31

444 41 9
                                    


- J-Jongin? Co ty tu robisz? - spytała zmieszana i zaskoczona Seorim.

Mężczyzna bez słowa zmierzył ją wzrokiem i podszedł szybkim krokiem do Taeyonga, chwytając go za kołnierz, po czym podniósł go. Każdy z członków natychmiast wstał, Jaehyun nawet chciał podbiec, ale Seorim zaczęła odciągać starszego od lidera.

Nikt nie wiedział, o co chodzi, więc zrobiło się nawet większe zamieszanie.

- Yah! Co ty wyrabiasz?! To twój młodszy brat! - krzyknęła i pociągła go za ramie.

- Zamknij się. - powiedział zimno - Nie jesteś w pozycji, żeby mnie pouczać, co powinienem robić, a co nie. A ty! - przyciągnął Taeyonga jeszcze bardziej - Jak śmiałeś uwieść moją siostrę?

Wszyscy osłupieli na jego słowa, a Seorim zrobiła krok wstecz.

Skąd do cholery wiedział o ich związku? I dlaczego powiedział o ich relacjach?

Kai puścił młodszego, niemalże powalając go na krzesło. Jego twarz płonęła, jeszcze nikt nigdy nie widział go tak wkurwionego.

- Nie sądzisz, że to trochę nie na miejscu... S-Sunbae? - Mark próbował go uspokoić, ale ten go nie słuchał.

- Nie zezwalam na ten związek. Ty, odpierdol się od Seorim, a ty masz przesrane. - założył swoją czarną czapkę na jej głowę i chwycił siostrę pod pachę.

- Nie możesz mnie tak stąd zabrać bez wyjaśnień! - oburzyła się, spoglądając na lekko obolałego Taeyonga.

Przeprosiła go swoim spojrzeniem, ale on pokiwał, że wszystko jest w porządku. Obydwa unity szeptały z niedowierzaniem o relacji tej dwójki i tylko Johnny dał rade otrząsnąć się i zatrzymać Jongina przed wyjściem.

Podbiegł i chwycił go za ramię.

- Jest pełnoletnia, nie możesz kazać jej iść. - Kai wyszarpnął ramię z jego uścisku.

- Zabieram ją, bo zaraz będzie tu tłum wkurwionych fanów, a teraz spadaj. - warknął i kontynuował chód. 

Johnny spoglądał, jak dwójka wychodzi i wzdychnął. Podrapał się po głowie i zasiadł z powrotem przy stole. Po chwili Johnny usłyszał swoje powiadomienie z zapchanego tweetera, a reszta zajęła się obolałym Taeyongiem.

Jego oczy rozszerzyły się, a ręka zakryła usta.

Moc internetu to pojebana rzecz.

W zaledwie godzinę rozeszło się zdjęcie Taeyonga, który trzyma za rękę Seorim i Johnnego stojącego za nimi bez maski.

Imię Han Seorim miało pierwsze miejsce w trendach i wszystkie informacje na jej temat zaczęły wyciekać, w tym relacja z Jonginem.

Adres zamieszkania, imię, nazwisko, agencja, rodzina, Taeyong, Jongin, jej życie fanki; wszystko wyszło na jaw. 

Nawet uchwycono ich dwójkę na spacerze gdzieś w Japonii z podpisem „Wygląda jak Taeyong oppa, jestem taka zazdrosnaㅜㅜ„

- Zakładaj maskę. - wcisnął jej w ręce jednorazówkę z czarną bluzą.

- Dlaczego? Dlaczego w ogóle tutaj jesteś? - mężczyzna stanął i chwycił jej ramiona.

Nie wierzył, jak mogła być tak głupia i wierzyć, że to nie wyjdzie pewnego dnia na jaw. Kiedy dostał informacje o tym wszystkim, nawet nie mógł być zły na nią, bo zaczął się tak bardzo przejmować o jej zdrowie i bezpieczeństwo. 

- Bo kurwa spanikowałem! Jesteś na pierwszym miejscu na Tweeterze, wyszło na twój temat tyle artykułów, że mój były związek z Jennie przy tym sra pod siebie! - zacisnął lekko ręce, po czym puścił ją i odgarnął włosy.

