Droga

234 7 6
                                    

Poszłam na przystanek autobusowy autobus miałam mieć o 12. Wkońcu przyjechał wienc wsiadłam i zajęłam miejsce obok jakiejś staruszki. Spojrzala na mnie nienawistnie

- Gdzie z tom walizkął?! 

Obrociłam się na staruszkę i poslalam jej to samo spojrzenie. 

- Ide na meet yt! Odwal się ode mnie! Nie masz nic do gadania! 

Ona na to się speszyla i obrocila w strone okna. Usmiechnelam się i wtuliłam się w pluszaka. Czułam się podekscytowana. Nawet bardzo. Po chwili byliśmy na miejscu. Miejsce Meet Yt było obok dużego lasu. Był tam grill, duża chatka i było już kilka osób. Gównie dziewczyny. Zmarszczyłam brwi. Zato zapach lasu budził moje wilkołacze instynkty. Wśród dziewczyn wypatrzyłam roześmianego Stuu, który siedział na ławce i puszczał oka do dziewczyn. Poszłam tam i pokazałam się mu. Patrząc na jego przystojne rysy twarzy biło mi serce. 

- Ej gdzie się pchasz! - krzyknela jedna i mnie pchnela tak ze upadlam na ziemie.

Moje oczy ząswiecily się chwilowo na zloto. Stuu próbując oswoić sytuację powiedział:

- Hej, hej. Spokojnie. Nie krzywdźcie tej ślicznotki. Wszystko wporządku Julka? - Podał mi dłoń.

Ale zaraz zaraz. Skąd on zna moje imie?!!

- Skąd ty znasz moje imie? - spytałam zaczerwieniona z milosci. 

- Cos mi podopowiadalo ze masz tak na imie. To chyba przeznaczenie...


Wilcza miłoścWhere stories live. Discover now