Wszyscy chłopacy to jedna rodzina

95 5 10
                                    

Wszyscy chłopacy pobiegli do sklepzu. Jackson poszedł do gucci, całe szczęście było na przeciwko lasu w którym kompał się Stuu. Stuu poszedł do sklepu fanowskiego Stuu. A Marcin poszedł do zoologicznego bo zabłądził. Ja czekałam w chatce. Podczas gdy oni kupowali ja myłam się żeby ładnie pachnieć dla chłopaków. Moja mama jak byłam 6 latką zawsze mówiła ze najlepiej przez nos do serca mężczyzny trafisz przez nos. Po umyciu stwierdziłam ze udam się do rossmana po perfumy coco channel. Były najdroższe ze wszystkich bo kosztowały 20000 ale mnie było stać. Kiedyś byłam biedna ale mama wygrała na loterii 10000009 i teraz jesteśmy bogate. Posikałam się nimi i ruszyłam do chatki tam nuz czekali chłopacy. Siedzieli na werandzie z paczkami w rękach.
- cześć chłopacy!
- Cześć Julka
- Co tam macie ciuchy?
- Tak specjalnie dla ciebie
- Super, pokażcie mi
Pierwszy był Stuu. Kupił mi cropp Top z jego twarzą (taką jaką mam na profilowym). Ucieszyłam bo kcoham Stuu i mogłabym mówić jego twarz na co dzień. Pocalowalam go
-dziękuje Stuu!
- dla ciebie wszystko Julka <3
Następny był Jackson który kupił pasek z gucci. Był cudowny! Strasznie chciałam taki miec. Pocalowalam go i uścisnęłam. Uśmiechnął się i pogładził mnie po włosach. To było czułe. Potem był Marcin który przyniósł mi skórzaną kórtkę ze skory węża. Akurat sprzedawali. Była ładna ale bez przesady. Nie podobała mi się. Rzuciłam nią o ścianę.
- Julka dlaczego?!
- Wspierasz kórtki ze skory, na dodatek jest brzydka. Przegrywasz tom konkurencje. A wygrywa Jackson.
Jackson krzyknął Hurrra i mnie przytulił.
-Julka! - Stuu krzyknął.
- Czemu on!
- Bo zawsze chciałam mieć pasek. Gucci. Może ci się poszczęści innym razem.
Zrobił smutna mine.
-następna konkurencja to kto ugotuje najlepszy tort

Wilcza miłoścWhere stories live. Discover now