✏10✏

2.7K 93 0
                                    

Stoję przy szafce i wyciągam książki które zaraz będą mi potrzebne.  Znowu się stresuję ponieważ, że po tej lekcji znowu mam spędzić czas z Rezim.
Żeby zmienił chodzież nastawienie do mnie. Bo przecież razem mamy pracować. A jak będzie taki sam jak wczoraj to będzie masakra. Nie da się tak pracować. Powinien mieć szacunek do wszystkich, nie musi lubić i wielbić.
Zamknęłam drzwiczki, i prawie umarłam przez zawał.
-Cholera!! Marek!!!!
-Sorry-Zaśmiał się
-To Cię śmieszy!!!!
-Trochę-puścił mi oczko.-dawaj do klasy, bo zaraz będzie dzwonek
-Pilny uczeń z Ciebie?
-Tak-i wtedy zadzwonił dzwonek.

Szłam w kierunku kawiarni. Było bardzo pochmurno i ponuro. Oby potem nie padało, bo będę musiała iść bardzo długa drogą do domu, i wtedy będę mokra a potem chora.

Weszłam do środka i usiadłam przy stoliku gdzie brunet siedział.
-Cześć-powiedziałam
-Cześć-nawet na mnie nie spojrzał. Był zapatrzony na budynek który był po drugiej stronie ulicy.-Ciekawi mnie to kim może być maska.-spojrzał mi w oczy-masz jakiś pomysł kim on może być?
Jezu!! Jakie on ma piękne oczy!!
-Ymm nie-i odwrócił wzrok znowu na budynek po drugiej stronie.
-Zaczynamy?-spytałam
-Możemy-nie był chętny.









-cenię
💬-kocham


~Wi~

Bad BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz