Liam siedział w swoim biurze. Miał do przeczytania i podpisania kilka ważnych dokumentów, ale na niczym nie mógł się skupić.Wzrok Zayna, który obserwował go na każdym kroku nie pomagał mu w tym.
- Mogę tu zapalić? - spytał po chwili - Nie chcę mi się schodzić na dół.
– Na końcu korytarza jest palarnia. Tu są w każdym pomieszczeniu czujniki – powiedział Payne, nie odrywając wzroku od dokumentów.
- Dzięki - mruknął od niechcenia i wyszedł z pomieszczenia.
Skierował się we wskazane miejsce i wszedł do środka. Wewnątrz kilka par oczu zwróciło się ku niemu. Zignorował to i ustał przy oknie. Mógł usłyszeć dwie rozmawiające ze sobą dziewczyny, które dyskutowały na temat Liama.
– Szef jest naprawdę w moim guście. Ciekawe czy jest taki dobry w łóżku jak przystojny w tym garniturze. – Westchnęła cicho.
Zayn zacisnął pięści słysząc te słowa i zgasił papierosa nie kończywszy go palić. Podszedł do dziewczyn i zmierzył je wzrokiem.
- Jest zajebisty - powiedział bawiąc się zapalniczką - Ale Ty się nigdy o tym nie dowiesz.
– Przez kogo? Ciebie? Proszę cię nasz szef na pewno nie jest gejem – prychnela ruszając do gabinetu Payne by zanieść mu dokumenty.
- Jeszcze się przekonasz - mruknął cicho do siebie i ruszył za nią.
Wszedł do środka i oparł się niezauważenie przy drzwiach obserwując dziewczynę i Liama.
– Szefie, przyniosłam dokumenty o które prosiłeś – powiedziała, podchodząc do biurka i wystawiając papiery w stronę Paynea
- Połóż je gdzieś - odpowiedział krótko, nie patrząc na dziewczynę.
– No dobrze – powiedziała kładąc papiery obok niego, by nachylić się by móc ukazać biust przed Liamem.
– A i przynieś mi kawy – odparł spoglądając w lewo gdzie stał Zayn. – Dwie kawy – Dodał odrazu.
- Dwie? To nie za dużo? - spytała zakręcając włosy na palec.
- Myślę, że w sam raz - odezwał się Malik podchodząc do biurka i całując swojego chłopaka krótko w usta - No na co się patrzysz? - zwrócił się do do dziewczyny.
– Zee? Zamówisz nam coś do jedzenia? Zaraz skończę więc, jak wypijemy kawę wrócimy do domu – powiedział Liam, cmokając jeszcze raz swojego chloaoak i wracając do zajęć.
- Oczywiście kochanie - spojrzał triumfalnie na dziewczynę i wyjął telefon w poszukiwaniu odpowiedniego menu - Sushi czy chińszczyzna?
– Chińszczyzna. Do domu niech przywiozą, Albert jest więc odbierze – dodał i już więcej nie odezwał się słowem.
- Zamówię 3 porcje - poinformował i odszedł kawałek dalej, aby mu się przeszkadzać, a potem położył się na kanapę, leżąc do góry nogami.
*
– Przepraszam Zee za wcześniej – powiedział, całując namiętnie swojego chłopaka i gotując nad nim na łóżku. Byli już wykąpani oraz najedzeni. Po powrocie z biura i zjedzeniu postanowili się ogarnąć. Jednak po tym Liam zrozumiał że źle postępował i próbował teraz jakoś to wynagrodzić Malikowi.
- Chyba jestem w stanie Ci wybaczyć - pocałował go w nos gładząc wyrzeźbione biodra chłopaka - Następnym razem porozmawiajmy ze mną, a nie dąsasz się jak księżniczko - zaśmiał się.
– To dobrze – powiedział i ponownie wpił się w usta Zayna jeżdżąc dłonią po boku mulata.
- Lee - wymruczał - Pragnę Cię, oh kurwa - jęknął, kiedy otarł się o niego.
– Nasz... Nasz pierwszy raz będzie romantyczny – wytyczał, schodząc pocałunkami na szyję bruneta.
- Chcę tego dla Ciebie - odchylił głowę w bok, ściskając jego pośladki - Chcę teraz sprawić Ci przyjemność kochanie - wyjąkał.
– Dla mnie już jesteś przyjemnością. Leżysz pode mną taki śliczny – odparł, robiąc malinkę na jego szyji
- Ty jesteś większą przyjemnością - powiedział - Zrób to jeszcze raz - poprosił i wskazał na inne miejsce na swoim ciele.
– Skoro chcesz – szepnął mu do ucha i zrobił kolejna, a dłońmi wędrował po ciele młodszego
- Kurwa Liam! - wygiął się mocno czując olbrzymie podniecenie - Wariuje przez Ciebie!
– Bardzi mnie ten fakt cieszy – mruknął i wpił się w usta Zayna.
- Mhmm - jęknął w jego usta i pociągnął Liama za włosy. Wepchnął mu brutalnie język w usta tocząc z nim walkę.
Payne zamruczał cicho, ponownie się ocierajac o niego i warknął w jego usta przejmując kontrolę. Dużo poczytał o tym wszytskim i postanowil że to on będzie górował, mimo tego że jest w tym nowy.
Zayn poddał się natychmiast Liamowi. Nigdy z nikim nie czuł się tak jak właśnie z nim. Chciał pozwolić mu dosłownie na wszystko, mimo tego, że to on zawsze miał nad wszystkim kontrolę.
CZYTASZ
We can change the whole world ✓
FanficOpis: Znacie to uczucie? Ukrywacie przed światem ważny dla was sekret, który nie może ujrzeć światła dziennego... Nie? To wam zazdroszczę. Lub Liam jest zwykłym uczeniem swojego collage'u. Jednak nikt nie wie, że w nocy wkłada maskę i zwalcza przest...