22. ᴘɪᴇʀᴡsᴢᴀ ɴᴏᴄ.

1.2K 91 11
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


~

Jimin czuł się naprawdę niekomfortowo wchodząc do swojego pokoju wraz z Jung Hoseokiem. Nie dość, że ponownie mu uciekł, to teraz dzielił z nim pokój, co za jakieś fatum?

— Jimin, możemy porozmawiać? - zapytał, wkładając klucz i otwierając drzwi. Swoją walizkę położył w ich pokoju.

— O czym? - czerwonowłosy westchnął, unikając wzroku starszego i ruszył za nim.

— Nie lubisz mnie, prawda? - zapytał, siadając na łóżku, a Jimin spojrzał na niego z wyrzutem. Temu chłopakowi chyba naprawdę zależało, a Jimin zachowywał się jak jakaś głupia nastolatka. Podrapał się po brwi i usiadł obok.

— Dlaczego tak myślisz? - zapytał, patrząc na niego.

— Po prostu widzę to w jaki sposób się zachowujesz, unikasz mnie... a ja przecież niczego nie zrobiłem, ani nie zmuszam cię. Owszem, spotkaliśmy się i wydałeś mi się interesującym chłopakiem, z którym chciałem się zaprzyjaźnić. - powiedział, biorąc głębszy oddech.

— Porblem tkwi we mnie, Hoseok. To ja... jestem podatny na innych. - odparł, a starszy tylko spojrzał na niego. — I gdy inni mówią, że to źle, ja im wierzę, nie widząc, że wcale nie mają racji.

Bo  nigdy nie mieli.

——½——

— Kilka dobrych rad, jak nie zdenerwować mnie przez te dni, Jeon. Po pierwsze nie odzywaj się do mnie, nieproszony. - Min zajął swoje łóżko, Jeongguk natomiast wziął to po prawej strony, kładąc się na nim i słuchając straszego.

— Po drugie sprzątaj po sobie, nie przeszkadzaj mi, gdy będę chciał spać i nie włączaj żadnej muzyki.

— Po trzecie...- miał już powiedzieć, ale Jeon Jeongguk rzucił w niego poduszką.

— Po trzecie nie będę cię słuchał, natomiast ty będziesz podatny na mnie, Yoon. - zaśmiał się, opierając na łokciach i patrząc na grymas starszego.

— Nie wytrzymam z tobą. - zmarszczył nos, odrzucając mu poduszkę.

— Gimme, gimme, more. - zanucił.

— Pierdolisz do mnie jakimiś szyframi, jakbyś wiedział, że akurat je zrozumiem. - skomentował i zaczął się rozpakowywać, natomiast Gguk zakomunikował, że idzie się przebrać.

Dzielenie z nim pokoju to najgorsze co może być.

— Słuchaj, dzielenie z Tobą pokoju to najlepsze co może być. - odparł, jakby nagle usłyszał myśli Yoongiego. Bezczelnie wychodząc z łazienki bez odzieży górnej, przez co sam Min Yoongi zaczął dostawać palpitacji serca.

— Co ty dzisiaj taki zabawny? Sezon na żarty ci się zaczął? - blondyn zakpił z Jungkooka, mimowolnie przegryzając dolną wargę.

— Może pożartujemy sobie razem? - dopytał, a na odpowiedź dostał tylko zabójczy wzrok Yoongiego, który tylko uświadomił go w tym, aby pójść spać.


–——⅓——

Min zapadł w dosyć głęboki sen, było mu bardzo wygodnie i nieco zimno, wieczory były coraz chłodniejsze, a w Paryżu deszcz. Mimowolnie rozciągnął się i westchnął. Jeon nadal pogrążony był we śnie, a wyglądał naprawdę słodko. Cóż za zaszczyt miał Min widząc tego chłopaka rano w takim stanie? Nawet nie zdawał sobie z tego sprawy.
Przeczesał kosmyki włosów jeszcze chwilę leżąc na łóżku i kręcąc się z każdej strony, gdyby nie dzwonek telefonu Jeongguka, który spał jak zabity. On również dostał telefon, który odebrał zaraz po drugim sygnale.

— Słucham? - mruknął głębokim tonem, ziewając i otwierając oczy a bardziej.

— Tak, zaraz będziemy. - odparł i odłożył telefon na stolik, wstał niechętnie idąc w stronę łazienki, gdzie ogarnięcie się zajęło mu 10 minut, a potem podszedł do łóżka Jungkooka, na którym usiadł.

— Jeongguk? - powiedział głośno, obracając go jakoś na plecy, gdy twarz wciśniętą miał całkowicie w poduszkę, nie wiedząc jak ten koleś w ogóle oddychał, a włosy były wręcz roztrzepane w każdą stronę i kręcone, jak zawsze po umyciu.
Odruchowo ułożył jego kosmyki włosów w ładzie i chwilę mu się przyglądał.

— Jeon Jeongguk. - szarpnął chłopakiem, a ten po dłuższej chwili otworzył oczy. Nie było czasu, na cackanie się.

— I co się drzesz z rana? - jęknął zażalony, rozciągając się i marszcząc czoło, Min natomiast pstryknął go w owe miesjce i wstał.

— Wstawaj, chujku, i nie rób tak, bo ci tak zostanie.  - zamatkował mu, a chłopak tylko przewrócił oczami biorąc pierwsze lepsze ubrania i zakładając je na siebie, gdyby nie fakt, że obok był blondyn, który bez powodu musiał ponownie iść do łazienki, by założyć jeansy i biały t-shirt. Bo jednak Jeonem to on nie był, by się obnażać przy kimś...






< next chapter soon >

✔️╰☆☆ í gσt u ¡(mαm cíę)¡ - m.y+j.jk {yoonkook; [police]} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz