22. Ciebie? Proszę cię nasz szef na pewno nie jest gejem.

50 4 0
                                    




Liam siedział w swoim biurze. Miał do przeczytania i podpisania kilka ważnych dokumentów, ale na niczym nie mógł się skupić.

Wzrok Zayna, który obserwował go na każdym kroku nie pomagał mu w tym.

- Mogę tu zapalić? - spytał po chwili - Nie chcę mi się schodzić na dół.

– Na końcu korytarza jest palarnia. Tu są w każdym pomieszczeniu czujniki – powiedział Payne, nie odrywając wzroku od dokumentów.

- Dzięki - mruknął od niechcenia i wyszedł z pomieszczenia.

Skierował się we wskazane miejsce i wszedł do środka. Wewnątrz kilka par oczu zwróciło się ku niemu. Zignorował to i ustał przy oknie. Mógł usłyszeć dwie rozmawiające ze sobą dziewczyny, które dyskutowały na temat Liama.

– Szef jest naprawdę w moim guście. Ciekawe czy jest taki dobry w łóżku jak przystojny w tym garniturze. – Westchnęła cicho.

Zayn zacisnął pięści słysząc te słowa i zgasił papierosa nie kończywszy go palić. Podszedł do dziewczyn i zmierzył je wzrokiem.

- Jest zajebisty - powiedział bawiąc się zapalniczką - Ale Ty się nigdy o tym nie dowiesz.

– Przez kogo? Ciebie? Proszę cię nasz szef na pewno nie jest gejem – prychnela ruszając do gabinetu Payne by zanieść mu dokumenty.

- Jeszcze się przekonasz - mruknął cicho do siebie i ruszył za nią.

Wszedł do środka i oparł się niezauważenie przy drzwiach obserwując dziewczynę i Liama.

– Szefie, przyniosłam dokumenty o które prosiłeś – powiedziała, podchodząc do biurka i wystawiając papiery w stronę Paynea

- Połóż je gdzieś - odpowiedział krótko, nie patrząc na dziewczynę.

– No dobrze – powiedziała kładąc papiery obok niego, by nachylić się by móc ukazać biust przed Liamem.

– A i przynieś mi kawy – odparł spoglądając w lewo gdzie stał Zayn. – Dwie kawy – Dodał odrazu.

- Dwie? To nie za dużo? - spytała zakręcając włosy na palec.

- Myślę, że w sam raz - odezwał się Malik podchodząc do biurka i całując swojego chłopaka krótko w usta - No na co się patrzysz? - zwrócił się do do dziewczyny.

– Zee? Zamówisz nam coś do jedzenia? Zaraz skończę więc, jak wypijemy kawę wrócimy do domu – powiedział Liam, cmokając jeszcze raz swojego chloaoak i wracając do zajęć.

- Oczywiście kochanie - spojrzał triumfalnie na dziewczynę i wyjął telefon w poszukiwaniu odpowiedniego menu - Sushi czy chińszczyzna?

– Chińszczyzna. Do domu niech przywiozą, Albert jest więc odbierze – dodał i już więcej nie odezwał się słowem.

- Zamówię 3 porcje - poinformował i odszedł kawałek dalej, aby mu się przeszkadzać, a potem położył się na kanapę, leżąc do góry nogami.

*

– Przepraszam Zee za wcześniej – powiedział, całując namiętnie swojego chłopaka i gotując nad nim na łóżku. Byli już wykąpani oraz najedzeni. Po powrocie z biura i zjedzeniu postanowili się ogarnąć. Jednak po tym Liam zrozumiał że źle postępował i próbował teraz jakoś to wynagrodzić Malikowi.

- Chyba jestem w stanie Ci wybaczyć - pocałował go w nos gładząc wyrzeźbione biodra chłopaka - Następnym razem porozmawiajmy ze mną, a nie dąsasz się jak księżniczko - zaśmiał się.

– To dobrze – powiedział i ponownie wpił się w usta Zayna jeżdżąc dłonią po boku mulata.

- Lee - wymruczał - Pragnę Cię, oh kurwa - jęknął, kiedy otarł się o niego.

– Nasz... Nasz pierwszy raz będzie romantyczny – wytyczał, schodząc pocałunkami na szyję bruneta.

- Chcę tego dla Ciebie - odchylił głowę w bok, ściskając jego pośladki - Chcę teraz sprawić Ci przyjemność kochanie - wyjąkał.

– Dla mnie już jesteś przyjemnością. Leżysz pode mną taki śliczny – odparł, robiąc malinkę na jego szyji

- Ty jesteś większą przyjemnością - powiedział - Zrób to jeszcze raz - poprosił i wskazał na inne miejsce na swoim ciele.

– Skoro chcesz – szepnął mu do ucha i zrobił kolejna, a dłońmi wędrował po ciele młodszego

- Kurwa Liam! - wygiął się mocno czując olbrzymie podniecenie - Wariuje przez Ciebie!

– Bardzi mnie ten fakt cieszy – mruknął i wpił się w usta Zayna.

- Mhmm - jęknął w jego usta i pociągnął Liama za włosy. Wepchnął mu brutalnie język w usta tocząc z nim walkę.

Payne zamruczał cicho, ponownie się ocierajac o niego i warknął w jego usta przejmując kontrolę. Dużo poczytał o tym wszytskim i postanowil że to on będzie górował, mimo tego że jest w tym nowy.

Zayn poddał się natychmiast Liamowi. Nigdy z nikim nie czuł się tak jak właśnie z nim. Chciał pozwolić mu dosłownie na wszystko, mimo tego, że to on zawsze miał nad wszystkim kontrolę.

We can change the whole world ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz