— Znamy się w ogóle? - zapytał Jimin.
— Nie. Z tego co słyszałem pracujesz wraz z Jeonggukiem, jego kontakt... jego kontakt ze mną urwał się już jakiś czas temu i bardzo zależy mi na jego odnowieniu. - powiedział.
— Skoro wiesz, że razem pracujemy to czego go nie odwiedzisz? - zapytał blond (już) włosy.
— Nie mam jego adresu ani numeru, dlatego. - westchnął. Chwilę później Park zdecydował się mu podać dane kontaktowe do chłopaka. No skoro mu tak bardzo zależało i był jego przyjacielem to czemu miał w tym nie pomóc? Lecz z drugiej strony, co jeżeli ten ktoś okaże się konkurencją dla Min Yoongiego?
——½——Yoongi uwielbiał to Seoulskie powietrze jak i krajobrazy. Lubił podróże ale lepiej mu było jednak w domu. Rozpakował się i wziął długą kąpiel. Dziwnie dobrze rozmawiało mu się z Jeonggukiem, gdy wracali, a sam ciemnowłosy nie był nachalny czy sarkastyczny jak zwykle, był po prostu prawdziwym sobą. Pożegnał się z nim, chociaż jakoś nie chciał. Skoro obiecał, że odezwie się na weekendzie, to chyba to zrobi, tak?
Gdzieś w środku czuł się dziwnie szczęśliwy, miał ochotę śmiać się bez celu, aczkolwiek trzeba było w końcu wrócić do codzienności, przyjąć własne obowiązki i zająć się pracą.
Co do pracy - Kim Seokjin wciąż miewał wątpliwości co do Jeona czy grał on w czyste karty i musiał w końcu się o tym przekonać. Wezwał go więc na rozmowę w cztery oczy sądząc, że po tym wszystko w końcu się wyjaśni.
— Więc o co chodzi, szefuniu? - rozsiadł się wygodnie na jednym ze skórzanych foteli Seokjina.
— Jeongguk, przypomnij mi skąd do nas trafiłeś? - zapytał, mrużąc oczy. Może wydawał się być takim śmieszkiem, ale na studiach uczyli go solidnego "skanowania" swoich aka przeciwników. Miał on te swoje taktyki, które przekazali mu starsi profesorowie.
— No szukałem pracy. Nie rozumiem czemu o to pytasz? Zostałem przeniesiony po prostu. - poprawił się i spojrzał na niego z dołu.
— Otóż nie Jeongguk. Jeden z naszych zatrzymanych, a ludzi Wonho kazał nam ciebie "pozdrowić, ale na myśli mam to, że już jakiś czas temu odkryłem, że nie jesteś tutaj z byle jakiego powodu. Mam nadzieję, że oświecisz starszego, albo stracisz pracę, wybór należy do ciebie, nie zamierzam trzymać tutaj konfidenta. - powiedział bardzo poważnie, a ciemnowłosy nie wiedział od czego zacząć.
— Ehh.. złóż wypowiedzenie z własnej woli jutro na moim biurku. - mruknął, otwierając swój notatnik i opierając się o parapet. Nie chciał wręcz na niego patrzeć dopóki nie powie prawdy.
Okulary, które miał na sobie tylko dopełniały jego osobowość, do tego odsłonięte czoło, po prostu ideał...— Dobrze, powiem prawdę. Ale nie mów nic Yoongiego, okey? - spojrzał na niego wręcz błagalnie.
— A co on ma do tego?
— Jest tak jakby dla mnie.. jest. - zamilkł.
_ Um.. lepiej dla was, jak zniknę szybko. - westchnął, plątając się we własnych słowach.Dla mnie... ważny?
— Masz rację. Mój wujek jest właścicielem jednej z firm i ma bardzo dobre kontakty z komendą główną. Czasem dochodziło do przestępstw z jego strony jeżeli chodziło o pieniądze i zyski z firmy. Wtedy wy zaczęliście się mieszać w jego sprawy, co mu się bardzo nie spodobało.. Rozumiesz, on jest silny i opiekował się mną. Załatwił to, abym przeniósł się do was i zniszczył akta na niego, co też zrobiłem. Potem jednakże wdał się w mafię, a ludziom nie spodobało się to, że jestem gliną, chociaż zapewniał ich, że cokolwiek zrobią, ja zapewnie im wolność, Dlatego Wonho z nim współpracował..
— Wspaniale. - szepnął ironicznie, ale najlepsze było na koniec.
— Miałem zakręcić się wokół jednego z was jeżeli coś by mi się nie udało. - to powiedział już nieco ciężej.
— Czyli padło na Yoongiego. - szatyn pokrecił głową, czując jakiś ból względem tego pracownika. Jeon nie odpowiedział tylko spuścił wzrok.
Więc wszystko jasne.
— To wszystko? - zapytał. Seokjin tak zamaskował uczucia, że nawet Guk nie był w stanie rozpoznać jak to przyjął.
— Tak..
— Jeon Jeongguk, jesteś zwolniony.
---------------------------------------------------------
Witam w nowym rozdziale!! ♡
Aish, jeszcze wiele rzeczy wyjdzie na jaw, mam nadzieję, że to was nie odrzuci.
CZYTASZ
✔️╰☆☆ í gσt u ¡(mαm cíę)¡ - m.y+j.jk {yoonkook; [police]}
Hành độngzakończone. [ ¶° I want you so badly, it's my biggest wish. ] YG: Ty! Odłóż ten pistolet... JK: Bo co? YG: Bo ci stanie. Główne: Yoonkook/Sugakookie/Jeongi Poboczne - Hopemin! [ slowburn¡ czasem angst¡ - min i pianino¡ police au¡ top¡ jk może s...