- A-ale... jak? - odblokowała telefon.

30 nieodebranych połączeń od Maruda🦘💓

415 nieodebranych połączeń od numerów zastrzeżonych

750+ powiadomień na: Tweeter

- Musisz zmienić numer, ale teraz proszę, załóż to i jedźmy, bo zaraz tu będzie tłum ludzi. - jęknął przejęcie.

Seorim nic nie odpowiedziała i za prośbą brata wykonała polecenia. Czuła jak jej serce wali i robi jej się słabo. Oprócz tego całego hejtu najbardziej rozpaczała nad tym, że straci pracę.

Nie było innej opcji, zwolnią ją.

Znała cenę swojego romansu, ale nie spodziewała się, że wyjdzie to w taki sposób. Gdyby jakkolwiek wyszło to z Johnnym... To byłaby skończona całkowicie. 

Tuż po tym, jak wsiedli do auta, zauważyli tłum nastolatek, które podbiegły pod lokal i zaczęły się masowo zbierać.

- Jesteście pewne, że to tutaj? - zapytała jedna z nich.

- Jasne, że tak! Stąd jest to zdjęcie. - powiedziała oburzona.

- Zabije ją za to, że dotykała Taeyonga! Pewnie ta świnia go uwiodła. - prychnęła.

Seorim zaciągnęła kaptur i oparła się na ramieniu Jongina, który również miał maskę, a nawet okulary. 

- I coś ty narobiła... - wyszeptał, obejmując ją.

- Jonginie, my właśnie dziś zerwaliśmy... właśnie dlatego, że nie chciałam zrujnować kariery. Jestem taka tępa... przecież on nie poradzi sobie z tym całym hejtem... - zakryła swoją twarz z żalu i złości.

- Seorim, Taeyong jest dorosły. Wiedział, na co się piszę i wiedział, że tak się stanie, czy byliście razem, jesteście, czy będziecie. Do tego nie jest skończony, też byłem w chujowym związku i z tego wyszedłem. - uśmiechnął się lekko.

- Mam nadzieję, że będzie tak, jak mówisz... - zamknęła oczy - ...mam dość tego dnia. Czuje się, jakby z dnia na dzień było coraz gorzej, Innie. 

- Powinnaś odpocząć od tego wszystkiego. Na pewno cię zwolnią, więc po prostu użyj tego czasu do relaksu, co? Potem spróbuj iść do innej wytwórni, jak ten skandal ucichnie. - pogłaskał jej ramię.

- Ty to umiesz pocieszać. No nic, najważniejsze, że nie mydlisz mi oczu. - mruknęła.

- Jak to w ogóle wyszło, że byłaś z nim? Zmusił cię, czy coś? - zapytał dziwnie zaciekawiony.

- Skoro i tak się wydało... traktował mnie bardzo dobrze. Czułam się, jakbym była przy tobie, bezpiecznie. Ale... zrozumiałam, że to tylko zauroczenie, tak naprawdę zakochałam się w kimś innym, ale to inna historia. - koło samochodu przebiegł tłum fanów.

- Opowiesz mi kiedy indziej skoro tak, teraz najważniejsze, żebyś bezpiecznie dotarła do apartamentu.

- Nie zabierasz mnie do domu? - zapytała przejęcie - Przecież nic nie spakowałam.

- Moi ludzie zabrali twoje rzeczy już, kiedy wychodzili, było tam parę osób, więc nie możesz tam wrócić. To za bardzo niebezpieczne. Po prostu mieszkaj u mnie. - wyszeptał.

- Mogę podać adres chłopakom? 

- Tak, ale niech nie przyjeżdżają przez parę dni, szczególnie Taeyong. Psychofani pewnie będą go śledzić. - spoglądał pusto w okno.

- Mhm... - przytaknęła.

Jej wnętrzności wręcz wykręcało z presji, jaką odczuwała. Modliła się, żeby nie uszkodzić wizerunku Taeyonga i że wytwórnia szybko wyjaśni te plotki, zaprzeczając im. Taeyong nie był na tyle głupi, żeby powiedzieć, że byli razem w związku. 

Przynajmniej taką miała nadzieję.

Call me Daddy || Johnny ||  18+ [Poprawa]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz