic, jak skończyłam wyciągnęłam pierwszą lepszą pizame z szafy i poszłam do brata. Kiedy otworzyłam drzwi zobaczyłam Shoto w łóżku przykrytego kołdrą. Zakradłam się do niego od tyłu i rzuciłam się na łóżko przy tym strasząc starszego o 2 miesiące brata.
Przykrylam się kocem i zaczęłam usypiać.-Dobranoc Akise... - powiedział cicho
-Dobranoc Shoto... - odpowiedziałam szeptem powoli odpływając w krainę Morfeusza...
Rozdział taki na szypko ale się starałam. Chciałabym kiedyś zrobić coś w stylu instagrama ale nwm czy bylibyście zainteresowani.
Papatki 😘😘
![](https://img.wattpad.com/cover/195738417-288-k769191.jpg)
CZYTASZ
Jesteś Mój //Katsuki Bakugou x OC//by __Tusia__
Fanfiction"- Dziękuję... - za co? - za to że jesteś..." Uwaga! Książke będę poprawiała