Wszyscy jesteśmy w klasie. Ja i Bakuś gadamy o różnych rzeczach. Kątem oka zobaczyłam że dziewczyny zaczęły się naradzać z chłopakami ale nie szczególnie się tym interesowałam.
Do klasy przyszedł wychowawca. I zaczął coś gadać o planach akademika dla nas. Każdy był zachwycony pomysłem. Tylko nie ja. Prawie 24h na dobę z shiperkami to nie jest dobry pomysł.
Nauczyciel poszedł spać, przynajmniej mi się tak wydaje. Znowu zaczęłam rozmowę z Bakugo ale przerwała nam klasa.
W jednym momencie dziewczyny zaczęły mnie nieść, a chłopaki Katsukiego. Blondas darł się a ja próbowałam się wyrwać.
Jak się mogłam domyślić ja i Bombek zostaliśmy zamknięci razem w schowku na końcu klasy.
-Nie wyjdziecie z tąd dopóki się nie pocałujecie!! - krzyknęła Mina na co ja spaliłam buraka z zażenowania całą sytuacją.
- Mina wypuść mnie! - zaczęłam walić w drzwiczki od szafki
- oj Aki.. Lepiej nie budź naszego robaczka bo będzie źle - zaśmiała się szyderczo a tylko westchnęłam ciężko.
- kurna.. - powiedziałam cicho - serio będziemy odstawiać szopkę z klas podstawowych?
- dokładnieW drzwiach nie wielkiego pomieszczenia była szyba więc wszystko widzieli. Katsuki nie był zadowolony.
- nie rozumiem ich.. My się po prostu dogadujemy a oni już coś z tego robią
- taa.. Myślisz, że jak rozpierdolę te drzwi wybuchem to się robal wkurwi?
- nawet nie próbuj bo mogę ucierpieć ja lub ktoś z klasy
- ugh.. DobraPostanowiliśmy poczekać i zobaczyć co się stanie i... Czekaliśmy ale na marne...
- wiecie że musicie to zrobić inaczej z tąd nie wyjdziecie! - powiedziała głośniej Uraraka - i możliwe, że możecie zostać tam na przerwę
Spojrzałam na bombke
- nie chce tu siedzieć - powiedział - więc zróbmy to szybko i wyjdźmy.. Niech im będzie. Zabije ich jak wydostaniemy się stąd
Głośno westchnęłam. Przybliżyłam się do Katsusia, nasze twarze były blisko siebie. Nagle Bakugo złapał moją talię, przyciągnął do siebie i delikatnie pocałował.
Usłyszałam dźwięk przekręcanego klucza. Wyszliśmy z schowka, Katsuki od razu rzucił się na chłopaków a ja bez słowa, z wielkimi rumieńcami na twarzy, usiadłam w ławce.
Po dzwonku ja najszybciej wyszłam z klasy i praktycznie biegłam do domu. Bakugo mnie dogonił.
- i co wata? - szturchnął mnie lekko.
- dobra, można powiedzieć że nie spieprzyłeś - powiedziałam cicho.
- ja nigdy nie spieprzam roboty
Jak przyszłam do domu, poszłam do pokoju i zaczęłam odrabiać lekcje. Po chwili jednak przyszedł do mnie Shoto, usiadł na łóżku i się na mnie patrzył.- co się tak gapisz? - zapytałam.
- dorastasz
- Shoto!!! - krzyknęłam i zaczęłam go bić poduszką.
- no co mówię prawdę! Podobało ci się?
- można powiedzieć że tego nie spieprzył...
- moja mała siostra tak szybko rośnie.
- nie bądź taki, bo sam się szykujesz tysiąc lat by wyznać uczucia Yaomomo
Na te słowa brat się lekko zarumienił i uśmiechnął.
- dobra idę.
- spokojnie, też Ci zrobię na złość i będę knuła jak was spiknąć na małe cmok cmok - uśmiechnęłam się chytrze.
Shoto się zaśmiał. Zauważyłam że śmieje się w obecności Momo i mojej.
- wyjdź już
- okej okej
Wyszedł a ja nadal byłam w szoku po tym co się stało w schowku...
Kolejny rozdział... Czekaliscie?
Papatki 🧡💜❤️
CZYTASZ
Jesteś Mój //Katsuki Bakugou x OC//by __Tusia__
Hayran Kurgu"- Dziękuję... - za co? - za to że jesteś..." Uwaga! Książke będę poprawiała