Przeznaczenie

197 5 6
                                    

-Ach... Tak... To może być przeznaczenie...

Chłopak pomógł mi wstać i pogładził mnie po pleckach jadąc dłonią na mój tyłek. Zarumieniłam się i odsunęłam jego dłoń. On tylko się zaśmiał uwodzicielsko. 

- Chodź oprowadzę Cię. 

Zerknęłam na dziewczyny. Mordowały mnie spojrzeniem. Ale co zrobić jak jest się ładniejsza i fajniejsza. Poszłam za Stuu. Pokazał mi grilla, boisko, plaże, a na koniec zostawił chatkę w której mieliśmy nocować wraz z całom ekipom. 

-Twoje łóżko. - powiedział. 

- Ładne. - powiedziałam.

- Mam nadzieje ze nie będziesz tylko w nim spac. - powiedział smiejac się. 

- Aco jeszcze mam robic? 

On tylko usmiechnal się. Nie do końca rozumiałam o co mu chodzi. 

- Dzisiaj jest dyskoteka o 19, licze ze nie zostaniesz w chatce. 

- Niezostanę... przyjdę... obiecuje...

Serce biło mi jak szalone. 

- Fajnie.

- Nom.

Wróciliśmy do reszty grupy. Było tam już o wiele więcej osób. Nawet chłopaków. Widząc Stuu rzucili się na niego. On witał ich ze swoim pięknym uśmiechem. Ach jaki on jest dobry i kochany. 

Wilcza miłoścWhere stories live. Discover now