✏17✏

2.5K 93 27
                                    

Maraton2/5

-Rezi-odezwałam się. Chłopak uśmiechnął się
-Mogę z Tobą pograć?
Spojrzałam na piłkę.
-Jasne-podałam mu.
I tak zaczęliśmy grać. Bardzo super się z nim bawiłam. Śmialiśmy się. Było cudnie.
Chłopak raz jest tajemniczy, a raz jak zwykły człowiek.
Pewnym momęcie spojrzał na mnie.
-Co Ci się stało w policzek?-o szlak.
-Nic. Uderzyłam się-podszedł.do mnie i spojrzał mi w oczy
-Powiedz prawdę.-powiedział poważnie
-No to ci mówię.-zaś miałam się żeby uwierzył-dobra ja muszę iść
-Już?
-No tak. Muszę pomóc-zamyśliłam się. Powiedzieć te słowo. Ahh-ojczymowi. Pa-i ruszyłam do wyjścia.

Weszłam do pokoju. Na zewnątrz było już ciemno.
-Magda!!-ooo nie. -Jesteś!!!-może jak nie będę się odzywać to da mi spokój. Nagle ktoś wszedł do mojego pokoju. Odwróciłam się do niego.-Dlaczego nic nie mówisz?
-Sama nie wiem-odwróciłam wzrok od niego.
-Spójrz na mnie-powiedział wściekły więc tak zrobiłam
-Dzisiaj przyjeżdżają moi znajomi. Masz być miła dla nich. I mają prawo Cię dotykać gdzie chcą
-Nie!
-Tak!! I zamnkij ten ryj-i wyszedł. Nie nie nie!!! Muszę uciec. Ale nie. Bo ciemno jest. Boję się. Boję się maski. Sama nie wiem dlaczego! Zaczęłam płakać.

Ja chyba się nie nadaję na te maratony :)

⭐cenię
💬kocham

~Wi~

Bad BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz