10 października 2019

15 1 0
                                    

Byłam dziś u psychiatry. Dostałam delikatne leki na zmniejszenie stresu. Mam nadzieję, że będą działać.

Siniaki na ręce już całkowicie zniknęły, jednak cięcia dalej są widoczne. Na w-f zakrywam je plastrem.

Wciąż nie chce mi się uczyć, ciekawe jak bardzo źle będzie pod koniec roku.

Nie chce mi się nic robić. Jestem niewyspana, w sumie w szkole praktycznie zasypiam na lekcjach. Nie mam siły pisać nawet tego.

Enjoy (better than me)

Życie z chorobliwą nieśmiałością i stanami depresyjnymi | Pamiętnik 2019/2020Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz