O̴d̴g̴ło̴s̴ ̴r̴o̴z̴b̴i̴c̴i̴a̴ ̴w̴y̴r̴w̴a̴ł ̴m̴n̴i̴e̴ ̴z̴e̴ ̴s̴n̴u̴ ̴, ̴d̴źw̴i̴ęk̴ ̴p̴e̴łe̴n̴ ̴n̴i̴e̴z̴n̴a̴n̴e̴g̴o̴...
̴P̴r̴ób̴u̴j̴ę ̴z̴a̴k̴r̴y̴ć ̴s̴w̴o̴j̴e̴ ̴u̴s̴z̴y̴, ̴a̴l̴e̴ ̴i̴ ̴t̴a̴k̴ ̴n̴i̴e̴ ̴p̴o̴t̴r̴a̴f̴i̴ę ̴z̴a̴s̴n̴ąć.
--🕸️--
Min po skończonej pracy udał się do domu, niestety wcześniej jego samochód został uszkodzony i musiał oddać go do naprawy, dlatego udał się pieszo na przystanek, aczkolwiek nie spodziewał się kogo tam zobaczy.
To była Lisa, tak -- ta sama osoba, która została tutaj wcześniej wspomniana.
Była uśmiechnięta i sama, od razu dostrzegła swojego byłego chłopaka wołając jego imię - tak gdyby nigdy nic się między nimi nie wydarzyło.
Ale Min nie chciał z nią rozmawiać, przyśpieszył, podgłosił muzykę w słuchawkach i udawał, że nic ani nikogo nie słyszy.- Yoongi, poczekaj! - wysapała dziewczyna, podbiegając bliżej i targając chłopaka za ramię.
Długowłosa blondynka o słodkim głosie i pełnym wdzięku uśmiechu.
- Co? To ty... Co chcesz? - odpowiedział.
- No co ty tak uciekasz, chciałam się przywitać z Tobą!
Chyba tylko ty chciałaś.
- Nie mam czasu na pogadanki Lisa, do rzeczy. - odparł.
Dziewczyna siłą przyparła do chłopaka i spojrzała mu w oczy.
- Tęsknię za Tobą, Yoongi i ty też za mną tęsknisz, dobrze o tym wiemy.
Czy Min tęsknił za nią? Czy może odczuwał ból i żal?
Bo głupio jest kochać kogoś tak zwyczajnie.
Właściwe to Lisa była jedyną osobą, która miała wpływ na młodzieńca, nadal się powstrzymywał, ale wewnątrz był miękki - tak za każdym razem kiedy widział jej blask w oczach.- Awansowałeś, gratuluję, może pojedziemy na kawę? - zapytała blondynka.
Odpowiedź byłaby negatywna, ale serce chłopaka wciąż biło.
- Nie daj się prosić, skarbie. - powiedziała jednocześnie łapiąc za dłoń młodzieńca.
I nie dał się prosić, bo najgorsze było to, że on nad sobą nie panował, wszystko było zbyt toksyczne, ale sam nie był w stanie temu zapobiec.
- Może przenocujesz dziś u mnie?
G̴o̴t̴t̴a̴ ̴g̴o̴.
Sam smak kawy wydawał się taki sam, jak pierwszego razu, aromat był mocny i uzależniający - szczerze nie wiedząc kiedy, po prostu mu się oddałeś w całości.
Byłeś tam, ale nie powinieneś.
Chciałem odejść, ale nie umiałem,
żałowałem wszystkiego, a najbardziej tego, że po kawie, znalazłem się u niej.W ostatnim momencie, jaka szkoda, że nastała już północ.
I byłbym ciekawy co stałoby się, gdybym w końcu nie wyszedł.
---⅔--
Niedaleko znajdowała się opuszczona sala, do której dawniej chodził Min z Lisą - ten szczęśliwy obraz, tym razem stał się łzą.
Znowu tam stało - P̴i̴a̴n̴i̴n̴o̴
Zadziwiające było to, że rozbite krzesła, połamane panele i wybite okna, klawisze, to wszystko zniknęło.
Czy ktoś tutaj przychodził od ostatniego razu?
Nie, bo niby kto inny?
To opuszczone miejsce.
