- Minho!
Brunet skrzywił się. Zupełnie nie miał humoru po tym, jak jego kotka zwiała z domu, a Chan ciągle nieudolnie próbował go pocieszyć. Naprawdę nieudolnie. Godzinę wcześniej na przykład, przylazł umalowany na biało w peruce clowna, mówiąc "Nie mam czerwonego noska, bo mi się zgubił, ale mój własny i tak jest całkiem spory, więc możemy udawać". Potem zaczął ściskać się za nos, bredząc coś o jakiś wytwórniach muzycznych i o tym, że jest ich personifikacją, ale Minho kompletnie nie interesował się przemysłem artystycznym, więc nie łapał, o co mu chodzi.
Lee rzucił się bezradnie na łóżko, kiedy Bang wpadł do jego pokoju.
- Co ty razem? - jęknął młodszy. - Masz strój goryla?
- A nie, nie, nie! - niemalże wykrzyczał z zapałem ten drugi. - Mam twojego kota!
Brunet podniósł się jak na komendę. Wytrzeszczył brązowe oczy i rozdziawił usta. Normalnie nie uwierzyłby tak od razu Australijczykowi, ale był wymęczony płaczem i zamartwianiem się.
- Co? - powiedział.
- Patrz no!
Chris wyciągnął telefon i szybko wyszukał jakiś filmik. Usiadł koło kolegi i odpalił materiał.
"Ekhem... Oh, nagrywa się już?" - takimi słowami rozpoczął wideo szatyn z pucatymi policzkami. Na pierwszy rzut oka wydawał się Minho trochę nieogarnięty. Włosy miał źle ułożone, koszulkę wymiętą i w ogóle wyglądał na niewyspanego. Na oko miał jakieś 19 lat. Lee poczuł dziwną niechęć. Oglądał jednak dalej.
CZYTASZ
love paws | minsung
Fiksi Penggemar-- pewnej letniej nocy do sypialni jisunga wskakuje kotek a han postanawia oddać go właścicielowi. -- update'y co sobotę i czwartek. -- bardzo krótkie rozdziały.