23

528 46 16
                                    

Jeżeli przez kogoś myśl przeszło, że do Johnnego coś trafiło, to grubo się pomylił. Mężczyzna był jak ściana, albo tworzył przed sobą jakąś. Cokolwiek to było, nie zapowiadało się na to, żeby chciał się zmienić dla niej, pomimo dziwnych uczuć, które go dręczyły.

Mimo że był to początek ich trasy, obydwoje nie odezwali się do siebie ani słowem, co pokazało Seorim, że miała rację.

Mogła uwierzyć w jego słowa, że nigdy się nie zmieni i cieszyła się, że była na to gotowa chociaż trochę.

Chociaż nie widziała go z inną dziewczyną i nie znikał po kątach, to flirtował z innymi stylistkami otwarcie. Prawdopodobnie było to lepsze niż widzenie, jak pieprzy inną dziewczynę każdego dnia, ale to nadal jakoś bolało.

Po jej głowie nadal chodził moment, kiedy ją pocałował.

Ich trasa skończyła się niecały miesiąc później, a to tylko pogłębiło urazę dziewczyny. Nawet na niego nie patrzyła i zajmowała się sobą. Jedynym pocieszeniem były wspaniałe chwile spędzone z Taeyongiem, Jaehyunem i Yutą, którzy zwiewali co jakiś czas razem na miasto, robiąc sobie pełno pamiątkowych zdjęć.

Po dwóch podejściach dostała również autograf od Yuty za aegyo, ale było warto dla jej przyjaciółki. Ostatnio zaczęły rozmawiać na kamerkach, bo wróciły do niej siły. Czasami ich brakowało po całym zajętym dniu i natłoku myśli.

Na trasie nic się nie stało, można było uznać, że zakończyła się z jak największym sukcesem, wiec chłopcy mieli czas na odpoczynek, a zaś powrócili do sesji, promocji i przygotowań do następnego albumu.

Teraz o wiele ciężej było uniknąć Johnnego, ale Jaehyun świetnie spełniał swoje przyjacielskie zadanie i próbował nie zostawiać jej samej, chyba że z kimś innym. Oprócz Johnnego rzecz jasna.

Nawet jeśli mu o niczym nie powiedziała, to nie podobał mu się sposób, w jaki ją traktował. Wszystkie wcześniejsze docinki i przykrości, przez które przechodziła przy całym zespole. Ile wstydu musiała się najeść, nie mógł tego uszanować.

Podczas ich nagrywek zadzwonił jej telefon, więc grzecznie przeprosiła i wyszła z pomieszczenia. Chciała odebrać, ale nagły uścisk mężczyzny jej to uniemożliwił.

- Tęskniłem tak bardzo, a ty nie odbierasz ode mnie? Już ja ci dam. - zaśmiał się, lekko odchylając się od niej.

- Kai! - uśmiechnęła się dziewczyna - Przepraszam, wiesz, jakie jest zamieszanie.

- Masz chwilę? - zapytał, trzymając płaszcz w ręce.

***

Rodzeństwo siedziało w otwartej kawiarni, bo razem ze stołówką ich wytwórnia otworzyła parę nowych rzeczy. Miało to ułatwić dostęp do jedzenia w trakcie ćwiczeń, żeby nie skazywać idoli na głód, lub marnowanie czasu menadżerów na przywożeniu go.

Seorim wręcz czciła CEO, który na to wpadł.

Ich widok był dość sensacyjny dla innych, szczególnie członków zespołu Kai'a, ale mieli wymówkę na spotykanie się. Jej przeniesienie.

Zostały jej dwa miesiące pracy, jako menadżerka NCT i będzie miała wybór przeniesienia, lub zostania, co ją bardzo stresowało. Zżyła się z chłopakami i tak nagła zmiana ją przerażała. 

Z drugiej strony byłaby ze swoim bratem, coś, czego od dawna chciała. 

Właśnie dlatego mogli spotykać się bez obaw, sam dyrektor powiedział, że powinna zacząć przychodzić na ich próby, czy powoli nawiązywać kontakt. No cóż, nawiązywała go, jak widać bez większych problemów.

Call me Daddy || Johnny ||  18+ [Poprawa]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz