Wybacz Mi...

2.1K 137 28
                                    

*Katsuki pov.*
*scena przed pocałunkiem*

Pierwsza lekcja rozpoczęła się. Ten wychowawca jest spoko bo daje nam czasami wolną lekcje i możemy se gadać do woli. Tym razem Pan nie przyszedł sam. Za nim weszła jakaś blądyna. Pełno makijażu, paznokcie zrobione, wyglądała jak tani plastik z chińczyka. Włosy pewnie utleniane bo po co mieć naturalne. Zaczęła się na mnie gapić jakby się zakochała od pierwszego wejrzenia. Spojrzałem kątem oka na Akise. Widać było jej zazdrość w oczach, mimowolnie się uśmiechnąłem. Tamta Mishi zajęła miejsce przed nami i od razu się do mnie odwróciła.

M- cześć~ co tam?~

K- czego chcesz?!

M- powiesz mi swoje imię?~

K- nie?! Odwal się glonojadzie

M- oj no powiedz~ przecież chce wiedzieć jakie imię krzyczeć w nocy~

Obleśna jest ta baba. Bardziej zależy mi na Akise niż na tej idiotce. Najgorsze jest to że nie wiem jaki ma ona dar.

K- kurwa ogarnij się idiotko!

A- Baku...

W tym momencie odezwała się różowo włosa. Szczerze mówiąc zapomniałem o Mishi, bardziej skupiłem uwagę na Akise.

K- tak? Co się stało?

M- nią się interesujesz a mną nie?

K- ona jest ważniejsza od ciebie.

Zauważyłem usmiech na twarzy Akise. To co mówiłem było prawdą, za nic w świecie nie oddałbym jej ust.

M- ja jestem od niej ładniejsza~

Miałem już się odezwać ale ktoś mi przeszkodził.

A- ale ja jestem bardziej naturalna i nie napompowana.

Byłem pod wrażeniem tego co powiedziała. Przede wszystkim jestem z niej dumny że umie się odezwać i przeciwstawić takiej pustej lali jaką jest Mishi. Cicho się zaśmiałem, ale tamta musiała dodać swoje zdanie na ten temat.

M- zazdrościsz mi, a ty blondasku będziesz mój~

Odwróciła się a ja miałem taki cringe na twarzy że się tego opisać nie dało. Dopiero ją poznałem a już jej nienawidze.

Nareszcie koniec lekcji. Nie powinienem się cieszyć bo jeszcze czekają mnie 4 lekcje z tamtą kurwą. Akise wyszła do toalety, a ja wyciągnąłem telefon i zacząłem sobie na nim grać. Nagle ta zdzira dotknęła mojej dłoni a ja nie mogłem się ruszyć. Rozkazała mi wstać i podejść do ściany. Wszystko robiłem tak naprawdę pod jej kontrolą. Ludzie zebrali się wokół nas a Mishi powiedziała że jestem jej "chłopakiem". Pocałowała mnie a ja oddawałem pocałunki z myślą o tym jak szybko ją zabić. Jej usta były okropne, poza tym nie umiała się całować. Nie to co Akise.

A- Bakugo!

Spojrzałem na nią i zobaczyłem w jej oczach łzy. W tamtej chwili chciałem po prostu zabić tą suke która opętała mój umysł.

K- czego?!

M- no właśnie, nie widzisz ze nam przeszkadzasz?

A- ale-

K- co ale?! Weź spieprzaj z tąd!

A- ja myślałam że coś do mnie czujesz...

K- co?! Ja do ciebie?! Weź nie żartuj! Idź z tąd! Którego słowa nie rozumiesz?!

M- idź już i się poplacz najlepiej!

Akise wybiegła z sali. Ja chcę mieć znowu kontrolę nad tym co robię. Wszyscy się rozeszli i zaczęli coś mówić na mój temat. Mieszaniec do mnie podszedł. W duchu prosiłem go żeby mi przywalił. Zrobił to, ja upadłem na ziemie a z ust poleciała mi krew.

M- Jezu kochanie!

Kurwa odzyskałem kontrolę. Szybko wstałem i wytarłem krew z ust. Mieszaniec się na mnie patrzył.

K- dzięki

On się zdziwił i pobiegł szybko do Akise. Odwróciłem się do tej suki i strzeliłem w nią wybuchem. Odrzuciło ją na ścianę a ja wybiegłem z sali jak poparzony. Zauważyłem mieszańca jak wraca do sali.

K- gdzie poszła Akise?!

S- nie twój interes. Chcesz mocniej dostać czy ci wystarczy.

K- kurwa żebyś ty czasami nie dostał. Chodzi mi o to że ta suka Mishi mnie kontrolowała

S- mhm. I co mi jeszcze wmówisz co? Skrzywdziłes moją siostrę

K- kurwa ja się ruszyć nie mogłem!

S- szczerze mówiąc nie wiem jaki ma dar Mishi więc jest to prawdopodobne że cię opętała.

K- kurwa uwierz mi! Nigdy bym się tak nie odezwał do Aki!

S- później ci powiem gdzie ona jest. Narazie będzie musiała się wypłakać.

W tamtej chwili napłynęły mi łzy do oczu. Pobiegłam tak szybko jak tylko mogłem.

Wróciłem do domu i nie zdejmując butów wszedłem do pokoju. Od razu zobaczyłem kartkę na biurku. Zacząłem czytać na głos.

Dziekuje że zniszczyłeś moje zaufanie do ciebie. Mam nadzieję, że to tylko sen i obudzę się obok ciebie wtula w twoją klatkę piersiową. Nie czuję do ciebie żalu... Przecież nie byliśmy razem. Życzę szczęścia na nowej drodze życia razem z Rikazu Mishi.

Akise Todoroki

Mocno uderzyłem ręką o biurko. Usiadłem na łóżku i zakryłem twarz rękoma. Straciłem ją?. Z bezsilności zacząłem płakać. Zdjąłem buty i zmęczony położyłem się spać, choć nie udawało mi się to przez dłuższy czas ze względu na brak Akise obok mnie...



Uhuhu... Ale się dzieje co nie?

Papatki 😘

Jesteś Mój //Katsuki Bakugou x OC//by __Tusia__Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz