Po kolacji wyszłam by zaczerpnąć świeżego powietrza. Stanęłam przy krawędzi pomostu i patrzyłam w jeden punkt przed siebie. Po chwili zauważyłam obok siebie Kubę
- Podoba Ci się tu? - spytał, patrząc na mnie
- Tak. Tu jest przepięknie - powiedziałam, patrząc na niego
- Natalia, domyślam się, że ciężko Ci teraz - spojrzał na mnie
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Norbert jest...znaczy był jedyną osobą, którą miałam z całej rodziny - powiedziałam, siadając na pomoście
- Nie masz jeszcze kogoś kto mógłby cię wspierać? - spytał, patrząc na mnie
- Nie. Zostałam sama - oparłam głowę o jego ramię i zaczęłam płakać
- Spokojnie. Wszystko się ułoży - objął mnie ramieniem
Kilka minut siedzieliśmy w ciszy. Ciszę przerwał Kuba
- Chodźmy do środka. Chłodno jest - poszliśmy do domu
Było późno, więc poszliśmy spać. Następnego dnia wyszliśmy z Kacprem i Olę na spacer
- Tylko dzieci nie można się oddalać. Bądźcie blisko - wytłumaczyła Agnieszka
Po kilku minutach zauważyłam, że Ola biegnie w głąb lasu. Od razu za nią pobiegłam. Złapałam ją
- A Olcia nie słyszała co mama mówiła o oddalaniu się? - spytałam Olę
Odprowadziłam Olę do Agnieszki. Miałam jakieś dziwne przeczucie, że ktoś nas obserwuje, ale nie chciałam nikogo martwić
- Natalia, widziałaś? - spytała Agnieszka
- Co? - spytałam
- Tam w krzakach coś się rusza - rzuciła Agnieszka
- Agnieszka, zabierz dzieci do domu, a ja sprawdzę - zaproponowałam, co ona zrobiła
Poszłam w stronę krzaków gdzie Agnieszka widziała owy ruch, ale nikogo nie było. Pomyślałam :,, Pewnie jakieś zwierzę" i wróciłam do domu. Nie było Kuby, bo został pilnie wezwany na komendę, a Agnieszka do pracy. Więc byliśmy sami z Olkiem
- Dzieciaki, po tym całym dniu padły jak muchy. Kacper to nawet kolacji nie chciał zjeść, taki był zmęczony. Olek... - nie otrzymałam odpowiedzi
Poszłam do jadalni by zobaczyć dlaczego Olek nie odpowiada. Widok osoby, którą zobaczyłam przyprawił mnie o ciarki. Zobaczyłam...
CZYTASZ
Na dłużej niż na zawsze - Natalia i Kuba
FanficKolejna moja książka o Natalii i Kubie zapraszam