Było tutaj czysto, lustro lśniło, a w nim byłem ja, tylko moje nędzne odbicie - niczym brzydki portret, który kiedykolwiek ujrzał swiatło dzienne.
Na szafce był magnetofon, więc o co chodziło, ktoś tutaj przychodził ćwiczyć?Podszedłem bliżej i usiadłem na krześle, otworzyłem klapę i zdmuchnąłem kurz z klawiszy.
Po pełnym roku mogłem dotknąć, tego, co wymazałem już dawno z mojej głowy.Bawiąc się klawiszami, tworząc okropną melodie - prawie płacząc.
Rozstania są dla mnie łzą,
Ponieważ rzeczy takie jak łzy to dla mnie luksus.
Obok leżała kartka, na której była pewna melodia i jej tekst, tak to melodia, którą po raz ostatni raz napisałem będąc w tym miejscu, napisałem to, gdy ona mnie zostawiła."ᴾᴼᵂᴼᴸᴵ ᴿᴼᶻᴿᵞᵂᴬᴶ ᴹᴼᴶᴱ ˢᴱᴿᶜᴱ,
ᵀᴬᴷ ᴶᴱˢᵀ, ᴾᴼᵂᴼᴸᴵ ˢᵀąᴾᴬᴶ ᴾᴼ ᴶᴱᴳᴼ ᴿᴼᶻᴿᶻᵁᶜᴼᴺᵞᶜᴴ ᴼᴰłᴬᴹᴷᴬᶜᴴ,
ˢᵀąᴾᴬᴶ ᵀᴬᴷ, ᴬᴮᵞ ᴺᴵᴱ ᴾᴼᶻᴼˢᵀᴬł żᴬᴰᴱᴺ żᴬᴸ. ˢᴾᴬᴸ ᴹᴼᴶᴱ ˢᴱᴿᶜᴱ, ᴷᵀóᴿᴱ ᴿᴼᶻᴾᴬᴰłᴼ ˢᴵę ᴺᴬ ᴷᴬᵂᴬłᴷᴵ,
ᴺᴬ ᶜᴼ ᶜᶻᴱᴷᴬˢᶻ? ᵀᴼ ᴷᴼᴺᴵᴱᶜ, ᴷᵀóᴿᴱᴳᴼ ˢᴼᴮᴵᴱ żᵞᶜᶻᵞłᴬś,
ᵂᴵęᶜ ᴷᴼᴺᵀᵞᴺᵁᵁᴶ ᴵ ᶻᴬᴮᴵᴶ ᴹᴺᴵᴱ ᴮᴱᶻ ᵂᴬᴴᴬᴺᴵᴬ.
ᵀᴼ ᴾᴿᴬᵂᴰᶻᴵᵂᴬ ᵀᵞ i ᴾᴿᴬᵂᴰᶻᴵᵂᵞ ᴶᴬ,ᵂᴵᴰᶻᴵᴱᴸᴵśᴹᵞ ᴷᴼᴺᴵᴱᶜ ᴵ ᴺᴵᴱ ᶻᴼˢᵀᴬłᴬ ᴺᴬᵂᴱᵀ ᴺᴵᴱᶜᴴęć".
Więc co znów tam robiłem?
Może to przez alkohol, to on mnie tam zaprowadził?
To wszystko, czego potrzebuję?
Bo nie rozumiałem, uciekasz od czegoś, a potem do tego wracasz, to bez sensu...Skoro nie było tam zniszczonych mebli, to co robiły tam moje nuty?
Skoro nie było tam przez dłuższy czas mnie, to co robił tam fortepian?
Skoro nie było tam żadnej pasji, to co robił tam
Kurwa
Jeongguk?
------------
<next soon>
CZYTASZ
✔️╰☆☆ í gσt u ¡(mαm cíę)¡ - m.y+j.jk {yoonkook; [police]}
Akcjazakończone. [ ¶° I want you so badly, it's my biggest wish. ] YG: Ty! Odłóż ten pistolet... JK: Bo co? YG: Bo ci stanie. Główne: Yoonkook/Sugakookie/Jeongi Poboczne - Hopemin! [ slowburn¡ czasem angst¡ - min i pianino¡ police au¡ top¡ jk może s...